przez tatatusi » środa, 21 września 2022, 19:12
Do tej pory opisano bojowe wykorzystanie we wrześniu'39 tylko jednego "Łosia A" w ramach Brygady Bombowej.
Użytkował go III pluton 11. eskadry bombowej X dyonu bombowego:
- 2.IX podczas startu z Ułęża (załoga: obserwator por. Franciszek Kupidłowski, pilot kpr. Stanisław Liszewski, kpr. strz. Bernard Kowalski i kpr. strz. Józef Szczepański) przy prędkości około 180 km/h uległy przebiciu obie opony prawego podwozia, samolot gwałtownie wytracił prędkość ryjąc felgami ziemię, bomby cudem nie urwały się z zaczepów. Załoga przesiadła się do innej maszyny i poleciała na zadanie, a maszynę naprawiono.
- 3.IX. "Łoś" wraz z całym X dyonem przeleciał na nowe lotnisko Kuciny-Dzierżanowo pod Łodzią, które - porośnięte wybujałym na około 1 metr łubinem - posiadało grząskie i miejscami podmokłe podłoże, co ograniczyło maksymalny ładunek bomb do 800 kg.
- 4.IX. maszyna (załoga: obserwator por. Franciszek Kupidłowski, pilot kpr. Stanisław Liszewski, kpr. strz. Franciszek Kowalski i kpr. strz. Józef Szczepański) dwukrotnie bombardowała niemieckie oddziały zmotoryzowane w rejonie Częstochowy i Radomska za pomocą 12 bomb 100 kg. Podczas drugiego nalotu udało się uniknąć ataku Messerschmitta, ale samolot ogniem flaku został trafiony w lewy silnik. Ranny pilot ze złamaną lewą ręką i odłamkiem w głowie z trudem doleciał do lotniska Kuciny, gdzie po wylądowaniu stracił przytomność. Silnik później naprawiono.
- 5.IX Podczas próby przelotu na kolejne lotnisko (załoga: obserwator por. Ignacy Sporanowicz i pilot por. Wacław Butkiewicz z 12. eskadry bombowej) doszło do awarii systemu paliwowego i samolot zawrócił do Kucin , gdzie uległ awarii podczas przymusowego lądowania. Z powodu braku możliwości naprawy został spalony przez mechaników, by nie wpadł w ręce Niemców.
Tymczasem w monografii AJ-Pressu "PZL.37 ŁOŚ" zapisano informację o kolejnym "Łosiu A":
"16. eskadra wzbogaciła się o jeden nowy samolot. Szef mechaników - st. majster wojskowy Oyrzakowski:
"Znalazłem w lesie "Łosia" jednoogonowego No.72. Dobry, tylko nieuzbrojony. W dwu "Karasiach" na dolnych stanowiskach znalazł kpr. Zagrzewaj dwa szczeniaki i samolot uzbroiliśmy. Sierż. Szwedowski z Pińska przyprowadził kompletnego "Łosia". Mam już więc 7 maszyn. (...)""
Łukasz Sojka w książce "Skrzydlata husaria. Historia polskich lotników bombowych" tak opisał tę sytuację:
"(...) Wielick był bardzo dużym lotniskiem i jeszcze zanim pojawił się XV dyon, lądowało tu mnóstwo rozmaitych maszyn - z dywizjonu doświadczalnego, z jednostek szkolnych czy rezerwowych. Dzięki temu wśród drzew okalających pole wzlotów można było natrafić na prawdziwe perełki.
Starszy majster Oyrzanowski przez jakiś czas tylko łakomie spoglądał w stronę zaparkowanych samolotów, zawierających dosłownie tony potencjalnych części zamiennych. Z czasem jednak pozbył się skrupułów i zainicjował łupieżcze wyprawy - a to po kompas z "Żubra", a to po Szczeniaki z Karasi, jednak 13 września efekt przeszedł wszelkie oczekiwania - Oyrzakowski znalazł bowiem prawie kompletnego "Łosia A", którego wystarczyło tylko uzbroić. Razem z przyprowadzonym z Pińska w pełni wyposażonym "Łosiem" z rezerwy, 16. eskadra mogła wystawić siedem maszyn (...)"
Wg wywołanej już monografii po pozyskaniu "Łosia A" 13.IX poranne stany ilościowe 16. eskadry w kolejnych dniach wynosiły:
14.IX - 6 Łosi
15.IX - 7 Łosi - o 5.40 stracono Łosia B (72.102, białe K) zestrzelonego przez własną opl.
16.IX - 7 Łosi
17.IX - 6 Łosi
18.IX - 6 Łosi
Wynika z tego, że były jakieś uzupełnienia sprzętu i faktycznie "Łoś A" wszedł na stan eskadry.
Niestety, nie znalazłem żadnej informacji, co konkretnie działo się dalej z tym samolotem, czy został bojowo wykorzystany, czy też go utracono, a jeśli tak, to w jakich okolicznościach?
Stąd ten wątek i pytanie: czy ktoś trafił na jakieś dodatkowe informacje o losach tego "Łosia"?
PS:
Dwa inne "Łosie A", o których coś wiemy nie powalczyły w kampanii wrześniowej:
- 72.5 / biała 3 / 143-N z 212. eskadry bombowej - spłonął w Małaszewiczach w ramach niemieckiego filmu propagandowego,
- 72.11 / biała 1 z Grupy Technicznej SLP - trafił do Rumunii, gdzie wcielono go do Grupul 4 bombardament z numerem 201, spłonął 1.IX.44 na lotnisku Luncani, zniszczony ogniem niemieckich Bf 109G po przejściu Rumunii na stronę aliantów.
Ostatnio edytowano wtorek, 27 września 2022, 19:31 przez
tatatusi, łącznie edytowano 1 raz