Usadowiony w krajobrazie podstawki /orne pole/ model przedstawiać ma kadłub śmigłowca zapadnięty w glebę. Dlaczego ten brzuch musiał tak wygląda pisałem na wstępie budowy modelu. Tej spodniej części w ogóle nie będzie widać i wcale nie zamierzałem cokolwiek w tej sekcji robić. Ale, pokażę, że można symbolicznie ten babol „naprawić”. Jak widać.. zrobiłem wręgi fałszywej ‘podłogi’, które potem powlekłem metalem.. i gotowe, brzuch zaokrąglony.
Gdy już osadzę skrzydło pomocnicze, to w tym obszarze kadłuba coś na pewno jeszcze będę improwizował. Teraz zostawiam to w spokoju.
Jak widać, różnica w przejściu skrętu jest spora. Te złamanie mogłem zaimprowizować dużo wcześniej, gdzieś w granicach zespołu napędowego. Być może łatwiej, na pewno było by łatwiej zamaskować powstałe kiksy w miejscach gdzie poszycie kadłuba jest dość mocno zdewastowane. No, ale zapij wodą..jestem już sporo za przekładnią. Jeszcze w trakcie pracy z mechanizmem przekładni wirnika uznałem, że mogę też wykorzystać luk inspekcyjny wraz z jego dwoma drzwiczkami i w tym właśnie miejscu wykonać przejście łamania belki z kadłubem. Potem wykorzystać drzwiczki do maskowania powstałych błędów symetrii kadłub – ogon. W okolice przekładni wirnika raczej nie wrócę. Teraz jestem z powrotem w tym nieszczęsnym miejscu złamania kadłuba o którym wcześniej pisałem. Wymiar ‘uciekł’ dość sporo, teraz kombinuj..”prostuj”…