Panavia Tornado Żarłacz Migojad "Mig Eater" Revell/Edu. 1/72

Tutaj prowadzimy relacje z budowy konkursowych modeli.

Panavia Tornado Żarłacz Migojad "Mig Eater" Revell/Edu. 1/72

Postprzez Michał Janik » niedziela, 10 października 2021, 12:33

No cóż, dołączę do zabawy i ja. Trochę dla przełamania impasu twórczego przy projekcie szkutniczym, trochę dlatego, że od zawsze podobał mi się ten samolot.

Obowiązkowy zestaw fot na start:
Obrazek

Obrazek

A motyw zwierzęcy samego modelu? Nazwa na pewno nie, ale jak by powiedział sam Lenin ( a może Trocki?) :
dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie
.
No więc - dajcie mi maszynę, a zwierzaka znajdziemy. A może nawet ... już się znalazł?
Ostatnio edytowano wtorek, 15 lutego 2022, 00:50 przez Michał Janik, łącznie edytowano 3 razy

Nie może być wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i wolnej Ukrainy bez wolnej Polski.


Ignacy Daszyński, ok. 1918
Avatar użytkownika
Michał Janik
 
Posty: 1115
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 20:25
Lokalizacja: sRaszyna i Urynowa

Reklama

Re: Panavia Tornado Revell/Eduard 1/72

Postprzez Woit » niedziela, 10 października 2021, 18:13

Michał Janik napisał(a):(...)A motyw zwierzęcy samego modelu? Nazwa na pewno nie, ale jak by powiedział sam Lenin ( a może Trocki?) :
dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie
.
No więc - dajcie mi maszynę, a zwierzaka znajdziemy. A może nawet ... już się znalazł?


Dobre, dobre :mrgreen:

Może być "kociaczek" ... :twisted:
Obrazek

albo pieseł
Obrazek
Pozdrawiam,
Woit
Avatar użytkownika
Woit

Animal Planet
 
Posty: 210
Dołączył(a): środa, 16 lutego 2011, 13:54

Re: Panavia Tornado Revell/Eduard 1/72

Postprzez Mikolaj75 » niedziela, 10 października 2021, 19:49

Jednakowoż trzeba przyznać, iż Brytyjczycy pozostali uczciwi w sprawie Pin-Up-ek. Nie przesładzali... ;o)
Mikolaj75

Animal Planet
 
Posty: 534
Dołączył(a): wtorek, 27 maja 2014, 17:16

Re: Panavia Tornado Revell/Eduard 1/72

Postprzez Michał Janik » niedziela, 10 października 2021, 21:10

Psioch to jeszcze by podszedł, tym bardziej że występuje tam również pingwin. Co więcej, namalowany "kociak" (Debbie) to jeden z nielicznych angielskich nose-artów z Zatoki który nie wywołuje u mnie wstrząsu estetycznego i chęci ucieczki:
Obrazek
Choć oczywiście nikt nie twierdzi że jest wybitny.
Dodatkowy ewentualny plus: mimo miłej powierzchowności Debbie była wyjątkową brudaską. W przypadku samolotu można uznać to za zaletę ;-) .
Obrazek

Obrazek
(wszystkie foto ze strony https://dstorm.eu/pages/en/gb/tornado.html )

Ale jednak - raczej nie ten. Zwłaszcza, że kalki do niego dość trudno osiągalne (KitsWorld).

Nie może być wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i wolnej Ukrainy bez wolnej Polski.


Ignacy Daszyński, ok. 1918
Avatar użytkownika
Michał Janik
 
Posty: 1115
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 20:25
Lokalizacja: sRaszyna i Urynowa

Re: Panavia Tornado Revell/Eduard 1/72

Postprzez Michał Janik » sobota, 23 października 2021, 09:43

Woit napisał(a):Może być "kociaczek" ... :twisted:
[...]
albo pieseł
[...]


Tak, dopiero teram doczytałem że według regulaminu na starcie ma być zaprezentowane nie dowolne zwierzę, ale "kociak". No to niech będzie i kociak ode mnie, wyrażam czynny żal i mam nadzieję że regulaminowi stała się tzw. ZAD-OŚĆ.

