przez xmald » poniedziałek, 30 stycznia 2012, 22:08
Witam. Jest to mój pierwszy model szmatopłata. Do popełnienia tego aeroplanu zainspirował mnie kolega jambus swoim Airco (za co dziękuję) do tego stopnia, że nie mogłem spać. Oczywiście to co mi udało się zrobić z tego zestawu w porównaniu z arcydziełem wcześniej wspomnianego forumowego kolegi jest zabawką. Kabina jak i wszystkie detale, oraz mimo, że tego nie widać (albo jeszcze gorzej widać) większa część kadłuba została zbudowana od podstaw. Był to mój poligon przed sklejaniem czegoś bardziej kosztownego (smer -18 PLN).
przez Aleksander » poniedziałek, 30 stycznia 2012, 22:20
Widzę i szwy na kadłubie i śruby rzymskie i "warstwowe" śmigło i "wypasioną" kabinę i silnik nawet nieźle się prezentujący i jeszcze "całe kilo" naciągów, model czysto zrobiony - chłopie - jak na pierwszy "szmatopłat", to wynik bardzo pozytywny. Może troszkę malowanie jednostajne (albo tak na tych fotach tak widać), ale ja jestem pod wrażeniem - dla mnie te elementy, które wymieniłem, to wyższy stopień trudności. Pewnie eksperci wytkną jakieś błędy, ale gdzie ich nie ma... BSP
Aleksander Górski ..."be yourself, no matter what they say"...
przez Adam » poniedziałek, 30 stycznia 2012, 22:29
Aby coś wytknąć to trzeba lepiej widzieć, aby krytyka była obiektywna, przoszę o lepsze zdjęcia. Jak możesz to ustaw aparat na statywie lub umocuj sztywno i daj dużą przysłonę to da dużą głębie ostrości, a wtedy można krytykować ten niewątpiwe ładny model
przez xmald » poniedziałek, 30 stycznia 2012, 22:54
Nie spodziewałem się tak pozytywnego odbioru. Co do zdjęć to faktycznie większa przesłona powinna dać lepsze rezultaty. Ze zdjęciami pokombinuję i wrzucę. No w szmatopłatach jestem po same uszy zakochany w sumie to od dzieciństwa heh.
przez Grzegorz2107 » poniedziałek, 30 stycznia 2012, 23:20
Vintage jakie lubię! Model ma ponad 50 lat, a w Twoim wykonaniu nie wygląda archaicznie. Jambus wyciągnął z niego trochę więcej, ale dla Ciebie i tak order za odwagę i wytrzymałość. Nie będę czepiał się szczegółów ( przemodelowane śruby rzymskie, koła, czy takie sobie śmigło) bo ogólne wrażenie jest b.dobre. Widziałeś ten model Jambusa? viewtopic.php?f=13&t=15793
Fajnie jest zobaczyć tak wykonanego smera, oczywiście błędów (jak w każdym modelu) można się doszukać. Ja tego robić nie zamierzam bo wiem ile pracy wymaga doprowadzenie tego klocka do tak fajnego wyglądu. A jeżeli jak Piszesz jest to twój pierwszy szmaciak to tym bardziej „chapeau bas”.
Widziałem też, że budujesz kolejny model z „Wielkiej Wojny” więc kolejny plus za kontynuację „słusznej linii”.
Ja tam błędów nie widzę (bo na tym fragmencie lotniczej czasoprzestrzeni się nie zanm ). To co zawsze podziwiam w takich modelach to naciągi - JAK WY TO KOLEDZY ROBICIE??? Ja już kilka razy próbowałem i jak na razie po za linki anten wyjść nie mogę (a tak marzą mi się ze dwa Gladiatory, koreański POciak i "Tobołek")...
Pzdr. Hubert Jeśli istnieje rozwiązanie martwić się nie ma po co, jeśli nie ma rozwiązania martwić się nie ma sensu
naciągi zrobiłem z żyłki, śruby rzymskie próbowałem wykonać zgodnie z opisem: http://pwm.org.pl/pwm/index.php/atykuy/techniki-modelarskie/103-nacigi-i-ruby-rzymskie Model ma z pewnością wiele błędów koła, same golenie podwozia, kształt skrzydeł... będę to jakoś musiał przeżyć może następnym razem będzie lepiej...(mam jeszcze avro 504 smera). Powiem jedno szmatopłaty uber alles;)!!!
Że też ta galeria umknęła mojej uwadze wcześniej... Ja tam za DH-2 jeszcze długo się nie zabiorę. Nie mam odwagi. A już od Smera to w ogóle. Dewertus zapytał w kontekście naciągów "jak wy to robicie", to ja zadam to samo pytanie w kontekście smerowych DH: JAK WY TO ROBICIE???