Ciałko,
poniżej kolejna „chora zachcianka” – obok Mausa – Adolfiuta, który uparł się, że „musi mieć” największe i najcięższe pojazdy pancerne. W myśl „zasady” im większy i cięższy tym lepszy... Pomijając działo (Pak 44, 128 mm), które mogło rozwalić każdy czołg aliancki, reszta była pełna wad, o ogromnej awaryjności zawieszenia pojazdu (z powodu przeciążenia). Poniżej pojazd z 653. Batalionu Ciężkich Niszczycieli Czołgów (sPzJgAbt. 653).
PS. układ jezdny mi nie wyszedł Z góry jestem zadowolony.
Stare kino: https://youtu.be/JvtrBtT2WdQ