Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Inkubator, tutaj rodzą się tematy godne przesunięcia do FAQ - prawd objawionych. Dyskutujemy na temat technik, narzędzi i chemii modelarskiej.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez mr.jaro » wtorek, 17 maja 2011, 12:32

Pisze o wlasciwym dobraniu gestosci farby (a nawet zastosowaniu odpowiedniego rozcienczalnika) i cisnienia powietrza do wielkosci dyszy oraz wielkosci malowanej powierzchni, a w pewnych przypadkach nawet ograniczenia maksymalnego otwarcia iglicy. Do tego dochodzi jeszcze koniecznosc zachowania wlasciwej odleglosci od malowanej powierzchni. Kazdy z tych parametrow musi pasowac do pozostalych i jest od nich zalezny. Zapewniam Ciebie, ze Twoj aerograf da sie tak ustawic, by pieknie malowal minimalna iloscia farby. Jesli tak nie jest, przynajmniej jeden z wyzej wymienionych parametrow nie pasuje do pozostalych. Oczywiscie zakladam, ze Twoj aerograf nie jest uszkodzony badz zabrudzony.
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Hannover

Reklama

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez wacus47 » piątek, 20 maja 2011, 10:23

Ja się zgodze z pilex7 - w posiadanej przeze mnie Ultrze delikatne przesunięcie spustu powoduje relatywnie duże zmiany w dozowaniu farby - w mojej poprzedniej piwacie spust był trochę mniej czuły. Nie jest to absolutnie wada - po prostu trzeba sie przyzwyczaić.
Nie wiem Jarku co ma do tego gęstość farby czy rodzaj rozpuszczalnika, wynika to ni mniej ni więcej z konstrukcji sprzętu i manewrowanie gęstością farby czy ciśnieniem w niczym tu nie pomoże ;o)
wacus47
 
Posty: 315
Dołączył(a): piątek, 15 lutego 2008, 10:14
Lokalizacja: Zgierz

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez mr.jaro » piątek, 20 maja 2011, 12:57

Naturalnie, ze ma i to duzo wspolnego. Nie chce tutaj wypisywac elaboratow na temat prawidlowego doboru parametrow malowania czy wlasciwej regulacji sprzetu. Jednak jeszcze raz, w duzym skrocie powtorze, ze na zachowanie strumienia farby podczas malowania, oprocz samej konstrukcji aerografu maja istotny wplyw na przyklad takie czynniki, jak:
- zawartosc opozniacza w rozcienczalniku (lub jego brak)
- rodzaj farby
- stopien ziarnistosci pigmentu
- stopien rozcienczenia farby
- stopien rozmieszania farby
- wartosc cisnienia powietrza

Nie sadze, by moj palec na spuscie aerografu byl bardziej czuly od Waszych. Obecnie uzywam dwa Evolution, jeden Infinity, dwie troche juz starsze Iwaty, jeden bardzo stary Badger, dwa z grubsza ciosane "gnioty" firmy Proxxon (niestety, nie pamietam oznaczenia) - wszystkie o podwojnej funkcji spustu. Do tego dochodzi jeszcze jeden "duzy", jednofunkcyjny, odrobine przeze mnie przerobiony K-3. Kazdy z nich da sie tak uregulowac, by dozowanie farby odbywalo sie bardzo plynnie, nawet w zakresie minimalnego otwarcia iglicy. Jak myslisz, dlaczego?
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Hannover

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez erkamo » piątek, 20 maja 2011, 13:33

mr.jaro napisał(a):Jednak jeszcze raz, w duzym skrocie powtorze, ze na zachowanie strumienia farby podczas malowania, oprocz samej konstrukcji aerografu maja istotny wplyw na przyklad takie czynniki, jak:
- zawartosc opozniacza w rozcienczalniku (lub jego brak)
- rodzaj farby
- stopien ziarnistosci pigmentu
- stopien rozcienczenia farby
- stopien rozmieszania farby
- wartosc cisnienia powietrza


Przypuszczam jednak Jarku, ze kolega Pilex testowal swoja pIwate i Evolution przy zachowaniu tych samych parametrow...eee..."zewnetrznych". Tylko wtedy porownywanie ma jako taki sens. I moglo sie np. okazac, ze przy konkretnych "ustawieniach" farby i powietrza bardziej przyjazna okazala sie pIwata. Byla po prostu mniej czula. Niewykluczone, ze przy innym rozcienczeniu i cisnieniu pIwata okazalaby sie bezuzytecznie nieczula, a Evolution swiecilby tryumfy.
To cos tak jak FW-190 i Spitfire na roznych wysokosciach.
Pozdrawiam

erkamo.

