No i koniec. Udało się zdążyć przed końcem terminu. Wczoraj zarwałem nockę i jest parę niedoróbek (np. czysta opona na pace) - zauważyłem dopiero po zrobieniu zdjęć.
Do tego wszystkiego skromna podstawka. FIgurki cały czas uczę się malować, więc proszę o wyrozumiałość - ta z zestawu Tamiya też świetna nie była. A teraz spora dawka zdjęć:
PS, chciałbym podziękować Sewerynowi za nadesłanie mi paru żywicznych plecaków i innych detali.
Mateusz Mathea http://matejson.blogspot.com "Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe." A.E.
spiton napisał(a): Nikt by nie ustawił ławki w takim miejscu.
Dziś pewnie nie ale wtedy .... Ławeczka niewątpliwie jest bardzo urokliwa jak i cała scenka z modelem pojazdu włącznie. Może zgrabniejsza byłaby ławeczka typu dwa klocki betonowe i trzy deski. Ale to tylko małe "ale".
Roman, czemu "wtedy" by ktoś miał ustawiać ławkę na tak wąskim chodniku ograniczonym murem oporowym. Kiedy nie było dzisiejszej biurokracji ludzie byli samobójcami ?
Nie. Raczej mieli inne problemy na głowie. Wyobrażasz sobie np. egzekwowanie przepisów BHP w życiu cywilnym (o ile takie były) gdzieś w przyfrontowym miasteczku lub zaraz po wyzwoleniu?
Jest dobrze. Pewien chaos (czasem niepojęty) w takich scenkach powinien być.
Ja to wydze tak: U góry teren może sugerować coś w rodzaju parku. Mogła tam znajdować się owa ławeczka. w wyniku zdarzeń losowych została przemieszczona na droge i ją blokowała. Któś uprzątnął z drogi i nie barował się z nią, lub na przykład barczysty amerykaniec na przpustce idąc z młodą dzierladką uprzątnął ową przewróconą ławkę ustawiając ją pod murem. Posiedzieli kwadrans a on jej opowiedział jaką ma to w domu kolekcje płyt. Wstali poszli. Po jakimś czasie przejechała tędy ciężarówka a Matejson to sfotografował. Proste zdarzenie nie obwarowanie przepisami, policjantami czy inną ideologią.
OK. Rozumiem. Ale idąc tym tropem, to można uzasadnić wszystko. A chodzi chyba oto, zęby budowane przez modelarza wycinki rzeczywistości tą rzeczywistość przypominały. A nie wymagały tworzenia dziwacznych historii, w celu uzasadnienia prawdopodobieństwa takiego a nie "normalnego" ustawienia względem siebie takich elementów, jak ulica, chodnik , ławka, czy latarnia.
przez Grzegorz2107 » czwartek, 31 maja 2012, 20:34
Matejson, wrzuć ławkę na pakę, jako zdobycz wojenną. Niemcom zostanie ławeczka na plakacie. Będzie głęboki, bo trudno zrozumiały podtekst tej dioramki.
Co do samego modelu, zdaję sobie sprawę jak trudno trafić z tym całym brudzeniem i postarzaniem, żeby wszyscy byli zadowoleni, ale mi się zdaje, że pojazd wygląda na tak mniej więcej 5-7 letni
Mnie, że tak powiem zadowoliłeś, bo lubię takie niedopowiedzenia. Pewnie Niemcy skręcali sobie panienki na ten plakat, a ławeczkę dostawili Swoja drogą dziś też można znaleźć takie ławeczki tyle tylko, że obok stoją puste puszki po piwie, a przed ławką jest naplute. W krzaczkach lateksowe baloniki czyli wszystko zgodnie z ISO. Podoba mi się, bez podstawki byłby to tylko ładny model, a tak jest fajna dziwaczna historyjka. Spiton bez urazy.
Ta ławka i latarnia to nie jest kwestia gustu i kompozycji, tylko pewnych zasad. Podobnie można by w Shermanie przykleić koła napędowe na tył i też spróbować to uzasadnić. Skoro podstawka jest fragmentem przestrzeni miejskiej, która rządzi się pewnymi prawami, to należy tworzyć tą przestrzeń w sposób prawdopodobny. Ta ławka i latarnia to nie jest duży błąd, bo to nie są ważne rekwizyty w tej "sztuce". Ale są źle użyte. I nie ma co robić historyjek, które to uzasadnią. Tylko na przyszłość , kreując takie miejsce zrobić to w sposób bardziej przemyślany.. ,-)).