Dziękuję pięknie za miłe słowa i mam nadzieję, że będę trzymał podobny poziom w następnych (być może już niedługo) prezentacjach. I nie skończę jak meteor
Nomen omen kończę właśnie jednego.
Kilka odpowiedzi ad vocem.
1. Numer burtowy i gwiazdy na zdjęciach oryginału rzeczywiście wyglądają bardzo świeżo. Jednak granat w znaku na skrzydle wydaje się wyraźnie spłowiały. I to chciałem uchwycić. Jak pisałem we wstępie ideą zmian było zbliżenie się do zdjęć oryginału, na ile pozwolą umiejętności i skala modelu.
2. Niestety, istotnie skala sprawia, że w dużych powiększeniach nie wszystko wygląda tak jakby się chciało. Nawiasem mówiąc, oprócz białego użytego na podwoziu, model nie był przemalowywany. Wszystkie efekty "specjalne" to wyłącznie pastele, filtry, wethering sets Tamiyi, MIG-i, kredki itp. Właściwie w większości to eksperymenty na żywym organizmie.
3. Chodniczki - miałem wątpliwości czy one w ogóle tam były. Na najbardziej znanych dwóch zdjęciach tego tak jasno nie widać. Dopiero trzecie, pokazujące samolot bardziej "z góry" wyjaśnia nieco sprawę. Druga wątpliwość to taka, czy były one malowane, naklejane, czy może jeszcze coś innego? Jest zdjęcie, które pokazuje odklejający się stopień przeciwpoślizgowy pod kabiną. Nie rozstrzygnąłem tej kwestii, więc chodniczki są niejako niedoskonałym mixem interpretacji. Zielonkawy odcień to nie jest farba podkładu, tylko źle oddany na zdjęciach kolor "brudu". W rzeczywistości jest to buro-szaro-piaskowo pastela. Widać to trochę na innych zdjęciach.
3. Taśmy - tak, masz rację Greatgonzo. Taśmy w ogromnej większości przypadków zaklejały szczeliny pokryw, jakkolwiek ich skuteczność była wątpliwa. I wycieki były skutkiem raczej braku tejże skuteczności, niż niedbalstwa mechaników. Oczywiście mimo, iż zdjęcia "29" są bardzo dobrze znane, to zasadnicza trudność polega na interpretacji czarnobiałych zdjęć (nie najwyraźniejszych przecież) na kolorowe malowanie modelu. Wydawało mi się, sądząc po układzie zacieków na obydwu skrzydłach, że poważne źródło tychże jest właśnie w tych miejscach na kadłubie. Ponieważ dość trudno oddać to o czym piszesz (oderwanie itp.) postanowiłem przesunąć nieco (tylko jednak w tych miejscach) taśmę dla uzasadnienia tak dużych wycieków. Inne samoloty w formacji nie są tak poplamione, więc może to jednak mechanik miał zły dzień.
Poniżej kilka zdjęć. Na dwóch widać wycieki (słabo, ale jednak) na obu burtach "29". Przy okazji widać ten napis na ramie limuzynki. Na drugim powiększony - ale na innym samolocie. Na tym zdjęciu, w prawym dolnym rogu, widać całkiem spore wycieki i nie tak znowu białą taśmę
. I jeszcze śmigło. W powiększeniu nosa "29" widać, że cała piasta (nie tylko kołpak) jest w innym kolorze, niż czarny czy srebrny, jak to w większości przypadków było.
Edit: Dodatkowy zbiornik nie jest przyklejony, więc jeśli nie jest OK, można wywalić
5. Dzielone usterzenie - to już raczej w następnych Korsarzach, tym razem w barwach FAA.
6. Książka oczywiście wydawnictwa Squadron/Signal - mój oczywisty błąd, przepraszam - Flying Scoreboards. Aircraft Mission and Kill Markings by Ernest R. McDowell. Squadron/Signal Publications 6061
4. Generalnie miałem duże wątpliwości co do tych przeróbek. Właśnie z obawy przed ryzykiem przerysowań, zniekształceń, nadinterpretacji. Z powodu braku umiejętności, ograniczeń skali, ale i braku jednoznacznych źródeł. Może gdybym z takim podejściem budował model od podstaw, efekt byłby lepszy. Ale proszę pamiętać, że to przeróbki na zrobionym modelu, budowanym z zupełnie innym podejściem. Myślę jednak (sądząc po waszych reakcjach), że był to krok raczej w dobrą stronę. Teraz każdy następny nie może (nie powinien) być gorszy – oczywiście to nie do końca możliwe. Ale będę musiał się starać.
Dziękuję za zainteresowanie (plotki, że mi na nim - i opiniach – nie zależy, to tylko plotki)
Pozdrawiam
Krzysiek