Nadal mam mieszane uczucia co do tych pasków, ale spędziłem już nad nimi tyle czasu, że odwrotu nie ma.
Jak widać zaaplikowałem też kokardy z Eduarda. To ten nowy typ kalek, na których jest delikatny film do zdjęcia po wyschnięciu. Pierwszy raz miałem z nimi do czynienia, czego efekty niestety widać, bo trochę je poszarpałem przy zdejmowaniu tego filmu:
Biorąc jednak pod uwagę, że prześwitują
, to i tak konieczne były retusze. Gdybym wiedział, to położyłbym je w pierwszej kolejności.
W każdym razie kolejny (już piąty!) wieczór oklejania Delfina dobiegł końca:
Zostało mi jeszcze do położenia 16 pasów z lewej strony kadłuba i bedę musiał przejść do kolejnego etapu - pasków na zbiornikach paliwa. Tutaj temat znów się komplikuje, bo Kopro... w ogóle ich nie przewidziało.
Ale nie jest tego dużo, więc coś tam wykombinuję.
EDIT 19.01.2022:
Udało mi się w końcu okalkować cały płatowiec:
Przyszła pora na "twardą, polską chemię" - Decal Softener 3 z Bilmodela. Jak ktoś jeszcze nie używał, to podpowiem tylko, że należy go aplikować aerografem, bo jest tak mocny, że przy aplikacji pędzlem dosłownie rozpuszcza lakier z kalkomanii. Z tego samego powodu po aplikacji przez dłuższy czas nie można dotykać modelu, dlatego "pryskanie" musiałem rozłożyć na 2 dni.
W międzyczasie nakleiłem paski na zbiorniki paliwa:
Jak już wspomniałem - Kopro o nich zapomniało, dlatego użyłem odpowiednio przyciętych kalek z zestawu Eduarda. Od razu muszę powiedzieć, że z powodu technologii druku tych kalek (wspomniany wierzchni "film" do późniejszego ściągnięcia) nie jest to łatwa operacja i nie żałuję, że nie robiłem tak ze wszystkimi paskami. W dodatku zdjęcie tego filmu zazwyczaj skutkuje "poważnymi stratami", więc nawet sobie nie wyobrażam oklejania nimi całego modelu.
Technologia nowych kalek Eduarda pewnie sprawdzi się znakomicie przy dużych i w miarę płaskich powierzchniach, ale w tym przypadku jest chyba tylko utrudnieniem.
No ale temat kalkomanii już za mną - teraz przyszła pora na lekkie poprawki i retusze, a potem na pokrycie całości lakierem.
cdn.