Spitfire IDF, 1/48 Italeri

[Vierbein]

Witam i przedstawiam moją trzecią produkcję w skali 1/48:

Wprowadzenie historyczne:
Pierwszy izraelski Spitfire powstał w warsztatach pod Tel Avivem jako składak z części znalezionych na wrakowiskach RAF w Palestynie oraz z "pozyskanych" w tym czasie spitfirów egipskich. Ogólnie można przyjąć, ze na samolot złożyły się elementy wersji PR.XI (kadłub), Mk.IXc (skrzydła) oraz Mk.V (pompa paliwowa, działka). Silnik powstał z kilku Merlinów złożonych do kupy. Samolot oblatano w lipcu 1948 roku i oznaczono D-130. Razem z drugim składakiem D-131 brał udział w misjach myśliwskich i rozpoznawczych. W listopadzie 1948 roku został pozbawiony uzbrojenia i wypolerowany do naturalnej barwy metalu - powrócił do zadań czysto rozpoznawczych. Otrzymał nowe oznaczenia: czarną "10", numer ewidencyjny 2001, ster kierunku w biało-czerwone pasy 101 dywizjonu i jego godło "anioła śmierci" na osłonie silnika. Latali na nim tylko najbardziej doświadczeni piloci. Ze względu na krótką ogniskową kamery, którą dysponowali Izraelczycy, jak również wadliwą instalację tlenową, misje rozpoznawcze musiały być wykonywane na stałej wysokości ok. 4,5 km i z prędkością max. do 400 km/h. Przy każdym przelocie fotografowano tylko wąski wycinek terenu, dlatego dokładne rozpoznanie wymagało przebywania nad celem nawet do pół godziny. W taki sposób robiono rozpoznanie np. Synaju, Damaszku czy Bejrutu. Chociaż składak, samolot rzadko doznawał awarii i cieszył się wśród pilotów dobrą reputacją. Przetrwał do 1951 roku, kiedy uległ pożarowi na ziemi. W tym czasie Izrael dysponował już flotą ok. 90 spitfire zakupionych w Czechosłowacji i Włoszech.
Korzytałem z publikacji Alexa Yofe "Spitfire Mk. IX in the Israeli Air Force Service 1948-1956" oraz artykułu "Izraelskie supermarine spitfire" w Lotnictwie 1/2011.



Model:
Wykorzystałem model spitfire IX "American Aces" Italeri. W budowie wykorzystałem także żywiczną kabinę i fotel True Details, zostawiłem jednak zestawową wręgę pod tablicę rozdzielczą, co spowodowało pewne kłopoty. Dodałem też tablicę rozdzielczą oraz niektóre drobiazgi z blaszki Extratech. Wykonałem tez niewielkie modyfikacje, na podstawie fotografii lub opisów, jak np. charakterystyczne dla PR.XI otwory kamer w kadłubie. Nie sposób było jednak ustalić w 100% cech tej hybrydy kilku wersji Spitfire'a. Ogólnie, model sprawił mi dużo frajdy.
Malowanie sprejami Tamiya, mniejsze elementy pędzelkiem farbami Revell Aqua. Kalki Techmodu. Wykonałem wersję nieuzbrojoną "Black 10", baza Hatzor, początkek 1949 r.

[Paweł84]

Bardzo fajny Spitek, w "nieoklepanym" malowaniu.
Koła chyba są wklejone trochę krzywo.

[Aleksander]

O ho ho! Jak na trzeci model w tej skali i do tego w dość jednolitym (choć urozmaiconym) malowaniu - to muszę przyznać, że robi wrażenie. Podoba mi sie to malowanie i okopcenia.
Gratulacje!

[nariman]

Hej, fajny model tylko koła jakieś dziwne, może trochę krzywe ale też jakieś takie ze srebrnym nalotem.

[Vierbein]

Dziękuję za opinie! Heh, okopcenia tu się podobają, gdzie indziej nie, więc przyjmuję, że to kwestia gustu. Nalot na kołach nie jest srebrny tylko szary. W naturze wygląda delikatniej. Nie wiem, jak patrzę na model, to koła nie wydają się być krzywo. Fotki robiłem natomiast przy dużym zbliżeniu i bez makro, co dało pewne przekłamania (efekt rybiego oka - widać szczególnie przy zdjęciach profilowych). Może to przez to...
Podsumowując, model był naprawdę przyjemny w sklejaniu ze względu na zwartą konstrukcję. Pewne trudności sprawiła żywiczna kabina true details, którą musiałem spiłowywać od dołu, bo centropłat się nie schodził z kadłubem. Po raz pierwszy pokusiłem się też o wykonanie sterów wysokości w pozycji wychylonej. Dodałem też osłony linek trymerów, których nie było.
Dalej nie będzie tak łatwo - w kolejce same szmatopłaty

[Grzegorz2107]

Nie wiem, jak patrzę na model, to koła nie wydają się być krzywo.

Są o tyle nieprawidłowo, że koła w późnych Mk.IX były prostopadle do podłoża. We wczesnych były w widoku z przodu "zezowate" w odwrotną stronę, czyli górne wierzchołki były zewnętrznie w stosunku do dolnych.

