Witam! Taki szybki projekcik. Model robiony dawno temu, postanowiłem go wykretować bo się w szafie kurzył i nieco go odświeżyć. Sherman pochodzi z zestawu Dragona 6062 ( ten z Tarawy). Dodałem mu dopancerzenia kadłuba i wierzy. Wyszło mi na to że musiałby być w służbie brytyjskiej bądź francuskiej, wybrałem Francję. Kalki są od Stuarta z AFV Club. Shermanofile pewnie mnie zlinczują ale co mi tam Nie poprawiałem go merytorycznie. Zostały nawet jakieś drobne babole po poprzednim montażu. Dodałem jakieś żywiczne bambetle i coś od siebie. Podstawka to resztki bruku Miniartu i "tfórczość" własna. Malowany Tamiyą, brudzony Ak i Migiem.
Ja tez jestem fanem (zreszta wiesz Uki) I ogolnie to jak zwykle PRO robota - przy czym osobiscie mam w tym przypadku wrazenia przesytu - brak mi subtelnosci.
P
You need nothing to be happy. You need something to be sad. ~ Mooji.
Pozdrawiam z mojego brodzika intelektualnego, Paweł Klaja, Fun-sklejacz tworzący rzeczy z gruntu słabe albo przeciętne... http://pawelklaja.blogspot.com Tekst roku: [..] ... więc nie ma go co manieryzmem rodem z "Super modelu" psuć. Modelarstwo redukcyjne to fakty w skali a nie mity i radosna twórczość. ... [...]
Nad podstawką to trzeba by jeszcze popracować bo warto, natomiast malowanie i klamoty świetne. Po gąskach widać, że pobrykał on deczko po tej kostce i gruzie co bardzo fajne zaznaczyłeś.
Łukasz masz swój styl, tylko pogratulowac. Kawałek świetnej malarsko pracy! Fajne zacieki. Jedna uwaga techniczna, drugie zdjęcie, jak wspomniałem bardzo dobry efekt ściekającej ropy, ale wypływa jakby znikąd. Tam przy kołnierzu ochraniającym wlew paliwa była otwór odpływowy. Wystarczy nawiercic, w sumie trywialna poprawka.