Obrazek

Co do pieseła, to warto pamiętać o jeszcze jdednym zatokowym nose arcie, jednym z bardziej udanych:
Obrazek
Jest ono w malowaniach pudełkowych, niestety wizerunek jest tak mały, że mało co go widać na modelu w skali 1/72.

Wróćmy do mojego modelu. W pracach wspiera mnie asystent (lat 8, przyznaję: korzystam z pracy nieletnich). Mam nadzieję, że to dozwolone?... To mój najbardziej zagorzały kibic, co mnie bardzo cieszy (kiedyś oświadczył mi: Tato, nie sprzedawaj tych swoich modeli, bo jak już umrzesz, to ja je chcę wszystkie zrobić - czyż nie uroczy maluszek, ma to po Starym ;-) ).

Obrazek

Obrazek


Asystent wyciął niemal wszystkie części plastikowe, klei cienkim klejem, ale chwilowo jego rola się skończyła bo przyszła pora na bardziej precyzerskie zajęcia. I zaskoczenia - fotel w wersji Eduarda to niemal 15 cześci! Nie powinno więc dziwić, że przez dwa tygodnie nie wygrzebałem się jeszcze z wnętrza.

Bardzo drażniły mnie pasy - przytłaczały optycznie cały fotel. Trochę za sprawą bardzo jasnej farby, trochę pewnie też są za szerokie. Po nałożeniu ciemnobrunatnego washa jest lepiej. Merytorycznie jasne pasy były OK, ale po raz kolejny potwierdziła się reguła mowiąca o tym, że postrzeganie miniatury rządzi się innymi prawami niż gdy oglądamy obiekt rzeczywisty.

Obrazek

Obrazek

W każdym razie, jeśli chodzi o wnętrze, do końca już bliżej niż dalej. Jeśli będziecie robić ten model z dodatkami Eduarda, chciałem Was przestrzec:
1. żywiczny fotel jest węższy niż plastikowy. Dlatego należy zaślepić otwory w podłodze, oczywiscie im szybciej tym lepiej (ja się z tym nieco zgapiłem więc po prostu nakleiłem cienkie płytki).

Obrazek
2. Fotele Eduarda chyba są też dłuższe niż zestawowe Revella. Dlatego na stanowisku pilota między fotelem a tablicą przyrządów miejsca jest tak mało, że brakuje miejsca na drążek sterowy. Oba fotele trzeba podciąć od tyłu, a na przednim stanowisku wciąż nie jest idealnie. Wskazane wcześniejsze pasowanie na sucho!

Obrazek

Nie może być wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i wolnej Ukrainy bez wolnej Polski.


Ignacy Daszyński, ok. 1918
Avatar użytkownika
Michał Janik
 
Posty: 1115
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 20:25
Lokalizacja: sRaszyna i Urynowa

Re: Panavia Tornado Revell/Eduard 1/72

Postprzez Aleksander » sobota, 23 października 2021, 17:57

"Per aspera ad astra"! :D
Fotele wyglądają świetnie, mam nadzieję, że uda Ci się je wpasować.
Robiłem kiedyś ten model w wersji ADV - nieźle się składał, tylko połamały mi się te obrotowe " węzły" od zbiorników podskrzydłowych.
Z przyjemnością kibicuję!
Obrazek
Obrazek
Aleksander Górski
..."be yourself, no matter what they say"...
Avatar użytkownika
Aleksander

Animal Planet
 
Posty: 7947
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:14
Lokalizacja: "Miasto Meneli"

Re: Panavia Tornado Revell/Eduard 1/72

Postprzez Michał Janik » środa, 27 października 2021, 22:54

Dzięki Olku za doping!

Cóż za pracowity dzień dzisiaj mamy w konkursie - chyba z 9 warsztatów dziś miało swoje aktualizację, wypada zatem pokazać, że walczę i ja (my).

