Dla mnie fantastyczna wiadomość.
Mam nadzieję że w końcu coraz więcej modelarzy będzie bronić honoru rzetelnych projektantów i rzetelnego wydawnictwa.
Ale , chwilka , chwileczka , chwilunia - czyżby deja vu :
http://www.konradus.com/forum/read.php? ... 15&filtr=0No nie toż to ten sam modelarz wziął się za bary z tematem i bardzo dobrze że wstawił również swoją relację na "czarnuchu".
Coś , czuję że pseudonaukowcy tak srogo wypowiadający się o niekompetencji autora modelu i partactwie wydawnictwa
(między innymi tutaj :
http://www.konradus.com/forum/read.php?f=1&i=381554&t=381554&filtr=0i tutaj:
http://www.konradus.com/forum/read.php?f=1&i=387214&t=387214&filtr=0 )
Dostaną srogie baty - i dobrze im tak
Swoją drogą warto nadmienić iż w pierwszym wymienionym linku (tym w nawiasie), niejaki jegomość mocno kalał ten model. Między innymi że znaki przyporządkowujące do dyonu mają niewłaściwy kolor, ciekawe jak to sprawdził na czarnobiałych fotkach.
No i te linki steru , no - nie wiecie , przecie każdy ma dokumentację takowego w domu i se sprawdzi ??? No nie ???
A nie przyszło do główek, że nawet w pojedynczych egzemplarzach w tych zamierzchłych czasach były jednostkowe modyfikacje w j.w. konstrukcji. No tak ale do tego jest potrzebna głowa do myślenia , a nie tylko noszenia czapki zimową porą.
Natomiast dalej
A może ??? - tak , z pewnością tak to tylko jego/ich chore majaki.
Natomiast, w drugim wymienionym linku (tym w nawiasie), ten sam jegomość już raczył wywodzić się na temat frazeologii słowa in-box. Czym serdecznie rozbawił do łez niejednego językoznawcę. Ale idąc za ciosem, już łagodniej - widocznie wymył sobie gębę mydłem - doczepił się oznaczeń dyonu na płatowcu gubiąc się w swoim wywodzie dokumentnie.
To może odcyfrujmy cóż to za persona - otóż to nikt inny jak wszech wiedzący mistrzunio wszewiedzy o nicku Ryszard.
Cóż , stary emerytowany dziadyga mający skromne pojęcie o czymkolwiek . Jeśliby tylko lepił swoje modeliki - to pół biedy , ale skoro nie odróżnia zwężki Venturiego od Venturi tube, zarzucając projektantom że mylą oba powyższe z rurkami Pitota.
To zapytam się wprost jakaż jest jego wiedza ??? jak żadna.
Ale i też potrafi zabłysnąć mistrzem intelektu w relacjach szkutniczych , np: poprawiając inżyniera okrętownictwa swoimi wywodami, bo kiedyś pływał jako majtek na jakiejś krypie. ŻENADA.
Wiem , warto by było gościa wyprowadzać z błędu. Jednakże powiem z doświadczeń moich modelarzy iż kończy się to zawsze jednym. Banowaniem kont użytkowników którzy znają się na swojej robocie , natomiast modele kleją ot , tak . Po prostu sprawia im to radochę i robią to dla FUN'u.
Cóż smutna rzeczywistość kondradusowego rynsztoka.
Mam nadzieję że relacja Das79pl z klejenia Bristol f.2b wydawnictwa Drafmodel w skali 1:33 - nie podzieli losu relacji tych którzy próbowali a mają wiedzę znacznie przekraczającą poziom percepcji "czarnuchowatych" malkontentów.
Pożyjemy - zobaczymy.
Ja tam autorowi relacji, życzę wszystkiego najlepszego i sukcesu w edukacji kondradusowych niedouków.