Witam, wymęczyłem shermana, z efektu jestem średnio zadowolony. Peryskopy i km-y zostaną zamocowane jak już postanowie czy dać jakąś podstawkę i figurki czy zamknąć na głucho bo mam go serdecznie dosyć . Klamoty starałem się wycieniować ale w końcu słabo to wyszło a dodatkowo zdjęcie nie pokazuje zupełnie nic...
Wniosek jest jeden, należy przestać się bawić w przeróbki a zacząć sklejać modele z pudła i ćwiczyć malowanie oraz fotografowanie. Zdjęcie 4 z dodatkową "ciepłą" lampką biurkową.
Ostatnio edytowano środa, 8 lutego 2012, 22:49 przez Marek Barański, łącznie edytowano 1 raz
Zdjęcia mogą być kontrastowe i kolorowiutkie za 5 min, 3 ruchy suwakiem w odpowiednim programie i będzie git, tyle że nie o to chyba chodzi... Fotki w warsztacie są robione na tych samych ustawieniach.
Fajny model ale koniecznie jeszcze raz go sfotografuj. W realu wygląda pewnie o niebo lepiej! Dawno takiego wymęczonego i zakurzonego pojazdu nie było :-)
Marku na zmienionym tle lepiej wygląda. Mnie też bardzo się podoba Twója Sherman. Ja też, tak jak Łukasz, nie widziałem jeszcze zrobionej takiej"wersji". Co do Twoich wniosków, to masz rację, trzeba zacząć sklejać.
Zdjęcia tak obetonowanego szermana zamieścił na forum jeden z naszych kolegów, to jakieś klatki z filmu dokumentalnego. Oryginał miał nieco wyłupany beton z tyłu i dodatkowe 3-4 ogniwa na przodzie.
Lista uwag wszelakich: - gdzie są peryskopy włazów wieżowych? Oraz szkiełka we włazie dowódcy - gąsienice T80? przyznaję że widziałem tylko jedno drugowojenne zdjęcie Shermana na tych gąsieniciach, ale była to wersja ze 105tką Jeszcze pewne moje wątpliwości budzi wieża z okrągłym włazem ładowniczego ale z późną armatą M1C z hamulcem wylotowym, ale chyba taka konfiguracja występowała, nie mam teraz pod ręką wszystkich materiałów.
Podoba mi się kurzenie, nie podobają mi się obicia... Jak na czołg który był w służbie 2-3 miesiące jest ich dużo za dużo.
Odnośnie niedokończonych spraw w tym modelu jest uwaga w pierwszym poście. Co do gąsienic to chyba znam więcej zdjęć z takim wzorem ale się nie upieram, sprawdzę. Obicia... cóż, tak wyszło i tak zostanie.
przez Radek Pituch » sobota, 11 lutego 2012, 10:10
Sherman napisał(a):nie podobają mi się obicia...
Moi zdaniem na tym wystarczałoby skończyć, bo nikt nie kwestionuje subiektywnej oceny, ale teorie jak to powinien czołg wyglądać po miesiącu walk, a jak po dwóch to sobie można schować do kieszeni, bo niby skąd można to wiedzieć... Marek buduj kolejnego!