PZL 37 A ŁOŚ I - WRZESIEŃ 1939 1/72 MASTERCRAFT Jakie farby?

[RAV]

Poproszę o aerografową wersję Bitwy pod Grunwaldem.

A stać Cię?

[dewertus]

smugi, gruba warstwa farby, zalane drobne detale,

Nieprawda i mit. Z powodzeniem stosję pędzle i jakoś nie mam tych problemów. Nieważne czy malujesz aero czy pędzelm - zawsze trzeba korzystać z szarych komórek.

kłopot z łagodnymi przejściami kolorów

Prawda - w tym przypadku przewaga aero nie podlega żadnej dyskusji.

No nie da się ukryć, ze uzyskanie ładnej powłoki farby za pomocą aerografu wymaga mniejszego doświadczenia niż zrobienie tegop samego pedzlem. Mniejszego oświadczenia i mniejszego nakładu pracy.

No nie wiem - maluję pędzlami od dawna, aero dopier od niedawna (nadal się uczę). Rozpatrując cały proces malarski sądzę, że nakład pracy jest bardzo podobny, róznica dotyczy rozkładu trudności i czasochłonności w poszczególnych etapach. Malowanie pędzlem jest (przynajmniej dla mnie na obecnym poziomie umiejętności) zdecydowanie bardziej przewidywalne i łatwiejsze do skorygowania niż aero. Dla odmiany malowanie aero (gdy już uda się ustawić właściwie wystkie parametry farby i aerografu) pozwala szybciej uzyskać zamieżony efekt (jakość powloki) i jest niezastąpione w malowaniu.... kolorami podstawowmi.

[piotr dmitruk]

Panowie, nie ma o co kruszyć kopii, bo znowu rodzi się dyskusja o wyższości nad niższością . Obie techniki są równorzędne i tylko częściowo pokrywają się pola ich zastosowania. Rzeczywiście lepszą jakość powierzchni i przenikania kolorów daje aerograf, aczkolwiek nie raz poprawki czynię pędzlem i przy umiejętnym stosowaniu nikt nie jest w stanie odróżnić tych miejsc. Natomiast do malowania drobnych szczegółów, nakładania filtrów, a zwłaszcza "biedronki", "rainsów", pin-washa, wycieków- pędzel MUSI być.
Sprawa jest więc prosta i tylko natury ekonomicznej. Jeśli Cię stać- kup aerograf i ćwicz OBIE techniki. A jeśli Cię nie stać- pozostań przy pędzlu.

[wojtek_fajga]

smugi, gruba warstwa farby, zalane drobne detale,

Nieprawda i mit. Z powodzeniem stosję pędzle i jakoś nie mam tych problemów.

Hubercie, jak sam piszesz: maluję pędzlami od dawna i to jest kluczowe. W przypadku osoby nie mającej doświadczenia w malowaniu pędzlem smugi, gruba warstwa farby, zalane drobne detale to będzie prawda i fakt.

...maluję pędzlami od dawna, aero dopier od niedawna (nadal się uczę).

Mógłbyś napisać jak umiejętność malowania pędzlem z zadowalającym efektem pomogła/umożliwiła Tobie naukę malowania aerografem?

[dewertus]

Mógłbyś napisać jak umiejętność malowania pędzlem z zadowalającym efektem pomogła/umożliwiła Tobie naukę malowania aerografem?

Ależ oczywiście - jak zauważyłeś zmorą i bolączką pędzla jest smużenie. Jednym ze składowych rozwiązania tego problemu jest dobre przygotowanie farby. Może jest to niepotrzebne dzialanie z mojej strony, ale przy szykowaniu farby do aero często sprawdzam jak się owa mieszanka rozprowadza pędzlem - nie wiem czy dobrze to zobrazuję... Punktem granicznym do dalszego rozcieńcznia farby pod aero jest utrata równiomierniego (w sensie powierzchni) krycia przy malowaniu pedzlem, ale przy zachowaniu dobrych własności farby przy pędzlowaniu "punktowym" - gdy farba kryje: nie tworzy "kropelek" ale też sie nadmiernie nie "rozlewa". Raz tylko zdarzyło mi się ewidentnie źle przygotowac farbę - była za mocno rozcieńczona (własnie gdy nie sprawdziłem jej pędzlem). Zdecydowanie częściej mam problem z własciwym doborem wydaku powietrza i ustaleniem prawidłowej odległosci do malowania aerografem. W tym doswiadczenie z pędzlowania mi nie pomaga

[Okrach]

Szanowni Koledzy, odbiegamy chyba od tematu. Kolega Mateusz chce chyba zaczac tego Losia a jak dalej bedziemy tu "paplac" to nie zacznie wcale tylko bedzie tu sie zaczytywal i jeszcze od roznych opinii sie pogubi.

Mysle, ze dalismy tutaj wyraz obydwu stronom medalu (zalety i wady pedzla i aero) a jak juz jeden z Kolegow zauwazyl, wybor nalezy wlasnie do wykonawcy Losia - Mateusza. Wiec apeluje - dajmy mu tego Losia zrobic.

Potem zawsze bedziemy mogli dyskutowac dalej

Teraz Mateusz Twoja kolej

[ProMatt]

Od mojego wczorajszego zalogowania poważna i długa dyskusja się rozwinęła na temat: na początek ''pędzel czy aero'' i z tego co dziś dogłębnie przeczytałem wynika,że aerograf zdecydowanie góruje i widzę,że nie jest taki "diabeł straszny jak go malują''.Jeżeli chodzi o kwestie finansowe to jestem przygotowany na zakupienie aerografu i nie stanowi to jakieś większej bariery,poza tym jestem zdanie,że trzeba iśc z ''duchem czasu'' i prędzej czy później trzeba będzie ten aerograf zakupic,a ''ciapanie'' pędzlem z tego co przeczytałem powyżej nigdy nie da takiego efektu jak aero.Nigdy nie malowałem aero i raczej nie nauczę się techniki malowania tym urządzeniem po jednym ''łosiu'' (to jasne) więc uważam im prędzej zacznę cwiczyc tym szybciej się nauczę,jak wcześniej wspomniałem na pewno na jednym łosiu nie skończę,także będzie na czym trenowac a co do techniki malowania tego czego się nie nauczę to zawsze mogę poprosic o jakieś wskazówki i pomoc na forum lub pw prawda ?.Moja przygoda dopiero się zaczyna ale jestem zdeterminowany i mam nadzieje,że wydane pieniądze przełożą się później na efekty radośc czerpaną z sklejania i malowania modeli.Wszystko co drodzy forumowicze napisaliście wyżej potraktuje jako dobre wskazówki i podpowiedzi. Dzięki za wszystko.

[tomek_chacewicz]

Druga rzecz to farby, na początku wątku pisałeś coś o Humbrolach ale lepiej omijaj je szerokim łukiem, chyba Tomek już wspomniał, że to nie są te same farby co przed laty, Gunze, Tamiya, Model Master, Pactra, wybierz coś z tego. Polecam natomiast Humbrolowskie lakiery bezbarwne w słoiczkach.

[radoslaw6363]

Pozwolę i ja wtrącić do dyskusji swoje trzy grosze. Nikt z przedmówców nie napisał o jeszcze jednym ważnym aspekcie pojedynku PĘDZELEK vs. AEROGRAF .Malując modele pędzelkiem i używając farb akrylowych Twoja praca jest minimalnym stopniu uciążliwa dla Ciebie i Twojego otoczenia ! Nie ma drażniących zapachów i rozpylana farba nie krąży w powietrzu aby osiąść w różnych dziwnych miejscach. Jeżeli użyjesz aerografu nawet najdroższego to musisz się liczyć z konsekwencjami .I cóż z tego że akryle prawie nie mają zapachu ! Zmywacz śmierdzi jak diabli ! A farby olejne ! Albo spróbuj użyć Alclad II normalnie komary w locie spadają ! Można te uboczne efekty ograniczyć ale koszta rosną !
Myślę o mini komorze lakierniczej z wyciągiem i użyciu filtra z węglem aktywowanym przy czyszczeniu aero
Ps.Ja zaczynałem od pędzelka , teraz stosuję to i to

[ProMatt]

Druga rzecz to farby, na początku wątku pisałeś coś o Humbrolach ale lepiej omijaj je szerokim łukiem, chyba Tomek już wspomniał, że to nie są te same farby co przed laty, Gunze, Tamiya, Model Master, Pactra, wybierz coś z tego. Polecam natomiast Humbrolowskie lakiery bezbarwne w słoiczkach.

