Większości błędów jakie popełniłem jestem chyba świadomy. Malowanie kamuflażu i obtarć okazało się nieudanym eksperymentem, aczkolwiek pierwszy raz miałem okazję działać coś z lakierem do włosów. Z pigmentami jakoś wciąż nie potrafię się zaprzyjaźnić - nadal mnie nie lubią, a ja odwzajemniam im to uczucie. Poza tym chwilami trochę mnie poniosło, ale odwagi dodawał mi fakt, iż model i tak nie będzie wyglądał tak jak sobie wyobrażałem, więc raz kozie śmierć...
Warsztat:
viewtopic.php?f=248&t=14478
Było nie było sukces - model ukończony w terminie!