Dobra.... pokażę, choć wiem że nie jest idealny. Proszę o łagodny wymiar kary. To kompletnie nie moja bajka. Nie moja skala (rany jakie to było wielkie....) nie mój temat .... no poprostu od czapy. Ale kumpel poprosił mnie o zrobienie tego dla muzeum, więc wziąłem to brzemię na siebie Model Wingnut Wings zrobiony z pudełka. Wg mnie wcale nie był taki samosklejalny i idealny jak większość pisze. Ale może to ja po prostu coś tam nie tak jak trzeba porobiłem. W każdym razie udało się dobrnąć do końca i mogę teraz pokazać to co narobiłem. Acha... no muszę też wspomnieć moich kumpli którzy troszkę się przyczynili do ostatecznego wyglądu ekspozycji. Flachenty posiał trawkę a Bondarek zmalował figuranta... reszta moja.