Supermarine Spitfire Mk.Ia - Tamiya/Revell 1/32

[K.Y.Czart]

Troszkę czasu upłynęlo od ostatniej aktualizacji. Prace posunęły się w znaczący dla projektu sposób. Skończyłem bowiem nitowanie kadłuba. Nie znaczy to jednak wcale, że tyle czasu mi to zajęło. Na zdjęciu efekt kilku wieczorów spędzonych nad lupą:



Nity zrobione są z niepozornie wyglądających kuleczek BGA:



Nieco więcej na MR.

Pozdrawiam

Krzysiek

[Jarek Gurgul]

Hej Krzysiek. Też chyba muszę uzbroić oko w lupę, bo na tych fotkach widzę tylko jedną kulkę .

Jarek

[Kuba P.]

Bo nieco więcej jest na MR. Krzysiek napisał przecież.
Taki troszkę parowóz wyszedł, może to wina zdjęć ale chyba te nity ciut za duże mimo wszystko?

[Jaho63]

Nity/kulki są dobierane w odpowiednich rozmiarach!?

[K.Y.Czart]

Nity/kulki są dobierane w odpowiednich rozmiarach!?

Tak, najmniejsze jakie znalazłem w sprzedaży to 0,20 mm (przydadzą się w innym projekcie). Ale przy tym używałem tylko 0,25 mm.

[Murek]

Na zdjęciu efekt kilku wieczorów spędzonych nad lupą

No ładnie, bardzo ładnie, a nad lupą też zaczynam się zastanawiać...

[Speedking]

Hmm mam podobne odczucia co Kuba Pe.
Tak czy siak podziwiam. Mnie by chyba "wuj" strzelił jakbym miał nitować kuleczka po kuleczce

Za przeproszeniem się czepnę: mam jednak wrażenie że nity od nosa aż do wręgi za fotelem były szpachlowane i nie powinny być widoczne. Tak samo na przejściu skrzydło-kadłub



zdjęcia z internetu

[Grzegorz2107]

Tak samo na przejściu skrzydło-kadłub ]

W tym miejscu były wkręty. Blacha oprofilowania była demontowalna.

[Jaho63]

Tak samo na przejściu skrzydło-kadłub ]

W tym miejscu były wkręty. Blacha oprofilowania była demontowalna.

Które na tym zdjęciu wyraźnie widać.
Może nie tak, jak "parowozowe" nity, ale i tak bez trudu dostrzegalne.

[K.Y.Czart]

Za przeproszeniem się czepnę: mam jednak wrażenie że nity od nosa aż do wręgi za fotelem były szpachlowane i nie powinny być widoczne. Tak samo na przejściu skrzydło-kadłub

Przejście skrzydło-kadłub rzeczywiście było demontowalne, więc wkręty nie były szpachlowane. Ale ja wkrętów i tak nie zamierzam odtwarzać Natomiast pozostałe nity płaskie zostawiam tak, jak to zrobiła Tamiya. Nie wiem czy były szpachlowane, ale mam zdjęcia, na których są widoczne. Np. takie:



Jeśli chodzi o "parowóz". Tamiya zrobiła imitację nitów o średnicy około 0,2 mm. I to raczej nie budzi wątpliwości. BGA, które zastosowałem do imitowania nitów wypukłych to 0,25 mm. Mogłem zrobić 0,2, bo takie też mam. Jeśli ktoś zauważy różnicę wielkości gołym okiem, to tylko pogratulować wzroku. Zdjęcia pokazują "goły" kadłub. Trzeba przecież przewidzieć, że na to pójdzie malowanie ze wszystkimi dobrodziejstwami inwentarza, więc... nity nie mogą być zbyt małe. Kwestia przeskalowań detali to znany problem. W każdym razie te moje nity, są sporo mniejsze i delikatniejsze, niż te które Revell zrobił w swoim starym Spicie Mk. I. Mimo, iż zdjęcia zdają się temu przeczyć.

[Grzegorz2107]

więc... nity nie mogą być zbyt małe. Kwestia przeskalowań detali to znany problem. W każdym razie te moje nity, są sporo mniejsze i delikatniejsze, niż te które Revell zrobił w swoim starym Spicie Mk. I. Mimo, iż zdjęcia zdają się temu przeczyć.

0,25mm powiększone 32 razy da 8mm circa 1/3 cala
0,2mm x32=6,4mm ok. 1/4 cala ( mam przekonanie, że ten rozmiar jest najbliższy prawdy) .
Nie sądzę jednak , żeby ktoś oglądając zdjęcia, lub nawet oryginalnego Spitfire, mógł ocenić na oko jakiej średnicy są nity.
NIe mam danych, ale wielkość nitów była też zależna od grubości arkusza poszycia. Niekoniecznie na całym kadłubie są nity tej samej średnicy.

[K.Y.Czart]

Grzegorz, jeśli chodzi o średnicę, to być może 0,2 jest właściwsza w porównaniu z oryginałem. Też nie mam tak szczegółowych danych technicznych Spitfira Mk. I. Ale robiąc próby z kulkami tej wielkości i porównująć z tymi 0,25 uznałem, że większe są lepsze m.in. ze względu na ich większą "wysokość". Mniejsze, umieszczone w otworkach są w efekcie bardziej płaskie. Również ze względów technologii wykonania, ta średnica dla tego konkretnie modelu (a nie oryginalnego samolotu) była bardziej odpowiednia. Istotą było wykorzystanie zrobionej fabrycznie przez Tamiyę bazy, w postaci gotowych dołków/otworków. Gdybym zaszpachlował to, co dała fabryka i wyznaczył nowe nity, to ograniczałaby mnie tylko dostępność odpowiednich kulek BGA i sprawność manualna (i techniczna - wiertła, lupa itp.). I można by się pokusić o większą zgodność w skali. Do innego planowanego modelu z pewnością wykorzystam te mniejsze i nieco większe (0,3 mmm).

[Kuba P.]

Jest normalną rzeczą, że tego typu detale i na zdjęciach wychodzą gorzej niż w rzeczywistości i często muszą być przeskalowane czy przejaskrawione. Jeśli na żywca to wygląda super to nie ma zupełnie nad czym debatować - jest OK.
Abstrahując już od samego wyglądu na podziw zasługuje samo wykonanie tego typu nitów. Powodzenia dalej.

[piotr dmitruk]

Wygląd wyglądem, ale czy zgadza się ilość nitów?

[K.Y.Czart]

Wygląd wyglądem, ale czy zgadza się ilość nitów?

Tak, ale tylko ogólna sumaryczna, wszystkich nitów.Tych płaskich i grzybkowych. Na cztery dni nitowania, dwa zająło mi ich liczenie. I zgadza się. Różnice są w poszczególnych liniach. Również w ich rysunku.