"...Protest Chin przyczyną rozwiązania ONZ, zadłużenie USA..., sprzedaż Alaski dla..." - Juliusz Machulski - wizjoner czy fantasta?
erkamo
 
Posty: 690
Dołączył(a): niedziela, 2 marca 2008, 22:56

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez pilex7 » piątek, 20 maja 2011, 14:04

mr.jaro napisał(a):Nie sadze, by moj palec na spuscie aerografu byl bardziej czuly od Waszych.

Warto jednak założyć, że różni modelarze w różnym stopniu mają opanowany warsztat i w różnym stopniu dysponują talentem artystycznym. To, że każdy z nas opanował technikę malowania pędzlem nie oznacza, że potrafi namalować "Bitwę pod Grunwaldem". Oczywiście to nie Twój problem, ale warto od czasu do czasu wykazać się odrobiną empatii i pomyśleć że nie każdy forumowicz jest perfekcyjny tak jak Ty. :)

mr.jaro napisał(a):
pilex7 napisał(a):...w Evolution małe wychylenie spustu powoduje dozowanie dużej ilości farby.

W takim razie nie potrafisz go wlasciwie wyregulowac, badz stosujesz niewlasciwa dysze.

Chyba niewłaściwie używasz słowa "regulacja". Stopień rozcieńczenia farbki to nie regulacja aerografu. Dobór właściwego ciśnienia, też nie. Regulować można ciśnienie przy pomocy manometru. Słodząc herbatę nie mówimy o "regulacji" jej słodkości :) Stąd zapewne bierze się część nieporozumień

mr.jaro napisał(a):Pisze o wlasciwym dobraniu gestosci farby (a nawet zastosowaniu odpowiedniego rozcienczalnika) i cisnienia powietrza do wielkosci dyszy oraz wielkosci malowanej powierzchni, a w pewnych przypadkach nawet ograniczenia maksymalnego otwarcia iglicy. Do tego dochodzi jeszcze koniecznosc zachowania wlasciwej odleglosci od malowanej powierzchni. Kazdy z tych parametrow musi pasowac do pozostalych i jest od nich zalezny. Zapewniam Ciebie, ze Twoj aerograf da sie tak ustawic, by pieknie malowal minimalna iloscia farby. Jesli tak nie jest, przynajmniej jeden z wyzej wymienionych parametrow nie pasuje do pozostalych. Oczywiscie zakladam, ze Twoj aerograf nie jest uszkodzony badz zabrudzony.

Zgadzam się z Tobą, że fPC służy do chwilowej zmiany ciśnienia powietrza dostarczanego do aerografu, moim błędem było porównanie tego do regulacji ciśnienia przy kompresorze. Może wynikało to stąd, że w EW770 ta regulacja jest ciągła, a nie skokowa.
Ale jeżeli konieczne jest dobranie gęstości, ciśnienia i odległości to rozumiem, że przy zmianie ciśnienia (przy pomocy fPC) należy również zmienić odległość tak żeby te wszystkie parametry z powrotem ze sobą zagrały.
pilex7
 
Posty: 202
Dołączył(a): niedziela, 7 września 2008, 18:56
Lokalizacja: Kraków

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez Macio4ever » piątek, 20 maja 2011, 15:03

mr.jaro napisał(a):Pisze o wlasciwym dobraniu gestosci farby (a nawet zastosowaniu odpowiedniego rozcienczalnika) i cisnienia powietrza do wielkosci dyszy oraz wielkosci malowanej powierzchni, a w pewnych przypadkach nawet ograniczenia maksymalnego otwarcia iglicy. Do tego dochodzi jeszcze koniecznosc zachowania wlasciwej odleglosci od malowanej powierzchni. Kazdy z tych parametrow musi pasowac do pozostalych i jest od nich zalezny. Zapewniam Ciebie, ze Twoj aerograf da sie tak ustawic, by pieknie malowal minimalna iloscia farby. Jesli tak nie jest, przynajmniej jeden z wyzej wymienionych parametrow nie pasuje do pozostalych. Oczywiscie zakladam, ze Twoj aerograf nie jest uszkodzony badz zabrudzony.


