Heinkel He-219 A-0 W. Meurer 1/72 Dragon

Właśnie skończyłeś model, chciałbyś go zaprezentować - poddaj go tutaj surowej krytyce Użytkowników.

Heinkel He-219 A-0 W. Meurer 1/72 Dragon

Postprzez pik » piątek, 28 grudnia 2012, 11:23

Obrazek
(źródło: internet)

Model przedstawia Heinkla He-219 A-0 "G9+BB" W.Nr. 190070, baza Venlo, Holandia. To osobista maszyna Manfreda Meurera, dowódcy I./NJG 1. Prawdopodobnie wszystkie swoje zwycięstwa na He-219 odniósł właśnie na tym egzemplarzu. Z tego co jest mi wiadome, nie zachowało się żadne zdjęcie tego samolotu, także jego wygląd jest domniemany.

Trochę historii...

Noc 21/22 stycznia 1944 okazała się wyjątkowo "czarna" dla Nachtjagdwaffe. Nie tylko dlatego, że Alianci znów przeprowadzili potężny nalot, ale głównie z tego powodu że utracono dwóch czołowych pilotów. Zginęli bowiem Gruppenkommandeur I./NJG 1 Manfred Meurer (nr 3 na liście nocnych asów w momencie śmierci, jego zdjęcie powyżej) oraz Geschwaderkommodore NJG 2 Heinrich Prinz von Sayn-Wittgenstein (nr 2, zdjęcie poniżej). Jak do tego doszło?

Manfred Meurer wstąpił w roku 1938 do Luftwaffe. Początkowo trafił do jednostki artylerii plot, rok później odbył jednak podstawowe przeszkolenie lotnicze. W 1940 skierowano do "Zerstörer Schule" gdzie zapoznał się z Bf 110, po czym dołączył do 9./NJG 1. Leutnant Meurer uzyskał pierwsze zestrzelenie w nocy 26/27 marca 1942 i do końca tego roku powiększył swoje konto do 8u zwycięstw. Rok 1943 był pełen jego sukcesów, bowiem podniósł swoje konto do ponad 60u zestrzeleń. Wraz z kontem zwycięstw rozwijała się jego kariera. 16 kwietnia 1943 został otrzymał Ritterkreuz, a 2 sierpnia Eichenlaub (Nr 264). 3 dni później otrzymał stanowisko dowódcze (II./NJG 5). 28 sierpnia 1943 przejął dowodzenie I./NJG 1 wyposażonej w najnowsze myśliwce He-219.

Heinkle 219 serii A-0 przysparzały mnóstwo problemów wynikających z wad wieku dziecięcego typowych dla nowej konstrukcji, ale doświadczony pilot potrafił wykorzystać zalety nowej broni. Pierwsze zwycięstwo na "Uhu" Meurer uzyskał 18/19 października 1943 podczas nalotu na Hannower. Kolejne 4-o silnikowce padły łupem jego He-219 22/23 października i 3/4 listopada. W grudniu 1943 Meurer zestrzeliwuje jeszcze 4 maszyny, w tym Mosquito, ale uzyskał je je na Bf-110. Jednak już w styczniu He-219 po usunięciu kilku problemów technicznych znów wróciły do akcji.

21/22 stycznia 1944 RAF rzucił do nalotu na Magdeburg 640 ciężkich bombowców. Około 22:00 z bazy Venlo w Holandi wystartował Hauptmann Manfred Meurer w swoim He-219 A-0 "G9+BB". Jak zwykle towarzyszył mu operator Oberfeldwebel Gerhard Schiebe, z którym niemiecki as uzyskał aż 60 ze swoich 65 zwycięstw. W tym samym czasie Major Wittgenstein wzniósł się w "pożyczonym" od oficera technicznego Ju-88 C-6 "R4+XM" z lotniska Stendal pod Berlinem. Polowanie się zaczęło!

Niemieckie myśliwce wmieszały się w 140-o kilometrowy strumień bombowców. Wittgenstein szybko punktuje. Około godziny 23:00 jego operator Feldwebel Ostheimer łapie kontakt na radarze SN-2. Kilka minut później w płomieniach spada pierwszy Lancaster. Już kwadrans później kolejny Lancaster zostaje rozerwany eksplozją po trafieniu. Wkrótce potem, ok godz 23:25-23:30, jeszcze jeden "Viermotor" zostaje poszatkowany Schrage Musik i spada.

