Oto ono, nieduże, wybitnie nieatrakcyjne, zniechęcające do kupna, a wszak kupuje się oczami.

Po jego otwarciu natrafiamy na arkusik kalkomanii i maski na oszklenie.

Maski są maleńkie, ale pozwalają nie tylko zakryć owiewkę od wewnątrz i od zewnątrz, ale także obie strony wewnętrznej szyby pancernej.
Kalkomanie są drukowane przez Cartograf i nie potrzeba więcej komentarzy.

Następnym elementem jest książeczka z instrukcją montażu i z opcjami oznakowania.
Na zewnątrz jest kopią paskudnego pudełka.

Ale wewnątrz jest perfekcyjnie opracowana, wielokolorowa, nie pozostawia wielu wątpliwości












No, może całkiem tak perfekcyjnie nie jest. Autorom zapomniało się dołożyć fragmentu instrukcji dotyczącego skrzydeł. A więc jest arkusik dokładki.


Kiedy wyjmiemy instrukcję, oczom naszym ukaże się rzadki widok. Pudełko wypełnia gąbka. W niej, w specjalnie wyciętych okienkach, jak niemowlęta w kolebkach, spoczywają pojedynczo części modelu.

A następnie kolejna niespodzianka. Po wyjęciu gąbki ukazuje się nam kolejny jej arkusik z resztą części, w tym z częściami przezroczystymi.

Prawie wszystkie części są drukowane w trójwymiarze, tylko części przezroczyste są wtryskowe, co jest bardzo dobrym rozwiązaniem, bo druk 3D nie zapewnia jeszcze odpowiedniej jakości. Tutaj szkiełka są krystaliczne, równe, bez zniekształceń.

Części zasadnicze są perfekcyjnie wydrukowane, nie widać warstw w eksponowanych miejscach, nie widać skaz w wydruku, najdrobniejsze szczegóły są czytelne, linie podziałowe cienkie i równe, a podpory bardzo drobne, umiejscowione są tam, gdzie nie nie będą widoczne pozostałości po ich odcięciu.


No, na skrzydłach brakuje linii podziałowych


Jeśli ktoś jeszcze chce uatrakcyjnić model, "gaspacho" oferuje do oddzielnego kupna drukowany model figurki pilota w charakterystycznym kwaso- i ognioodpornym kombinezonie.

Podsumowując- to model ostateczny, nie wyobrażam sobie lepszej jakości modelu w tej skali.
Niby pchła, ale hoho!