Generalnie tak ale uzupełniłbym Twoją wypowiedź informacją, że aerografy mają różny wydatek farby więc raczej nie ustawisz aero o małej dyszy, małym wydatku i ostrej iglicy (mały kąt) aby miał charakterystykę aero do dużych powierzchni (duży wydatek farby, duża dysza [duży kąt]). Bo w sumie nie ma po co - są aero dedykowane do określonych zastosowań i warto je tam zostawić.
First Man Than Machine
Avatar użytkownika
Macio4ever
 
Posty: 3728
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez mr.jaro » piątek, 20 maja 2011, 16:33

erkamo napisał(a):Przypuszczam jednak Jarku, ze kolega Pilex testowal swoja pIwate i Evolution przy zachowaniu tych samych parametrow...eee..."zewnetrznych". Tylko wtedy porownywanie ma jako taki sens.

Obawiam sie, ze uzyskanie identycznych "parametrow zewnetrznych" dla dwoch aerografow o, nazwijmy to, roznych wlasciwosciach technicznych byloby trudne. Rzecz ma sie raczej odwrotnie - w kazdym przypadku chodzi o uzyskanie mozliwie idealnego zachowania sie strumienia farby, a "parametry zewnetrzne" umozliwiajace osiagniecie tego warunku moga byc dla kazdego aerografu, ze wzgledu na jego konstrukcje czy wielkosc, zupelnie inne.


pilex7 napisał(a):...warto od czasu do czasu wykazać się odrobiną empatii i pomyśleć że nie każdy forumowicz jest perfekcyjny tak jak Ty.

Oj tam, oj tam, mnie do perfekcji daleko, ale wiem, ze parametry malowania aerografami H&S (i nie tylko) dadza sie tak dobrac/uregulowac/ustawic, by zachowanie strumienia farby nie pozostawialo otwartych zyczen. Dlatego zdziwilo mnie, ze w Waszych aerografach tak nie jest. Ale moze faktycznie, lepiej byloby w takiej sytuacji ugryzc sie w jezyk, zamiast nieswiadomie kogo urazic.


pilex7 napisał(a):Chyba niewłaściwie używasz słowa "regulacja". Stopień rozcieńczenia farbki to nie regulacja aerografu. Dobór właściwego ciśnienia, też nie. Regulować można ciśnienie przy pomocy manometru.

Zgadza sie (no, moze poza regulacja cisnienia przy pomocy manometru, ktory stanowi tylko urzadzenie wskazujace). Ale dobrania tych wszystkich "parametrow zewnetrznych" nie da sie rozpatrywac w oderwaniu od regulacji samego aerografu. Ta ostatnia faktycznie ogranicza sie zasadniczo do wlasciwego ustawienia iglicy w polozeniu zamknietym oraz ustawienia jej ogranicznika. Niestety, bardziej wlasciwe okreslenie nie przyszlo mi do glowy. Naiwasem mowiac, wbrew pozorom, juz nawet samo ustawienie iglicy w polozeniu zamknietym moze miec wplyw na zachowanie spustu, gdyz stwarza cala game mozliwosci, od zbyt wielkiego luzu na spuscie przy zbyt mocnym docisku iglicy do dyszy, az do braku luzu na spuscie przy niedomknietej iglicy.


pilex7 napisał(a):Zgadzam się z Tobą, że fPC służy do chwilowej zmiany ciśnienia powietrza dostarczanego do aerografu, moim błędem było porównanie tego do regulacji ciśnienia przy kompresorze. Może wynikało to stąd, że w EW770 ta regulacja jest ciągła, a nie skokowa.

We wszystkich modelach H&S stosowany jest ten sam zawor fPc. Zamykanie odbywa sie w sposob ciagly, ale na obudowie zaworu znajduje sie skala w formie malych kropeczek (chyba, ze w ramach racjonalizacji juz z niej zrezygnowano), ktora pozwala na kazdorazowe znalezienie wlasciwej pozycji. Jednak przed rozpoczeciem pracy nalezy tak uregulowac cisnienie powietrza przy kompresorze, by zapewnialo mozliwie najlepsze warunki malowania dla roznych polozen zaworu fPc. Troche to zawile brzmi, ale powinno dac sie zrozumiec.
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Hannover

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez erkamo » piątek, 20 maja 2011, 22:57