W tym samym czasie Meurer melduje o zdjęciu pierwszego Lancastera. Niedługo później odnajduje kolejnego. Zajmuje dogodną pozycję i otwiera ogień. Śmiertelnie trafiony Lancaster wykonuje jednak nieoczekiwany manewr dosłownie odcinając od He-219 fragment ogona! Można się domyślać, że niemiecka załoga straciła przytomność na skutek przeciążenia albo od uderzenia, bo nie próbowała się katapultować ("Uhu" był wyposażony w fotele wyrzucane). Z Lancastera też się nikt nie uratował. Wraki obydwu samolotów wraz z załogami znaleziono 22 km na wschód od Magdeburga, w odległości 600 metrów od siebie.

Obrazek
(źródło: internet)

Ostatnie chwile Wittgensteina są lepiej znane, gdyż ocalał świadek wydarzenia, jego operator. Po zestrzeleniu 4-ej maszyny ok. 23:40 tak opisał dalsze wydarzenia: " ... Wówczas kolejny cel pojawił się na ekranie mojego radaru. Po kilku drobnych korektach znowu zobaczyliśmy Lancastera. Jego kadłub zajął się już po pierwszym naszym ataku. Po chwili ogień wygasł, co zmusiło nas do przeprowadzenia drugiego ataku. Major Wittgenstein zamierzał akurat otworzyc ogień, kiedy wewnątrz naszego samolotu coś zaczęło mocno iskrzyć, zaś do naszych uszu doszedł straszny huk. Lewe skrzydło momentalnie stanęło w płomieniach, a cały samolot zaczął spadać. Osłona kabiny oderwała się od kadłuba i przeleciała nad moją głową. Równocześnie przez interkom usłyszałem rozkaz opuszczenia samolotu..." Następnego dnia ciało Majora Wittgensteina zostało odnalezione we wraku Junkersa, dosłownie kilka kilometrów od miejsca śmierci Meurera.

Zestrzelenie księcia Sayn-Wittgensteina przypisuje się Mosquito, choć tej nocy nikt nie zgłosił zwycięstwa! Kontakt z nieprzyjacielem zaraportowała tylko jedna maszyna ze 141. dywizjonu. Załoga Mosquito NFII DZ303 (Flight Sergeant Desmon Snape / Flying Officer L. Fowler) wykryła przeciwnika ok 23:15 na południe od Brandenburga. Po około 3 minutach pościgu zauważyli sylwetkę Ju-88 który ostrzelali. Zaobserwowali trafienia w rejonie kokpitu, ale zestrzelenia nie zgłosili. Brytyjczycy nigdy się już nie dowiedzieli o swoim sukcesie, zginęli dokładnie miesiąc później (22 lutego).

Nalot na Magdeburg okazał się kosztowny dla obydwu stron. Ofiarą nocnych myśliwców padło aż 55 bombowców RAF. Luftwaffe straciła co prawda tylko 4 maszyny, ale aż dwóch topowych asów nocnego lotnictwa! Meurer na He-219 uzyskał 5 zwycięstw, łącznie 65 zestrzeleń (i to tylko w około 130 lotach bojowych!). Sayn-Wittgenstein po doliczeniu 5u sztuk w ostatnim locie miał ich 83 (w około 170 misjach bojowych jako myśliwiec, wcześniej 150 odbył w lotnictwie bombowym).

O modelu

Model powstał w forumowym projekcie "NOC", całkiem szybko i sprawnie mimo że He-219 Dragona to dość wymagający zestaw. Do jego precyzyjnego złożenia potrzeba sporo cierpliwości i... szpachlówki! Tym niemniej warto sobie zadać nieco trudu, bo wydaje mi się że można wykrzesać z tego zestawu nader efektowny model.

Wykonanie jest typowe dla mnie, czyli wprost z pudła, bez dodatków. Choć warto nadmienić, że zestaw zawiera fabrycznie małą blaszkę z kilkoma elementami (głównie anteny). Kalkomanie także pudełkowe (za wyjątkiem swastyk Techmodu). Przy wykończeniu zwróciłem specjalną uwagę na malowanie, nietypowo łącząc użycie aerografu z malowaniem pędzlem. Fakt, że wygląd "G9+BB" jest domniemany dawał przy tym pewną dozę swobody interpretacyjnej. Wiecej informacji na temat budowy modelu można znaleźć w warsztacie: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=301&t=23181 .