Tak jak wspomniałem Humbrolkami malowałem dawno dawno temu,kiedyś były to dobre farby, bynajmniej tak mi się wydawało,teraz zaczynam praktycznie wszystko od 0 i po bardzo długim czasie także poznaje wszystko na nowo i po prostu nie jestem na bieżąco dlatego zajrzałem na forum żeby zobaczyc ''co w trawie piszczy'', żałuję ,że nie kontynuowałem mojej pasji jak ją zaczynałem jakieś dobre 10 lat temu bo to naprawdę wciągające hobby.Jestem typem ''domownika'' także lubię wolny czas spędzac w zaciszu mojego domu co sprzyja ,że tak powiem modelarstwu ale farby mam już zamówione do ''łosia'' i nie są to humbrolki ale farby firmy pactra (polski niebieski 1i2 jeszcze nie wiem który uzyc na spód ''łosia'' polski khaki 1i2, srebrny no i czarny,tak jak mi wcześniej doradzano na podstawowe pomalowanie modelu powinno byc ok.

[greatgonzo]

Znam ludzi, którzy nie psioczą na Humbrole i sam nic do nich nie mam. Do innych zresztą też. Podział na specyfiki cudowne i nie do przyjęcia jest mocno przereklamowany.

Tak naprawdę potrzebujesz niebieski, czerwony i żółty plus czarny, biały i metalizer by pomalować wszystko co zapragniesz. Ale na serio do tych wybranych kolorów dobierz coś, choćby te trzy podstawowe, by mieć jakiś manewr. Zawsze wyskoczy jakaś opaska, element wyposażenia, czy cokolwiek, co nie jest w barwach kamuflażu.

[tomek_chacewicz]

Polish Blue 1 się nie nadaje, to kolor do polskich wczesnych samolotów morskich np Lublin:


Polish Khaki 1 to taki brąz z piaskowym coś w deseń Maćka jedenastki, no właśnie może Maciek się tutaj odezwie bo wydaje mi się, że ten model był malowany Pactrami.
http://www.aircraftresourcecenter.com/Gal6/5201-5300/gal5218_Mirage_Zywczyk/00.shtm

[Okrach]

Puk, puk. Jest tam kto? Mam nadzieje ze mnogosc propozycji i rad nie zniechecila Cie do meritum sprawy - jak tam Twoj Los? Mam nadzieje ze zyje i ma sie dobrze i ze "rosnie"

[ProMatt]

Skupiony jestem w boju a mnogość rad jak najbardziej pomaga przy tworzeniu ''łosia'',prace idą baaardzo powoli gdyż mniej czasu mam teraz popołudniami poza tym zanim coś zrobię wertuje fora wzdłuż i wszerz szukając jakiś ciekawych ujęć już gotowych elementów wnętrza łosia oraz porad i widzę ile potrzebuję jeszcze chociażby materiałów i narzędzi modelarskich poza tym co zauważyłem firma mastercraft pozostawia wiele do życzenia co do wykonania elementów plastikowych a wkład blaszek w taki model uważam za niesensowne rozwiązanie i stratę pieniędzy. Zdecydowałem,że pierwszy model pomaluje pędzlami a malowanie aerografem zostawię sobie jednak na kolejne egzemplarze. W miarę upływu prac i postępów postaram się coś wrzucić,chociaż aż strach co za ''lincz słowny'' mnie pewnie czeka jak to zobaczycie ;)

[Qli]

Tak jak mówisz Mati ta firma pozostawia dużo do życzenia;) ja się zabieram za messera takiego jak Ty masz tylko, że z blachami;]