[OPG1]Ford Mustang Fastback 1967

[Świstak]

A odpowiedź co do siatki na pierwszej - wiem!
Ale z szybkiego projektu zrobił się całkiem fajny tasiemiec!

Więc co ci szkodzi, siateczke wymienić?
Chyba że ci się tak bardzo podoba, ale dla mnie jest straszna!

[xenomorph]

Obiecałem, słowa dotrzymałem, cieszcie oko swe zdjęciami moimi, które choć nie powalają,
przedstawiają kilka pomalowanych alclad2 chrom elementów. Właściwie, przez zastosowanie
Tamiya x-1 black, przyjmijmy, że jest to nikiel. Zresztą na żywo nawet bardziej to niklowanie
przypomina niż chromowanie, co dla mnie jest oryginalne.

Przedni zderzak :


Tylny zderzak :



Lustereczko :


Wydech... :

... i jego dziury :


Może jeszcze coś do wieczora dorobię, ale to się jeszcze okaże. Trzymajcie lepiej kciuki,
abym do końca stycznia się wyrobił, a będzie gorąco, bo coś paczka HB długo leci.

Pozdrawiam

[xenomorph]

Właściwie, póki co niewiele się zmieniło, ale zastąpiłem chociaż ohydne tarcze
hamulcowe, na zupełnie nowe, wentylowane własnej produkcji.

Tak wyglądają zmieniane :



Mała produkcja :

Gotowa część :


Przymiarki z już wyciętym oraz spiłowanym zaciskiem hamulcowym :





Jeszcze tylko malowanko i tarczki jak nowe. Ale to już raczej jutro, bo jakoś nie bardzo
widzi mi się malować na noc. Ale jutro wrzucę jakieś zdjęcie już gotowych, założonych
na ośki.


Pozdrowienia z mokrego Olsztyna

[RMK]

Widzę że robota wrze, to dobrze ;) Wszystko wygląda bardzo fajnie, ale czy tarcze będziesz nawiercał ? nacinał ? Takie łyse średnio się prezentują. Powiedz mi jeszcze jak możesz czy polerowałeś powierzchnię przed malowaniem alcladem i czym ją ewentualnie polerowałeś ?

[xenomorph]

Niestety nie miałem jak wypolerować czarnej farby, bo wczoraj malowane, więc nie
bardzo się do tego nadawała, ale jak już wspomniałem, efekt jest ciekawy, jeżeli
nie chcesz mieć koniecznie chromu.
A oczywiście tarcze będą poddane małemu zabiegowi, ale to się do jutra wyjaśni,
co dokładnie się z nimi stanie.

[xenomorph]

Teraz, po malowaniu, tak prezentują się tarcze, na zdjęciach jeszcze nie na osi, ale teraz już tak.





Do kolejnego

[Deco]

A co to za Spitek się tam czai w tle ??? Ciekawie wygląda może więcej fotek ?

[xenomorph]

Właściwie, ten Spitfire mk.VII firmy ICM, znalazł się tam przypadkiem.
No i nie jestem przekonany, aby dawać więcej jego zdjęć, bo po pierwsze,
nie jest skończony, po drugie, strasznie dałem z nim ciała, po całości.

Tak sobie dłubałem przy nim kiedyś, spaprałem robotę, ale teraz muszę go
skończyć, aby taki rozgrzebany nie zalegał. Nie zajmuję się lotnictwem, więc
nic o szczegółach nie wiem, zresztą nawet nie przywiązywałem do tego wagi.

Robiony z pudełka, z dużymi poprawkami wyprasek i dopasowywania wszystkiego,
co tylko było do połączenia. Z niektórych rzeczy jestem zadowolony bardziej z innych
mniej, mam nadzieję, iż po skończeniu trafi na półkę i nie będzie straszył.

Więc na specjalną prośbę dam małe zdjęcie. A jak nie okaże się kaszaną, to po zakończeniu
trafi do lotniczej galerii, ale to odległa przyszłość i nawet nie wiem czy do zrealizowania.
Są czasem rzeczy, których się wstydzimy, a ten model taki dla mnie jest, zresztą tak samo
jak Subaru, które robiłem dawno, dawno temu... A teraz Spitfire służy mi do ćwiczeń, bez urazy
lotnicy . Ćwiczę malowanko, kładzenie kalek itd. itp. Lecz postaram się go nie zniszczyć.
Malowanie nie trzyma się żadnych ramek, a kolor, to XF-16 Tamiya, lekko maźnięty
Lakierem Gunze, coby ładniej błyszczał i oczywiście pod kalki, aby gładko im było.

A na zakończenie :



Pozdrawiam

[xenomorph]

W ramach rozgrzewki, przed kończeniem Mustanga, zabrałem się za ćwiczenia na wyżej
wymienionym modelu. Tym razem ćwiczyłem układanie folii BMF, był to mój pierwszy
raz, więc proszę o opinie, oceny i subtelną krytykę, mile widziane pomocne rady.

Po zrobieniu całego przedniego okienka Spitfire, stwierdziłem, że jak na początek, to mogłem
wziąć sobie coś większego i mniej skomplikowanego, co nie znaczy, iż to był jakiś super
problematyczny kształt, ale na pierwszy raz, troszkę wymagający, no i oczywiście potrzebuję
jeszcze sporo wprawy, zanim zacznie mi to wychodzić naprawdę dobrze.

Oto mały pokaz :







Dziękuję z góry za każde słowo

[Timi]

bardzo ładnie
Może lepiej za samoloty się weź

[xenomorph]

Timi jednak wolę zostać przy cywilach. Ale dzięki za dobre słowo.


Malutki update.
Pomalowana komora silnika, XF-1 Tamiya. Zdjęcia skupiłem na wnętrzu,
jak już dojdą wszystkie kolory z przodu, będzie kolejna sesyjka zdjęciowa.

Na razie tyle. ...






... Bez odbioru ...

[RMK]

a komora silnika nie powinna być w kolorze karoserii ? Nie wiem jak to jest w mustangach, ale np w volkswagenie (dobre porównanie ) jest w kolorze.

[INsejn]

No powinna być w kolorze budy jak w większości wozów. Szczególnie tych starych. Jednak ja widziałem nawet foty z czarna właśnie komorą silnika.

[xenomorph]

Muszę wam chłopaki przeszkodzić, ale nie mogę na to tak beztrosko patrzeć.

W starych, tym bardziej amerykańskich Mustangach, cała komora silnika była
malowana na czarno, można to, np. zobaczyć na trzeciej stronie tegoż warsztatu.

Jedyne odstępstwo było, gdy ktoś samochód przerabiał, czy robił tuning.
Ale fabrycznie ze stajni koniki wychodziły z czarnym wnętrzem. Tak samo tylny pas,
gdzie są światła, powinien oryginalnie być szary, czego osobiście nie będę wprowadzał
w życie, ponieważ nie trzymam się aż tak odzwierciedlenia rzeczywistości.
Mogłem oczywiście zostawić komorę w kolorze budy, ba nawet tak było, ale czarna
z silnikiem, będzie prezentowała się o wiele lepiej.

na potwierdzenie



Pozdrawiam

[INsejn]

Jedyne odstępstwo było, gdy ktoś samochód przerabiał, czy robił tuning.

Coś właśnie mi się tak zdawało Chociaż przypominam sobie, że kiedyś widziałem seryjnego Mustanga(też rocznik 67) z komorą w kolorze budy. No ale na amerykańcach się tak dobrze nie znam to głowy nie dam sobie za to uciąć.