Oczywiście nie uniknąłem kilku niedoskonałości, ale z efektu końcowego jestem ogólnie zadowolony. Tym niemniej, wszelkie opinie jak zwykle mile widziane!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam
Darek
Na warsztacie 1/72: Ar-234 (Dragon), Ju-88 (Revell), FW-190 (Revell+Hasegawa)
Portfolio: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=207&t=17429
Avatar użytkownika
pik
 
Posty: 1377
Dołączył(a): piątek, 12 marca 2010, 18:32

Reklama

Re: Heinkel He-219 A-0 W. Meurer 1/72 Dragon

Postprzez James » piątek, 28 grudnia 2012, 11:44

Jedna z moich ulubionych maszyn. Też ją kiedyś popełniłem i cieszy moje oko w kolekcji. Bardzo fajny model, gratuluje. Aż chyba będę musiał zabrać się kiedyś za drugiego, który zalega mi w szafie:)
James
 
Posty: 178
Dołączył(a): piątek, 2 stycznia 2009, 20:02
Lokalizacja: Wrocław

Re: Heinkel He-219 A-0 W. Meurer 1/72 Dragon

Postprzez Aleksander » piątek, 28 grudnia 2012, 13:46

Ja, co prawda, za He-219 nie przepadam (jakoś tak - średnio mi się podoba), ale jestem pod dużym wrażeniem wykonania modelu. Podobają mi się anteny na dziobie - i - głównie - malowanie tych "makaronów". To musiała być benedyktyńska robota, ale wynik jest niesamowity.
BSP :lol:
Obrazek
Obrazek
Aleksander Górski
..."be yourself, no matter what they say"...
Avatar użytkownika
Aleksander

Animal Planet
 
Posty: 7924
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:14
Lokalizacja: "Miasto Meneli"

Re: Heinkel He-219 A-0 W. Meurer 1/72 Dragon

Postprzez spiton » piątek, 28 grudnia 2012, 15:49

Bardzo lubię ten samolot. Model elegancki. Fajny kamuflaż.
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: Heinkel He-219 A-0 W. Meurer 1/72 Dragon

Postprzez skusz » piątek, 28 grudnia 2012, 15:59

Aj, aj, ale ŚLICZNY. Oczy same się cieszą, tylko pozazdrościć wykonania "jelitek".
Pozdrawiam Sławek Kusz
Portfolio : viewtopic.php?f=207&t=20734
Avatar użytkownika
skusz

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 3135
Dołączył(a): sobota, 3 stycznia 2009, 16:27
Lokalizacja: Roztocze

Re: Heinkel He-219 A-0 W. Meurer 1/72 Dragon

Postprzez Jaho63 » piątek, 28 grudnia 2012, 18:03

Piku. Część historyczna jak zwykle fantastyczna, modelarska nieco słabiej, ale do tego już odbiorcę przytgotowałeś. Jelitka z pewnością kosztowały sporo roboty, choć jak na mój (średnio wymagający) gust, trochę za bardzo widać pociągnięcia rzadką farbą na pędzlu. Reszta super. Oszklenie wyszło bardzo fajnie, radar ekstra, podwozie troszkę toporne, ale Uhu w oryginale miał je właśnie dość toporne.
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 00:39

Re: Heinkel He-219 A-0 W. Meurer 1/72 Dragon

Postprzez pik » piątek, 28 grudnia 2012, 18:13

Dzięki Panowie za opinie! Cieszę się, że model się podoba. Teraz parę uwag do uwag... ;o)

Malowanie jelitek było faktycznie dość sporym wyzwaniem. Pomijając sporą pracochłonność nie byłem pewien efektu finalnego jaki uzyskam. Miałem trochę rozterek ale okazało się to jednak dobrym pomysłem. Gdyby ktoś chciał powtórzyć ten sposób wykonania to kluczowe znaczenie ma dobranie gęstości farby. Nie może być zbyt gęsta, bo będzie widoczne zgrubienie na powierzchni, poza tym malunek powinien mieć miejscowe prześwity (w oryginale to był natrysk). Farba nie może też być zbyt rzadka, bo będzie płynąć po liniach podziałowych niczym wash. Utrudnieniem jest fakt, że malowanie trochę trwa (zajęło mi tak ze 3-4 godzinki), a farbę co rusz trzeba rozcieńczać, bo podsycha... Anyway nie żałuję, efekt cieszy oko, choć też nie jest doskonały co zauważył Jaho. Taka stylizacja, bo bardzo trudno odtworzyć ten typ malowania, szczególnie w 1/72.