Eech Jarek, chyba "reden wir aneinander vorbei". :lol:
Pisząc o "parametrach zewnętrznych" miałem na myśli wszelkie ustawienia "eksperymentu", które absolutnie nie zależą od danego aerografu. Czyli ciśnienie powietrza, stopień rozcieńczenia farby, rodzaj użytego rozcieńczalnika itp. Stwarzamy po prostu jednakowe warunki eksperymentu dla obu Geretów i rozpoczynamy test ;o) .
Dlatego nie wykluczam możliwości, że w jakimś konkretnym przedziale :lol: rozcieńczeń i ciśnień pIwata może, w opini tego czy innego użytkownika, wykazywać przewagę nad H&S. Ocena jest i tak dosyć subiektywna bo jeden lubi bardziej czuły, a inny mniej czuły spust. Kwestia upodobania, przyzwyczajenia czy czego tam jeszcze.
Pozdrawiam

erkamo.

"...Protest Chin przyczyną rozwiązania ONZ, zadłużenie USA..., sprzedaż Alaski dla..." - Juliusz Machulski - wizjoner czy fantasta?
erkamo
 
Posty: 690
Dołączył(a): niedziela, 2 marca 2008, 22:56

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez mr.jaro » niedziela, 22 maja 2011, 23:17

erkamo napisał(a):Eech Jarek, chyba "reden wir aneinander vorbei". :lol:
Pisząc o "parametrach zewnętrznych" miałem na myśli wszelkie ustawienia "eksperymentu", które absolutnie nie zależą od danego aerografu. Czyli ciśnienie powietrza, stopień rozcieńczenia farby, rodzaj użytego rozcieńczalnika itp. Stwarzamy po prostu jednakowe warunki eksperymentu dla obu Geretów i rozpoczynamy test

Nie, nie, ja dobrze zrozumialem, co masz na mysli. Ale tak sie nie da, bo kazdy rodzaj/typ/marka aerografu potrzebuje mniej lub bardziej innych "warunkow zewnetrznych" dla wytworzenia optymalnego strumienia farby. Dlatego w opisamy przez Ciebie sposob trudno byloby porownac dwa aerografy - jeden z nich bedzie pracowal w danych warunkach optymalnie, a drugi juz nie. Ale takze w tym drugim da sie uzyskac prawidlowe "zachowanie" strumienia farby, ale nastapi to juz w innych warunkach zewnwetrznych. Oczywiscie, powyzsze przedstawilem w pewnym uproszczeniu, ale istota rzeczy powinna byc zrozumiala.
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Hannover

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez greatgonzo » poniedziałek, 23 maja 2011, 00:34

Spust pracuje lekko, ale moim zdaniem bardziej precyzyjny jest spust w pIwacie, w Evolution małe wychylenie spustu powoduje dozowanie dużej ilości farby.


Jarek, ale w tym punkcie Pilex opisał tylko fizyczną właściwość urządzenia. Dźwignia spustu w aerografach może powodować różne wychylenia igły. To taka sama zależność jak rollgaz w motocyklach - w wyścigówkach uwalniasz całą moc jednym ruchem nadgarstka, w szosowych potrzebujesz do tego przełożyć dłoń i powtórzyć manewr. Prawidłowe dobranie 'czynników zewnętrznych' i w konsekwencji udane malowanie to troszkę inny temat. Fakt, ze ważniejszy.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez mr.jaro » poniedziałek, 23 maja 2011, 09:42

Rowniez zakladam, ze Pilex dokladnie to mial na mysli. Ale przeciez cechy konstrukcyjne stanowia tylko czesc calej grupy mozliwych przyczyn takiego, a nie innego zachowania strumienia farby. Bo przeciez oprocz cech konstrukcyjnych, takze czynniki zewnetrzne maja wplyw na to, jak sie zachowuje strumien farby w momencie otwarcia iglicy. Dlatego jestem zdania, ze nie powinno sie rozpatrywac ich osobno.

Nie sadze, ze akurat tylko moje aerografy H&S (a takze inne) daja sie tak uregulowac, by w momencie otwarcia iglicy intensywnosc strumienia farby wzrastala plynnie. Nie bardzo chce mi sie wierzyc takze w to, ze moj palec na spuscie moglby byc bardziej czuly, anizeli Wasze. Dlatego przypuszczam, ze ten (w sumie malo istotny) problem lezy w niezbyt dokladnym dobraniu jednego (lub kilku) parametrow malowania. Nic poza tym. Ale nie ma sensu sie nieustannie powtarzac, gdyz ta dyskusja juz dawno przestala dotyczyc sprzetu H&S, wiec na tym zakoncze.
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Hannover

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez Darek Trzeciak » wtorek, 24 maja 2011, 15:32

pilex7 napisał(a):Dysza 0.2mm igła również 0.2mm.
O jakiej regulacji aerografy piszesz? Moim zdaniem nic tu nie można regulować, bo chyba nie masz na myśli ustawienia ograniczenia wychylenia igły z tyłu aerografu.

