Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

[Pawel Burchard]

Rozumiem, że upał trochę odpuścił Wstyd pisać ale ja na razie jestem na etapie pociętych ogonów...

p.

[Kuba P.]

Dynamika mojej pracy jest ostatnio szalona.
Przez ostatnie trzy wieczory udało mi się spasować i zamknąć pokrywy nosa kadłuba.
To na sucho niby dobrze pasuje ale w praniu wyszło, że nie jest tak doskonale. Po sklejeniu "na docisk" szpary zalałem klejem CA, wymyłem sobie potem zaschnięty klej i doczyściłem spoiny. Troszkę podszlifowałem, igłą i czeską piłką dociąłem linie i zobaczę po podkładzie jak to wygląda.
Przy zawiasach pokryw silnika nie ma szpary, to wrażenie spowodowane przez wypełnienie szczeliny klejem CA i farbę jaką malowałem kadłub od środka. Osłona chłodnicy jest na razie tylko wsunięta, po spasowaniu powinna zniknąć widoczna na łączeniu u góry szczelina.
W każdym razie surfacer powie mi prawdę, teraz w powiększeniu zdjęcia to wygląda szpetnie ale może inni budujący ten model zwrócą uwagę na te obszary modelu i będzie im łatwiej.




Fajne natomiast jest to, że nos w profilu wygląda w miarę OK, przypomina to kształty Fw 190 i to mnie cieszy.
Pokrywa MG mi się podoba, kształt osłony chłodnicy mi się podoba, kształt kołpaka mi się też już podoba, bo go wziąłem z Dragona



cd(k)n

[Daniel iceman Gronowski]

I Ty mnie Kuba namawiasz na Edkową Fokę? Na czeskim forum wyglądało, że ten model to klocki lego Ja już rozgrzebałem poczciwą Tamyię. Mogę liczyć na wsparcie?

Pozdrawiam

[Kuba P.]

I Ty mnie Kuba namawiasz na Edkową Fokę? Na czeskim forum wyglądało, że ten model to klocki lego Ja już rozgrzebałem poczciwą Tamyię.

Wszystko zależy od tego, na co chcesz postawić nacisk. Jeśli zależy Ci na prostej i szybkiej budowie a nie na przesadnym wnikaniu w niuanse konstrukcji tego samolotu - Tamiya będzie najwygodniejszym modelem.
Eduard za to pozwala na wykonanie względnie najdokładniejszej miniatury długiego Fw pod warunkiem, że się powymienia elementy, dokona przeszczepu ogona i tak dalej, co pokazuję w tym wątku.

Mogę liczyć na wsparcie?

Oczywiście.

[Kuba P.]

I surfacer zaśpiewał.
Sama prawda, jak widać wszystko się praktycznie idealnie zeszło. Zaczynam się z tą dziewczynką lubić...









Ogonek w miejscu przeszczepu pasuje jak widać idealnie. Muszę dociąć linie na stateczniku tam gdzie go nieco poprawiałem i będzie OK.
Wiem, że zdjęcia są niestety super. Na Ekstrasuper do kwadratu nie miałem dziś szans. Myślę, że chyba widać to, co podmiot liryczny miał na myśli

[Pawel Burchard]

Nieźle to wszystko wygląda, szkoda że nie zdecydowałeś się na 'normalny' ogon

[Kuba P.]

Mi się ta Dora z szerokim ogonem zawsze bardzo podobała, teraz jak jest dobrze opisana i wyszło to dodatkowe zdjęcie "4" to byłoby grzechem jej nie zrobić.
Normalny ogon też jest w planie.

[Kuba P.]

Jedną z mocniejszych stron modelu Eduarda jest odwzorowanie wnęki podwozia. Jest poprawnie wykonana od strony merytorycznej, właściwie głęboka a detale są naprawdę niezłe.
Widać od razu, że Eduard zostawił sobie furtkę na przyszłość aby podobnie jak przy gwiazdowych Fw 190 wydać zestaw blaszek, który poprawi m.in. detale dźwigara.
Klejąc tą wnękę trzeba cholernie uważać, aby nie zapaskudzić sobie linii łączenia dźwigara z górną skorupą skrzydła. Druga rzecz, o którą ja niestety niedostatecznie zadbałem to ładne wyprowadzenie linii łączenia połówek skrzydła wewnątrz wnęki z przodu. Tam trzeba albo wkleić kawałeczek plastiku albo już na etapie klejenia wyposażenia wnęki dorobić nową "ściankę". Nauczka dla mnie na przyszłość, może się komuś przyda jak będzie to czytał i samemu sobie budował Dore.

