Witam Wszystkich serdecznie w pierwszym moim wpisie na tym forum, forum o którym do dzisiaj nie wiedziałem a dowiedziałem się za sprawą Grzesia siedemdziesiategopiątego. Grześ namówił mnie bym dołożył swoją cegiełkę do działu szkutniczego forum w postaci budowanego właśnie modelu, modelu który zapewne niektórzy znają z innych for.
Jak można się domyśleć po tytule wątek dotyczył będzie pancernika Bismarck w skali 1:100, którego budowę rozpocząłem w dniu 1 lipca tego roku w 74 rocznicę położenia stępki. Moim zamiarem jest ukończenie go w czasie 50 miesięcy (bez 3 dni) by budowę zakończyć w takim samym czasie w jakim budowano oryginał. Wychodziło by na to że moment zakończenia budowy wypadnie w dniu 28 sierpnia 2014 roku; czy uda się dotrzymać terminu czas pokaże.
Od razu na początku wyjaśnię, że podczas budowy modelu panował będzie pozorny chaos, czyli nie zachowana będzie żadna logiczna kolejność powstawania elementów.
Pora więc na fotki.
Pokład platformy Marsa. Deski pseudo-gretingu układane z pojedynczych pasków okleiny meblowej (obrzeża meblowego)
Gotowa platforma Marsa z dorobioną już balustradą i wywiniętym kołnierzem. Kołnierz był najtrudniejszym elementem do wykonania w tym zespole z uwagi na swoje obłości.
Główna wieża nadbudówki wraz z widokiem od spodu na platformę Marsa wraz z jej konstrukcją od spodu.
Bunkier obsługi dalmierza 10,5 m.
Umieszczony tymczasowo na bunkrze dalmierz 10,5 m.
Gotowa "przybudówka" bunkra obsługi dalmierza 10,5m. Ryfle układane ręcznie po jednym ale wyszły troszkę zbyt wysokie i zbyt gęsto. Na kolejnym elemencie się poprawię
.
Kolejna - niższa - platforma wieży dowodzenia na której docelowo umieszczone będą dwa stanowiska Flak oraz reflektor. Reling wydaje się być nieukończony jednak w miejscach gdzie osadzone są same słupki będzie w dwóch rzędach rozwieszony łańcuszek i z uwagi na jego małe oczka nie wieszam go przed malowaniem farbą podkładową by nie pozalepiać oczek.
widok od spodu powyższej platformy wraz z konstrukcją usztywniającą
Podzespoły główne na dwa wodnosamoloty Arado Ar196
Te same podzespoły wraz z kilkoma innymi zmontowane na sucho. Docelowo jeden z samolotów ze złożonymi skrzydłami znajdzie się w otwartym hangarze okrętu
Na razie to tyle z mojej stoczni (mam nadzieję że Was nie zanudziłem). Wkrótce kolejne zdjęcia z kolejnych etapów budowy.
Zniecierpliwieni niech pytają o szczegóły a ja w razie możliwości na nie będę odpowiadał.
Do zobaczenia w kolejnej odsłonie.