Wnętrze prawie skończone. Dodałem jakieś przewody, uzbroiłem w blaszki (gdzieniegdzie), oblepiłem kalkami. Wyszło, że razem ze stołkami, cała stróżówka to około 70 cześci. Dasz Pan wiarę? :shock: :shock: :shock: Na z Matchboxów to takich rzeczy nie pamiętam...

Po raz kolejny mam wrażenie, że kolorowany Edek to taki Big Mac. Wypełnić - wypełnia, człowiek się tym nie zatruje, obrzydliwe nie jest, na pierwszy raz to może i łał, ale im więcej, tym szybszy przesyt. Podstawowa zaleta - że szybko.
Tutaj, w przypadku blaszek - odstraszał mnie raster i ich płaskość, brak przestrzenności. Raziło mnie to zwłaszcza w przypadku tablic przyrządów.Dlatego miałem nadzieję, że może kalki mnie rzucą na kolana i to właśnie je nałożę na plastikowe części? Metoda ta potrafi dać fajne rezultaty, wiem to po budowie Armowego Żbika:

Obrazek

Niestety, na eduardowych kalkomaniach w ogóle nie było widać wskazówek, podziałów itd. Po prostu niemal jednorodne czarne pola. Jak za dobrych czasów więc uzbroiłem się w mały pędzelek, wymalowałem wskazówki korzystając z płaskorzeźby oryginalnych części, wspomogłem się mixem blaszek i kalkomanii i... wyszło jak wyszło.

Obrazek

Podobnie potraktowałem boczne panele, zapakowałem bebechy do wanny, podałem parę wiązek kabli i całość przybrudziłem. Efekty jak poniżej:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fotele są przyklejone na klej tymczasowy, pewnie je zdejmę i zamontuję dużo później. Tak, jak nadmieniałem wcześniej - przedni fotel wymagał bardzo brutalnej ingerencji skalpela i odchudzenia go o kilka dobrych milimetrów, żeby zrobić miejsce na drążek sterowy. Udało się!

Pewnie jeszcze jakieś drobiazgi i kosmetyka będą grane, ale na razie i tak czekam na wnęki podwozia od Airesa. Zająłem się więc nieco inną robotą. Jak widać, Tonka jest modelem który już śmiało może nie tylko śmiało i legalnie kupować alkohol tudzież tytuń i robić prawo jazdy, ale nawet wystąpić o dowód osobisty:

Obrazek

I jak na swój wiek jest to model na który patrzę z ogromną sympatią i hmmm... Podziwem? Naprawdę te wszystkie detale w kokpicie zachwycają swoją ostrością, takoż linie podziałowe i tak dalej. Brawo revellowi projektanci (dziś pewnie to stare dziady...) Z drugiej strony, widać iż nasza dama jest nieco, że tak powiem... hmm... przetrzepana. Nierówności i skazy na powierzchni (najbardziej niestety na owiewce!), wciągi tworzywa, czy kompletnie rozmyte linie podziałowe na spodzie dzioba domagają się atencji modelarza. No więc skoro i tak nie możemy póki co zamknąć kadłuba, kontynuujemy żmudną lecz potrzebną papraninę.

Obrazek

Na koniec pytanie do bardziej oblatanych Tornadologów (i nie chodzi tu o zmiany klimatyczne...). Model ma strasznie grubą krawędż spływu statecznika pionowego, chyba będzie z milimetr u jego nasady. Czy ma to jakieś odniesienie do rzeczywistości, czy po prostu tutaj projektant stracił wenę/zasnął itd?

Do następnego!

Nie może być wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i wolnej Ukrainy bez wolnej Polski.