James, widziałem Twojego He-219 i też mi się podobał. Powiedziałbym nawet, że jego wygląd podtrzymywał mnie na duchu, bo miałem momenty zwątpienia robiąc tego Dragona... A malowanie Streiba także rozważałem, jednak nie byłem w stanie rozstrzygnąć czy miał on cętki czy nie, także pozostał Meurer. Co też nie okazało się złym pomysłem, bo ta maszyna w przeciwieństwie do V-9 Streiba ma pełnowymiarowy "garnitur" antenek, co podnosi wygląd całości modelu.
Pozdrawiam
Darek
Na warsztacie 1/72: Ar-234 (Dragon), Ju-88 (Revell), FW-190 (Revell+Hasegawa)
Portfolio: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=207&t=17429
Avatar użytkownika
pik
 
Posty: 1377
Dołączył(a): piątek, 12 marca 2010, 18:32

Re: Heinkel He-219 A-0 W. Meurer 1/72 Dragon

Postprzez Murek » piątek, 28 grudnia 2012, 20:18

Ładny model, malowanie (jelitka) super :D
Avatar użytkownika
Murek
 
Posty: 2989
Dołączył(a): wtorek, 9 października 2007, 22:12
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Heinkel He-219 A-0 W. Meurer 1/72 Dragon

Postprzez James » piątek, 28 grudnia 2012, 22:17

pik napisał(a):James, widziałem Twojego He-219 i też mi się podobał. Powiedziałbym nawet, że jego wygląd podtrzymywał mnie na duchu, bo miałem momenty zwątpienia robiąc tego Dragona... A malowanie Streiba także rozważałem, jednak nie byłem w stanie rozstrzygnąć czy miał on cętki czy nie, także pozostał Meurer. Co też nie okazało się złym pomysłem, bo ta maszyna w przeciwieństwie do V-9 Streiba ma pełnowymiarowy "garnitur" antenek, co podnosi wygląd całości modelu.


No niestety model wymaga sporo pracy, nie jest to składalność hasy czy tamki. Co do mojego malowania posiłkowałem się publikacją Kagero. Ale jak pisałem, Twoja maszynka jest bardzo fajna i na pewno będzie cieszyć będzie oko w kolekcji.
James
 
Posty: 178
Dołączył(a): piątek, 2 stycznia 2009, 20:02
Lokalizacja: Wrocław

Re: Heinkel He-219 A-0 W. Meurer 1/72 Dragon

Postprzez pik » sobota, 29 grudnia 2012, 14:31

Z profilami barwnymi to warto uważać, bo często wpuszczają w maliny. Zresztą jeśli idzie o He-219 to zazwyczaj malowanie jest pokazywane jako natrysk plam RLM 75 na jasnym tle. A na zbliżeniach wygląda to jednak zupełnie inaczej i ja przy wykonaniu kamo wzorowałem się (oczywiście ideowo) na takich zdjęciach jak np te:

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam
Darek
Na warsztacie 1/72: Ar-234 (Dragon), Ju-88 (Revell), FW-190 (Revell+Hasegawa)
Portfolio: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=207&t=17429
Avatar użytkownika
pik
 
Posty: 1377
Dołączył(a): piątek, 12 marca 2010, 18:32

Re: Heinkel He-219 A-0 W. Meurer 1/72 Dragon

Postprzez Voltan » poniedziałek, 31 grudnia 2012, 13:38

Wstęp jak zwykle świetny, a tym razem nawet jeszcze lepszy. Model fajny, a malowanie naprawde ekstra.
Voltan
 
Posty: 1728
Dołączył(a): piątek, 12 października 2012, 19:37
Lokalizacja: Wrocław


Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Artur Domański i 21 gości