Dzieki za pochwaly, ktore dopinguja, ale wcale na nie nie zasluguje.
PrzemoL napisał(a):Jak się robi tak ładnie pomalowany silnik?
Akurat z malowania silnika nie jestem zadowolony. Najpierw calosc pomalowalem aerografem na czarno, potem suchym pedzlem w kolorze stali, nastepnie same krawedzie leciutko aluminium, w koncu na calosc nalozylem aerografem plyn do podlog. Problem w tym, ze do suchego malowania zastosowalem metaliczne akryle Tamiya, ktore charakteryzuja sie stosunkowo gruboziarnistym pigmentem. Zamiast tego powinienem byl siegnac po emalie (chyba lepiej nadaja sie do suchego pedzla). Jak na zlosc, wysoka rozdzielczosc obiektywu jeszcze uwydatnila te ziarnistosc farby. Mam wrazenie, ze silnik wygladalby bardziej naturalnie, gdybym od razu pomalowal go w kolorze stali (na przyklad farba Gunze Mr.Color), a nastepnie zapackal wash'em. Jednak juz nie mam cierpliwosci na zmywanie i ponowne malowanie.
PrzemoL napisał(a):...choć słyszałem, że Francuzy miały śmigła pokrywane jakimś lakierem, który dawał jednolitą barwę czerwonobrązową.
Zapewne masz racje. Zbyt malo znam sie na szmatoplatach, by to wiedziec.
PrzemoL napisał(a):I jeszcze pytanie, merytoryczne, one naprawdę miały metalizowane wykończenie wnętrza?
Od zewnatrz przod maszyny kryty byl (mniej wiecej do tylnej krawedzi kabiny) blacha aluminiowa. Pojecia nie mam, jak to wygladalo od srodka. Poniewaz blacha byla profilowana, zalozylem, ze od wewnatrz raczej nie byla niczym zaslonieta. Ale to tylko spekulacja. Na szczescie, po "zamknieciu" kadluba nie bedzie tego widac.
Poniewaz jest to moj pierwszy model szmatoplata, zdaje sobie sprawe, ze podczas jego budowy nie obejdzie sie bez baboli. Niemniej jednak dobrze jest o nich wiedziec.