W sumie późno zaczęty warsztat, bo model prawie skończony, ale też ostatnia chwila na poprawki. Do dodania jeszcze dowódca we włazie, podmalowanie peryskopów na coś udającego szkło i zapasowe gąsiennice. Schurzenów nie montuję, bo te fototrawione haczyki były dla mnie poprostu za małe żeby je zamontować w sposób pasujący do fartuchów.