[Vierbein]

Są o tyle nieprawidłowo, że koła w późnych Mk.IX były prostopadle do podłoża. We wczesnych były w widoku z przodu "zezowate" w odwrotną stronę, czyli górne wierzchołki były zewnętrznie w stosunku do dolnych

No własnie. Zestaw Italeri to wydaje się wczesna wersja (vide jednokrotnie łamane stery wysokości - musiałem poprawiać na dwukrotnie). A ten Spitfire, którego użyli Izraelczycy do budowy swojego D-130 to był PR.XI zbudowany w kwietniu 1943 r. Do tego przyczyną jego zezłomowania przez RAF w Palestynie była kolizja na lotnisku, w której zniszczone zostało jego... podwozie, więc Izraelczycy musieli wziąć jakieś inne.
To wszystko mnie nie usprawiedliwia , muszę przyznać, ze nie zwróciłem na ten szczegół zbytniej uwagi. Są zdjęcia w książce Yofe'a (s.5) - koła są prostopadle, do tego opony z kratkowanym bieżnikiem. Może spitfirolodzy się wypowiedzą

[malinowski]

Bardzo ciekawy klimat jak na Spitfire. Bardzo fajne okopcenia.

[Kuba P.]

Bardzo zaciekawił mnie temat tego modelu. Do tego stopnia, że zacząłem zastanawiać się nad przeznaczeniem na ten cel jednego z posiadanych Spitfire.
Zdjęcie jakie tu widać + jedno, które jeszcze wygooglowałem nie za bardzo pokazują pewne detale. Może więcej uda mi się wydobyć tu od autora wątku:

[1] Skąd wiadomosć, że kadłub pochodził od PR XI. Czy to jest pewne?
[2] Czy na którymś ze zdjęć widać jakie stateczniki poziome ma ten samolot?
[3] Czy jego malowanie zostało zmyte i widzimy tu NMF czy może został poprawiony srebrzanką?
[4] Czy wiadomo jak wyglądała krawędź natarcia w miejscu osłon luf działek? Zdemontowane, zaślepione?
[5] Skrzydło dla pewności - na pewno C?
[6] Jak wyposażony był samolot w sensie wyposażenia sterującego zestawem foto? Jak mogły wyglądać kamery ustawione za kabiną?

Byłbym wdzięczny gdyby komuś zechciało się podpowiedzieć kilka słów na powyższe tematy.
Z góry dzięki,

k.

[Vierbein]

Bardzo zaciekawił mnie temat tego modelu. Do tego stopnia, że zacząłem zastanawiać się nad przeznaczeniem na ten cel jednego z posiadanych Spitfire.
Zdjęcie jakie tu widać + jedno, które jeszcze wygooglowałem nie za bardzo pokazują pewne detale. Może więcej uda mi się wydobyć tu od autora wątku:

[1] Skąd wiadomosć, że kadłub pochodził od PR XI. Czy to jest pewne?
[2] Czy na którymś ze zdjęć widać jakie stateczniki poziome ma ten samolot?
[3] Czy jego malowanie zostało zmyte i widzimy tu NMF czy może został poprawiony srebrzanką?
[4] Czy wiadomo jak wyglądała krawędź natarcia w miejscu osłon luf działek? Zdemontowane, zaślepione?
[5] Skrzydło dla pewności - na pewno C?
[6] Jak wyposażony był samolot w sensie wyposażenia sterującego zestawem foto? Jak mogły wyglądać kamery ustawione za kabiną?

Przed chwilą odpisałem wyczerpująco, żeby na końcu się dowiedzieć, że PWM wylogował mnie podczas pisania, bo trochę czasu to zajęło. Oczywiście cała praca poszła się ....
Zatem teraz skrótowo, a wszelkie dopowiedzenia ew. na priv:
We wstępie wymieniłem publikację Joffe'a i artykuł w Lotnictwie. Z nich czerpałem moją wiedzę oraz ze strony internetowej o początkach IDF, niestety adresu nie pamiętam.
ad 1. kadłub samolotu pochodził z maszyny EN661 zbudowanej jako PRXI. Znając ten numer, spokojnie wyśledzisz jej losy.
ad 2. podwójnie łamane. Widać na zdjęciach u Joffe'a
ad 3. w pierwszej wersji D-130 był pociagnięty ciemnozieloną podkładówką z panelami silnika noszącymi oryginalne kamuflaże RAF (Dg/OG, DE/MS). Przy zmianie na wersję PR zdarto pokrycie do gołego metalu, by zwiększyć prędkość.
ad 4. odsyłam do fotografii w wymienionym magazynie Lotnictwo (artykuł Izraelskie spitfire)
ad 5. skrzydło C - pochodziło od innego samolotu.
ad 6 kamera za kabiną FF.24. Wydaje się, że kamery ustawione były "na sztywno"

To nie jest nawet połowa tego, co napisałem wcześniej. Trudno, tak bywa. Pozdrawiam, służę informacjami, jeśli tylko będę mieć.