Można jeszcze wyregulować "twardość" spustu, ale o tym pewnie wiecie :mrgreen:
Początkowo też miałem problem z opanowaniem Evo. Po wyrególowaniu działa bez zarzutu.
BTW, czy wam też stosunkowo szybko wyciera się chromowa powłoka wewnątrz aero i w zbiorniczku?
Pozdrawiam Darek
"Doświadczenie powiększa naszą mądrość, nie zmniejsza jednak naszej głupoty." - Josh Billings
***** ***
Avatar użytkownika
Darek Trzeciak
 
Posty: 2216
Dołączył(a): piątek, 21 września 2007, 22:23
Lokalizacja: EPWA

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez mr.jaro » wtorek, 24 maja 2011, 18:25

Darek Trzeciak napisał(a):...czy wam też stosunkowo szybko wyciera się chromowa powłoka wewnątrz aero i w zbiorniczku?

Po kilku latach uzytkowania z rozna intensywnoscia (czasem czesto, czasem rzadziej) stwierdzilem, ze troche tak, ale nie nastepuje to szybciej, anizeli w innych aerografach. Moze po prostu to zuzycie rozklada sie u mnie na kilka aerografow, wiec dotychczas nie rzucilo sie specjalnie w oczy. Ponadto mysle, ze to tez moze zalezec od tego, czym i w jaki sposob sie go (aerograf) myje.
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Hannover

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez pilex7 » wtorek, 24 maja 2011, 20:38

mr.jaro napisał(a):
Darek Trzeciak napisał(a):...czy wam też stosunkowo szybko wyciera się chromowa powłoka wewnątrz aero i w zbiorniczku?

Po kilku latach uzytkowania z rozna intensywnoscia (czasem czesto, czasem rzadziej) stwierdzilem, ze troche tak, ale nie nastepuje to szybciej, anizeli w innych aerografach. Moze po prostu to zuzycie rozklada sie u mnie na kilka aerografow, wiec dotychczas nie rzucilo sie specjalnie w oczy. Ponadto mysle, ze to tez moze zalezec od tego, czym i w jaki sposob sie go (aerograf) myje.

Nie piszę tego, żeby wywoływać jakąś dyskusję lub umniejszać zalety przedmiotowych aerografów lecz przedstawić swój przypadek.
Moje pierwsze Evo Silverline używane było dość swawolenie i moczone w Cleanluxie. Niestety okazało się, że ten środek reaguje z niklem i mosiądzem i nadżarło mi trochę dyszę. Okazało się, że koszt zakupu samego korpusu jest podobny to nowego aerografu, więc kupiłem nowy.
Ten nowy używany był zgodnie z zaleceniami płukany w Wamodzie, Mr.Color Thiner, benzynie aptecznej i acetonie. Dysza czyszczona rogiem chusteczki higieniczne, bez żadnych wyciorów. Niestety po około 3 miesiącach warstwa chromu wytarła się i z korpusu aerografu i ze zbiorniczka. Malowałem wszystkimi rodzajami farbek więc ciężko powiedzieć czy to jakiś rodzaj farbki/rozpuszczalnika czy czyszczenie patyczkiem higienicznym powoduje te wytarcia, ale pojawiają się one dość szybko. Za to dysza i igła po ponad rocznym użytkowaniu są w stanie nienaruszonym.
pilex7
 
Posty: 202
Dołączył(a): niedziela, 7 września 2008, 18:56
Lokalizacja: Kraków

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez raptorf22 » środa, 25 maja 2011, 07:56

Jeżeli po trzech miesiącach ponownie schodzi Tobie chrom, to jednak znowu coś żre lub trafiłeś na wadliwy egzemplarz. Swoją Hansę 281 używam od 2009, do płukania po malowaniu używam zmywacza do akryli Wamodu, nic się nie wyciera i nie złuszcza ani w zbiorniczku ani w dyszy. To ciekawe co napisałeś.
raptorf22
 
Posty: 482
Dołączył(a): niedziela, 5 października 2008, 21:04
Lokalizacja: Poznań

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Modelarstwo redukcyjne - dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości