przez Arkady72 » niedziela, 25 kwietnia 2010, 13:56
Krótkie te urlopy teraz dają... Model Buccaneera Airfixu jest trudny, szczególnie sklejenie połówek kadłuba wymaga nie lada akrobacji. Po złączeniu go w miejscu nosa i części ogonowej szczelina pośrodku kadłuba wynosiła ok 3 cm. Dodałem kokpit Pavla, który pasuje tam jak... nie powiem co. Odciąłem klapy i zainstalowałem tam żywiczne Paragona, również koła są tej samej firmy... co widać - za bardzo spłaszczone. Kalki z zestawu i są kiepskie, błyszczą się w kilku miejscach mimo intensywnego solowania. Niemniej finalnie model prezentuje się w moim odczuciu przyzwoicie. W Hajd Parku miałby pewnie szansę na furorę ale niech tam .
Tworzona dziś przyszłość będzie naszą teraźniejszością!
przez Jacek Bzunek » niedziela, 25 kwietnia 2010, 14:32
Standardowo BSP ale koniecznie zrób fotkę z czymś o powszechnie znanym rozmiarze żeby nikt nie myślał że to samolot wielkości A-4 czy MiG-15. Nie bardzo pasują mi złożone skrzydła i malownie RAF ale po pierwsze rozumiem względy logistyczno-magazynowe a po drugie za mało wiem o jetach.
Słuchajcie uważnie bo nie będę powtarzać! ----------------------------------------------------------
przez lejgo_inc » niedziela, 25 kwietnia 2010, 16:49
Szczena mi opadła. Pięknie wygląda, skrzy się od detalików no i jest zużyty tak że centrum szkolenia obsługi naziemnej RAF mógłoby go spokojnie używac jako referencję prawidłowego starzenia się powierzchni płatowca. Co poza tym? Raczej matowa powierzchnia trafiona, preshading dozowany trafnie, podobnie z nieregularnym zapuszczeniem lini podziału, wypłowienia zwłaszcza na rondlach bardzo cacy, podmalówki/przebarwienia/odpryski w ogóle urywają berecik, no malarska orgia.
przez Michał Janik » niedziela, 25 kwietnia 2010, 17:28
Uczta dla oczu. Nie wiedziałem że Buccneery (?) miały taką śmieszną owiewkę wewnętrzną przed drugim członkiem załogi. Bardzo fajne detale i malowanie - napisz proszę, jak malowałeś te deliktne plamki/ odpryski m.in. w okolicach kabiny? Trochę mnie zdziwił kolor kół - przednie bardzo jasne (takie błoto?), główne o wiele mniej, ale to detalik. No i wielkie i szczere dzięki, że nie uczestniczysz w coraz bardziej kuriozalnej akcji o kryptonimie "odbiór".
Nie może być wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i wolnej Ukrainy bez wolnej Polski.
Jeden z najlepszych Twoich modeli. Miło obserwować, jak z modelu na model jesteś lepszy. Piękny ten Buccaneer. Świetnie pomalowany. Gratuluję i pozdrawiam. Mam nadzieję, że się załapie na fotę tygodnia.
przez Cichociemny » niedziela, 25 kwietnia 2010, 20:15
Arkady72 napisał(a):Krótkie te urlopy teraz dają...
I dobrze...
Mnie się model podoba. Jak bym się miał do czegoś przyczepić, to oczywiście do tych nieszczęsnych kół. Nie podoba mi się także ten "zębaty" element mechanizmu składania skrzydła- dość toporny, przez co odróżnia się od reszty. Poza tym jeszcze jasne plamy z prawej strony wiatrochronu. Ale ogólnie- bardzo fajnie.
Jacek Bzunek napisał(a):Nie bardzo pasują mi złożone skrzydła i malownie RAF
Ależ jak najbardziej. Mi za to ten wypuszczony hak do lądowania słabo pasuje.
przez Krzysiek » niedziela, 25 kwietnia 2010, 22:44
Fantastyczny! Bardzo mi się podoba. Może przy następnym modelu pokusisz się o małą relację warsztatową? Przede wszystkim na temat malowania i ogólnie pojętych śladów eksploatacyjnych, bo efekt jest na prawdę imponujący.
Model jeszcze fajniejszy niż Mohawk. Zresztą, co ja się będę rozwodził nad świetnym malowaniem, poprzednicy już to zrobili. Jedyne czego mi brakuje, to opis warsztatowy. Też bym się chętnie dowiedział, jak robić taką zużytą powierzchnię.
przez ZBIGNIEW KALOTA » poniedziałek, 26 kwietnia 2010, 10:56
Powiedzenie " trening czyni Mistrza " tutaj ma pełne rozwinięcie , SUPER Arkady. Malowanie bajka przebarwienia perfekt , no i nie pustynne kolorki . Coś już wcześniej słyszałem na temat tego modelu , ale nie wiedziałem że aż tak jest ... brak mi słów .Proszę o więcej takich krótkich urlopów , aż boję się pomyśleć co by było gdyby był dłuższy . Żartuję oczywiście.
przez dewertus » poniedziałek, 26 kwietnia 2010, 11:46
Bardzo lubię modele w Twoim wykonaniu - najbardziej podoba mi się to, że nie są one przerysowane (wszelkie cieniowania, ślady ekspolatacji , itp. są w sam raz).
Zastanawiają mnie tylko te 3cm wiejącej "dziury" o której piszesz na wstępie (nie były to czasem 3mm)?
Pzdr. Hubert Jeśli istnieje rozwiązanie martwić się nie ma po co, jeśli nie ma rozwiązania martwić się nie ma sensu