Zdjęcia z malowania wnęki:



I rezultat, na szczęście wyszło lepiej niż się spodziewałem i jestem zadowolony.




Cały zespół, jeszcze bez większości wyposażenia wygląda tak:



Zwykle wnęki staram się malować na koniec, tu jednak prościej pomalować je od razu i potem maskować przy malowaniu spodu płata i kadłuba. Przy okazji, po raz 273663265427645 nadłamałem sobie na łączeniu tą przekładaną z dragona wstawkę między wnękami kół...Dokleję to już na koniec przed malowaniem, bo jeszcze się pewnie nie raz nadłamie.

cdn.

[jwk]

Pewnie moja opinia niewiele znaczy, ale dopiero przy Twojej pracy dostrzegłem uroki długiej foki.
Pytanie z cyklu "głupich ponoć nie ma": Czy statecznik pionowy w fw 190A i D były różne?

[Kuba P.]

Tak, stateczniki się różniły.
Standardowy, produkcyjny statecznik pionowy Fw 190 D miał powiększoną powierzchnię względem statecznika Fw 190 A/F/G przez wstawienie dwóch przedłużek u nasady steru kierunku. Widać je gdy patrzy się na zdjęcia czy dobre rysunki.
Mój model ma jeszcze inny statecznik, ale to już inna historia.

dostrzegłem uroki długiej foki.

bo to uroczy samolocik, jakkolwiek reżimowi służył ohydnemu.

[LazyCat]

Kubo, dajesz mi motywacie aby wrocic do Dor i Tankow

[Okrach]

No po prostu historia tej laski nadaje sie do programu "Bede Piekna" czy jakos tak!... Az strach sie bac co tez wyjdzie po nalozeniu makijazu!...

Zawziales sie bracie - po tylu chirurgicznych zabiegach Twoja Dora to chyba najwierniejszy model w tej skali Purystyczne podejscie. Czapki z glow za cierpliwosc i konsekwencje.

[Kuba P.]

Dziękuję bardzo, staram się jak mogę chociaż miejscami trochę uprościłem model, żeby w ogóle mieć czas podciągnąć nieco budowę i mieć szansę na skończenie go, zanim mnie zanudzi.

Jest i druga wiadomość, Eduard na Facebook pokazał wtryski tej nowej Dory opisanej jako "late". Model ma ten szeroki ogon pochodzący od Ta 152 czyli ma przedstawiać to co ja zrobiłem.
Były pełne nadziei głosy, że Eduard poprawi ten nowy ogon i będzie pięknie.
Chcę z niekłamaną satysfakcją powiedzieć, że nie poprawił i mało tego, skopali to jeszcze bardziej jak ogon w normalnej D-9!
Statecznik jest nadal gruby, profil ma płaski a krawędź natarcia jest jakoś tak dwuspadowo zrobiona. To jest masakra, miagza i zło!
Ja chyba kupię ten model, ogon i pozostałe złe elementy pójdą do kosza a na podmiankę wejdą części Dragona a kalkomanie, u Edka bardzo dobre trafią na prezentowanego tu składaczka.

Ja przy okazji patrzenia na ten ogon Edka doszpachlowałem swój, doczyściłem, jak psiknę surfacerem to pokażę ostateczny efekt.

A Edka polecam sobie obejrzeć i ciekaw jestem komentarzy

[Pawel Burchard]

Zdjęcia Eduarda obejrzałem i zgadzam się z przedmówcą - moglo być lepiej, Edek to robi chyba specjalnie tylko że jakoś nikt nie pokusił się o wydanie żywicznych poprawek do ich modeli

p.

[Kuba P.]

Dziś update skromny, ale ileż można o tym ogonie? Jedno zdjęcie, ale gatunkowo ciężkie.
Praktycznie skończyłem ogon.



Na zdjęciu oryginału (tak, akurat jednym z trzech zdjęć tego samolotu, który buduję jest zbliżenie na Hakenkreuz z lewej strony statecznika) ...



... widać, że jest on albo wyszpachlowany albo grubo pomalowany. Nity widać, ale są przykryte farbą. To na koniec, jak już będę cały kadłub pokrywał podkładem jeszcze podszlifuję i odpowiednio potraktuję.
Na razie mam tego ogona dość, niech pozwoli nabrać do siebie nieco dystansu.

Teraz przede mną zabawa relaksacyjna - nitowanie płata.