Ignacy Daszyński, ok. 1918
Avatar użytkownika
Michał Janik
 
Posty: 1115
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 20:25
Lokalizacja: sRaszyna i Urynowa

Re: Panavia Tornado Revell/Eduard 1/72

Postprzez marco2607 » czwartek, 28 października 2021, 07:29

Super kokpit, podoba się. Ale kota na modelu wciąż brak, znowu będą pisać że są lepsi i lepsiejsi. ;o)
Modelu idealnie oddającego rzeczywistość nie zbuduje się nigdy, ale próbować trzeba !
Avatar użytkownika
marco2607

Animal Planet
 
Posty: 3290
Dołączył(a): piątek, 2 stycznia 2009, 17:25
Lokalizacja: Białystok


Re: Panavia Tornado Revell/Eduard 1/72

Postprzez Michał Janik » piątek, 29 października 2021, 20:47


O własnie o ten ;-)
Dzięki serdeczne, wygląda na to że rzeczywiście nie ma tam typowej, ostrej krawędzi spływu tylko coś w rodzaju płaskownika. Ciekawe...
Dzięki też za link, kilka inboxów znalazłem wczesniej, ale tego nie znałem.
A może jeszcze znasz jakieś dobre zdjęcie (najlepiej od góry) wnęki hamulca aerodynamicznego (to z Britmodellera zauważyłem)?

Nie może być wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i wolnej Ukrainy bez wolnej Polski.


Ignacy Daszyński, ok. 1918
Avatar użytkownika
Michał Janik
 
Posty: 1115
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 20:25
Lokalizacja: sRaszyna i Urynowa

Re: Panavia Tornado Revell/Eduard 1/72

Postprzez Pashal » sobota, 30 października 2021, 07:33

Pashal
 
Posty: 1594
Dołączył(a): piątek, 4 czerwca 2021, 13:10

Re: Panavia Tornado Revell/Eduard 1/72

Postprzez Michał Janik » poniedziałek, 8 listopada 2021, 00:39

Skleiłem Dziada od strony zada - czyli postępy niewielkie acz znaczące...

...ale po kolei:

zestawowe wnęki podwozia zaostąpiłem Airesowymi. Prównajcie sami:
Obrazek

Zabrałem się za sklejanie kadłuba i skrzydeł. I tu znów czasu mi zeszło nadspodziewanie dużo. Jeden z modelarzy na Britmodellerze zwrócił mi uwagę, że bez pocienienia górnej części kadłuba, skrzydła będą brzydko odstawać od szczeliny kadłubowej (zaraz zobaczycie o co chodzi). "Uznałem słowa te za mądre" i frezem odchudziłem rzeczoną część:
Obrazek
Przy okazji zlokalizowałem pomylkę w instrukcji:
Obrazek

Po sklejeniu kadłuba i wyszlifowaniu szpar i nierówności zlikwidowałem szczelinę skrzydłową. Stan przed operacją:
Obrazek

Obrazek

Bohaterowie całej operacji:
Obrazek
(Tamiyowski accelerator to odkrycie sezonu i jedna z najlepszych inwestycji w moim warsztacie. Chyba dzięki szkutniczym warsztatom Janusza na KFS?...)

Stan obecny (konieczna dalsza obróbka, ale to już raczej kosmetyka). Geralnie robota była dość siłowa, mam nadzieję, że w przyszłości te napręzone łączenia nie postrzelają...
Obrazek
Od dołu wygląda to podobnie. Szpara za skrzydłem będzie zasłonięta blaszką, której wpasowanie też będzie niezłą zabawą.

Pomalowane komory podwozia. Ścianki (łączenia żywic i plastiku) w trakcie wykańczania:

Obrazek

Obrazek

Mam nadzieję, że ten fragment budowy był tzw. "cruxem" (punktem kluczowym) budowy i teraz będzie nieco z górki. Choć, kto wie?...

Doniesienia z innych frontów.
Odtwarzam linie podziałowe na spodzie dzioba. Pozanikały tam prawie zupełnie. Polecam waszej uwadze piłki Hasegawy Trytool/

Obrazek

Zabieram się do pocienienia krawędzi spływu statecznika pionowego. Ta krawędź w oryginale nie jest ostra jak żyletka (dziękuję, Pashal!), no ale gruba jak deska tez nie powinna być:

Obrazek

Nie próżnuje też pomocnik który wziął się za podwieszenia:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wtem
UuuuuUUUUUPSSS!
Obrazek

No cóż, ryzyko jest wkalkulowane we wspólne działania z Pomocnikiem. Tak to jest, gdy zapał i szybkość przewyższają umiejętności techniczne, a ojciec skupi się na swojej robocie. Parę warstw kropelki, surfacer i powinno dać się zeszlifować...

