Bardzo ładny, podoba mi się, szczególnie zacieki i odłażąca farba - bardzo realistyczne.
Przy okazji wracają wspomnienia z dzieciństwa. Mój wujek miał takiego (tylko z budą-sanitarką), który skończył podobnie. Po kilku latach intensywnej eksploatacji w wiejskim gospodarstwie padł ostatecznie, kolejnych części nie udało się już zdobyć. Wylądował więc tam, gdzie inne rupiecie - na tyłach gospodarstwa. Przez kilka następnych lat powoli sobie rdzewiał, później zdaje się trafił na złom. Została po nim w ogródku buda, w której hodowane są króliki
.
Bathin napisał(a):...Albo normalna prezentacja modelu na forum, albo info w dziale "handlowym" - "zrobiłem zajefajny model, ale żeby go zobaczyć kupcie..."
Eee, ja bym nie demonizował. 'Od przybytku głowa nie boli...', 'I te dwa nagie miecze przyjmiemy...' i tak dalej.
Są dobre fotki, dobrego modelu, a to już dużo. Bez szczegółowego opisu też można sporo wypatrzeć i podpatrzeć.
Nawet jeśli ktoś kupi p***prasę, czy inną literaturę modelarską po obejrzeniu tego modelu, to chyba lepiej, niż gdyby wydał pieniążki na przykład na używki...
Jarek