Dzisiejszy poranek upłynął pracowicie na malowaniu i składaniu:
Wnętrze:
oraz sklejony "dziobek" wraz z tylna częścią kadłuba
Blacha edka do wnętrza to trochę taki średni nabytek. Niewiele wnosi do paneli i deski więc...........jej nie użyłem
Planuje spożytkować tylko celownik, pasy na fotel i jakąś drobnice do goleni podwozia.
Przed połączeniem dokleiłem jeszcze "nochala"
oraz golenie podwozia głównego
Za cholerę nie wiem czemu "nochala" , w przeciwieństwie do Hasegawy, Revell zrobił w wersji "oddzielnej" Nie dość że trzeba obrobić połączenie to jeszcze sprawia wrażenie zbyt pękatego i pewnie będzie trzeba ostro zjechać profil by pasował do toczonej rurki pitota.