Nie może być wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i wolnej Ukrainy bez wolnej Polski.


Ignacy Daszyński, ok. 1918
Avatar użytkownika
Michał Janik
 
Posty: 1115
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 20:25
Lokalizacja: sRaszyna i Urynowa

Re: Panavia Tornado Revell/Eduard 1/72

Postprzez Michał Janik » wtorek, 28 grudnia 2021, 22:38

Chciałoby się pokazać więcej, ale prace nad modelem ciągną się jak 100 sezon Klanu...
Bo wciąż sporo tu szlifowania, pasowania, dorabiania.

Eduard dał na swojej blaszce dwa boczne panele tablicy przyrządów. Ponieważ zestawowa tablica była płaska, z kawałków tworzywa dokleiłem przedłużenie przeciwsłonecznej osłony tablicy przyrządów (oznaczenie na zdjęciu). Nawet wygląda to bardziej zgodnie z oryginałem. Dzięki temu zabiegowi, boczne panele odstają ładnie od zasadniczej tablicy, jednocześnie chowając się pod dorobionym elementem. Oczywiście na zdjęciu mało co widać. Nawierciłem tez wnękę awaryjnego zrzutu kabiny (chyba). Chrom Mołotowa ładnie pokrył powierzchnię. Na razie to zamaskuję, po malowaniu modelu wkleję przezroczystą szybkę.

Obrazek

Obrazek

Na tym etapie ujawniły się dwa babole zestawu:
1. Cała tablica i zespół celownika jest umieszczona zbyt do tyłu w stosunku do wiatrochronu. Celownik wystaje poza tylną krawędź wiatrochronu. W żaden sposób nie psuje to sylwetki, ale trochę utrudnia maskowanie oszklenia.
2. Wiatrochron jest za wąski. Z tyłu tworzy się schodek miedzy wiatrochronem a burtą, podczas gdy powinny schodzić się w jednej płaszczyźnie. To jest niestety zauważalne, ale już nie miałem cierpliwości z tym walczyć.

Obrazek

Po zamocowaniu ostatnich elementów - listew burtowych, dźwigni i innych drobiazgów prace nad wnętrzem dobiegły końca. Do przyklejenia zostały jedynie fotele, co nastąpi na końcowym etapie prac nad modelem. Na razie umieściłem je w kokpicie, żeby trochę nacieszyć się ich widokiem ;-).

Eduard w swojej edycji dał blaszki - imitacje "fiszbinów" uszczelniających i zamykających kadłub za skrzydłami. Dopasowanie tej blaszki - docięcie i dogięcie, sfazowanie jej z powierzchnią kadłuba, zabiera dość dużo czasu.

Obrazek

A tu wloty powietrza - owszem, ich boki są ładnie zdetalowane ale góra i spód - zupełnie gołe. Krawędzie - zwichrowane lub nietrzymajace kształtu. Wnętrze wymagało wypełnienia szpachlówką dwuskładnikową. Cudów tam tak czy owak nie będzie...

Obrazek

Nadszedł też czas, aby w końcu zadeklarować swoje preferencje...
Po pierwsze, oglądając zdjęcia po raz kolejny, zauważyłem, że w puli zwierzęcych motywów znajduje się też... gryzoń. Malutki, trudno określić dokładnie gatunek, ale jest!
Armoured Charmer, ZD739 AC :
Obrazek

Ale jednak... wciąż nie. Będzie rekin. Oto Mig Eater w całej okazałości:

Obrazek

Obrazek

Przy okazji, znalazłem wartościową relację z budowy Tonki Revella. Trochę się na niej próbuje wzorować, może przyda się i Wam:

https://www.pistonheads.com/gassing/topic.asp?h=0&f=159&t=1362582&i=0

I dziś to tyle, ten koniec lutego robi się zaskakująco bliski...

