Przydałoby się także wyciąć schodek w prawej klapie do wchodzenia.
Trochę mnie irytuje traktowanie modeli czystych, bez śladów eksploatacji, jako "zabawkowych". Ma to pejoratywne zabarwienie i jest w tym jakiś drobny przytyk, sugerujący że tylko modele pobrudzone i obtarte są "profesjonalne"... Modelarz ma prawo do własnej interpretacji samolotu i np przy braku pełnej dokumentacji konkretnego egzemplarza może albo pominąć ślady eksploatacyjne, albo ekstrapolować ślady zużycia w oparciu o inne egzemplarze. Każda z tych metod ma swoje wady ale nie da się ukryć, że nanienienie realistycznych śladów eksploatacyjnych to naprawdę duża sztuka, szczególnie w skali 1/72. Poza tym widać tu drobne okopcenia od wydechów jak wzrok mnie nie myli!
Mnie sie model podoba. Szkoda, że maszyna troszkę anonimowa... Nad Kereą latało paru asów!