Hmmm...
Czytając te wszystkie kilkaset postów nasuwa mi się pewna analogia do świata filmowego.
Krytycy filmowi z całego świata piali z zachwytu nad filmem "Joker" ze świetną nota bene kreacją Jaquin Phoenixa.
Byłem w kinie, duża sala prawie pełna. Po 10 minutach filmu wyszli pierwsi ludzie. Do końca seansu dotrwało może 1/4 widzów...
Trochę czasu później poszedłem na "Psy 3" - film zjechany z góry na dół przez krytyków: niepotrzebny, bez sensu, bez podtekstów itp. W najlepszym wypadku dawali ocenę 3 na 10.
Sala pełna - tydzień wcześniej ledwo udało mi się załatwić dwa bilety, i to w przeciętnych miejscach. I nie wyszedł nikt, nawet jak napisy już leciały. Pod koniec grania w kinach byłem drugi raz: środek tygodnia, godziny wczesnopopołudniowe - znowu sala pełna i nikt nie wyszedł do końca seansu.
I tak jest z modelami: wszyscy krytykują, a modele się sprzedają. Im więcej "shitstormu" w Internecie, tym lepsza reklama dla nich. I wyższa oraz szybsza sprzedaż
Przypominam, że średnia wieku modelarzy jest dość wysoka, więc większości opisywanych błędów i tak nie zobaczą
A poza tym 90% modeli kupują zbieracze i kolekcjonerzy, a nie praktykujący modelarze, a dla nich liczy się pudełko, a nie niuanse zawartości
Tak więc życzę wszystkim zdrowia, mniej nerwów i wymarzonych modeli pod choinkę (bez względu czy na warsztat czy do szafy) - WESOŁYCH ŚWIĄT!!!