Nie może być wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i wolnej Ukrainy bez wolnej Polski.


Ignacy Daszyński, ok. 1918
Avatar użytkownika
Michał Janik
 
Posty: 1115
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 20:25
Lokalizacja: sRaszyna i Urynowa

Re: Panavia Tornado z Rekinem ("Mig Eater") Revell/Eduard 1/

Postprzez Michał Janik » niedziela, 6 lutego 2022, 10:21

Wciąż jestem zagrzebany w detalach, ale powoli zbliżam się do etapu malowania. Najwyższy czas!
Wloty powietrza w tym modelu to przygoda sama w sobie. Pozbawione detali na górnych powierzchniach, niepasujące i krzywe. Po wklejeniu ich, uważajcie na górne szczeliny - powinny być niewielkie, ale nie zapominajcie o nich całkiem! Oczywiście, czeka Was całe mnóstwo szlifowania na spodnich powierzchniach.
Obrazek

Obrazek

Postanowiłem otworzyć boczne pomocnicze wloty powietrza. Wyszło to "mniej więcej", jeśli użyliście żywicznych wnęk podwozia uważajcie, żeby ich nie podziurawić przy szlifowaniu wnętrza wlotów. Widoczny na spodzie kadłuba wlot powietrza należy przesunąć ok. 6 mm do tyłu w stosunku do tego co proponuje producent.
Obrazek

Mocowania staeczników od początku wydawały mi się podejrzenie słabe. Aż je w końcu przy pracy urwałem. Nowy system jest bardzo profi i smart.

Obrazek

Części przezroczyste - zamiast nich przez pomyłkę producent najwyraźniej zapakował kupę Aliena. Co to jest część 142?
Obrazek
Nie ryzykując bliskiego spotkania z E.T ramkę ostrożnie umiesciłem w koszu na odpady i zacząłem dorabiać części.

Obrazek

Idealnie nie jest, ale i tak jestem bardzo zadowolony:
Obrazek

Obrazek

Skrzydłowe światła pozycyjne były za małe i nie chciały pasować. Najchętniej zatem dorobiłbym te cześci z kolorowego tworzywa. Niestety, nie potrafiłem doszlifować tak skomplikowanego i małego przedmiotu:

Obrazek

Dlatego postawiłem na metodę bardziej prymitywną i mniej efektowną, za to szybszą i (chyba) pewniejszą.

Obrazek

Z dwuskładnikowej szpachlówki dorobiłem światło, następnie malowanie chromem i fabkami clear oraz maskowanie przed malowaniem.

Pierwsza konfrontacja z belkami uzbrojenia pokazała, że również tu czekają nas niespodzianki: konieczność wypełnienie brzydkich szczelin między częściami plastikowymi i waloryzacją Eduarda (nadmieńmy - mocno niekompletną i wybiórczą):
Obrazek

Obrazek

I tak do usr ...
M.

Nie może być wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i wolnej Ukrainy bez wolnej Polski.


Ignacy Daszyński, ok. 1918
Avatar użytkownika
Michał Janik
 
Posty: 1115
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 20:25
Lokalizacja: sRaszyna i Urynowa

Re: Panavia Tornado Żarłacz Migojad "Mig Eater" Revell/Edu.

Postprzez Michał Janik » sobota, 19 lutego 2022, 23:55

Koledzy,
czy ktoś miał doświadczenia z robieniem zdrapek po lakierze do włosów na pomarańczowej Hatace? Taką metodą chciałbym pomalować Tonkę: najpierw europejski kamuflaż wrap-around, następnie lakier, piaskowy i drapanie.
Wiem, że co do zasady na lakierach chipping jest trudniejszy niż na akrylach, ale nie niemożliwy, wiem też że Hatak ato twarda farba.
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.

Nie może być wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i wolnej Ukrainy bez wolnej Polski.


Ignacy Daszyński, ok. 1918
Avatar użytkownika
Michał Janik
 
Posty: 1115
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 20:25
Lokalizacja: sRaszyna i Urynowa

Następna strona

Powrót do Warsztat konkursowy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość