Przedstawiam Państwu:
Bardzo sympatyczny model firmy Bronco, z którą to firmą stykam się po raz pierwszy ale z pewnością nie po raz ostatni. Sam projekt powstał jako część większego planu, polegającego na wykonaniu kilku modeli "prosto z pudła", na których to będę mógł poćwiczyć pewne techniki modelarskie (modulacja, lakier do włosów, brudzing by AK), aby później swobodnie móc ich używać przy kolejnych pracach.
Co do pojazdu jako takiego - powstał jako niemiecki eksperyment z zawieszeniem typy Christie, zamówiony został specjalnie na potrzeby dywizji szybkich/lekkich. Niestety czołgi te nie spełniły pokładanych w nich nadziei i po jedynym bojowym zastosowaniu w wojnie z Polską w 1939 roku (PzAbt 65 - 1. Leichte Division, PzAbt 66 - 2. Leichte Division, PzAbt 67 - 3. Leichte Division, PzAbt 33 - 4. Leichte Division) zostały wycofane ze służby, a następnie przebudowane na Pz II Flamm i Mardery II.
Co do modelu - większość możecie wyczytać tu:
http://www.perthmilitarymodelling.com/re...35061.htmlniemniej ja z chęcią dorzucę parę swoich własnych uwag:
1. Zły lewy tylny reflektor - zmieniłem go na jakiś znaleziony dragonowski. Ten który Bronco dało oryginalnie występował dopiero w Pz II Flamm (stąd moja nadzieja na szybkie pojawienie się tego modelu).
2. Brak siatki na tłumiku - w kolejnym modelu Bronco (Bruckenleger auf Pz. II D) jest już w zestawie fototrawień. Ja musiałem się ratować zasobami szufladowymi.
3. Niekonsekwencja w wykonaniu błotników. Oprócz części stałej Pz II D miał jeszcze dopinane fragmenty z tyłu i z przodu (widoczne na paradach ale tylko sporadycznie w boju). Bronco zrobił tylko element przedni, tylny olał w ogóle. Mnie to nie przeszkadzało, bo mój pojazd będzie wersją bojową a nie defiladową, więc te elementy nie są mu w ogóle potrzebne.
4. Koła jezdne... Kolega Gregusek (będący właścicielem marek Quickwheel i Bitskrieg) na forum pancernyklin.pl (
http://www.pancernyklin.pl/thread-491.html) twierdził, iż bandaże kół jezdnych w tym modelu wykonane są w sposób nieprawidłowy (wystają poza "felgę"). W istocie wdłg. planów powinny być na równej głębokości i takie wydają się być na niektórych zdjęciach, ale większość zdjęć Pz II D, Pz II Flamm i Marderów II pokazuje, że w praktyce bandaż wystawał jednak poza "felgę" - być może był to wynik ich zużycia. Mimo wszystko chcąc zaoszczędzić sobie czasu planowałem użyć nowego produktu Bitskriega:
http://quickwheel.istore.pl/pl,product,7...ronco.htmlale póki co realnie okazał się na razie niedostępny (na rynku krajowym).
5. Nie wiem czy to czasem nie jest wyłącznie mój błąd ale uzyskanie jakiegokolwiek innego kąta podniesienia lufy innego niż "na wprost" nie jest możliwe, bo blokuje to wklejany spód wieży.
6. Żaluzje wlotów powietrza do silnika są minimalnie za krótkie, a z instrukcji nie wynika jasno w jaki sposób powinny być wklejone (pionowo czy poziomo?)
Oprócz tego model wykonany jest bardzo starannie i dokładnie. Składa się go z wielką przyjemnością. Relacji z samej budowy nie zamieszczam, bo niby co tu pisać - model praktycznie prosto z pudła. Dodana tylko antena z RB, liny z Eureki XXL i klamry na narzędzia Griffona.
Oto co mi wyszło (gąski zostały poprawione po sesji zdjęciowej - przybyło im jedno ogniwo):
Teraz jestem w trakcie malowania: