Kolejny etap budowy za mną. Spód samolotu już w kolorze kamuflażu. Zanim położyłem medium sea grey, namalowałem pas sky na kadłubie, a później zamaskowałem go taśmą Tamiya. Szary morski to mieszanka własnej roboty. Starałem się go nałożyć tak, żeby dobrze przytłumić zbyt ciemny preshading. Na kolor bazowy poszedł mottling w jaśniejszym odcieniu. Piszę mottling, ponieważ to rozjaśnianie paneli, w moim przypadku, przypominało coś na wzór kładzenia niemieckiego kamuflażu, czyli takich nieregularnych plam. Aby zapewnić sobie większą kontrolę nad procesem rozjaśniania, do mieszaniny koloru bazowego i odrobiny bieli, dodałem jeszcze bezbarwny lakier (w proporcji jakieś 3:2). Może była to zasługa bezbarwnego koloru, ale po przeschnięciu rozjaśnienia jakby rozmyły się na powierzchni modelu (może to tylko cecha farb, których używam). Nie wiem czy efekt rozjaśniania jest widoczny na zdjęciach (bardziej na usterzeniu poziomym). Jeżeli nie to znaczy, że jest on dość subtelny i nieprzejaskrawiony, a to właśnie chciałem osiągnąć. W realu widać rozjaśnienia dość ciekawie. Kamuflaż maluję farbami Gunze H.






Pomalowałem też rury wydechowe. Generalnie nie umiem w ogóle tego robić. Widziałem może z raz albo dwa wydechy pomalowane realistycznie wg mojej oceny, ale nie potrafię tego odtworzyć. Oceńcie sami.

