Sposobu pokazywania mojego modelarstwa nie traktuję jako sugestii dla innych. Przedstawiany przeze mnie model zapewne nie będzie arcydziełem modelarskiej precyzji (ameryki w dziedzinie składania modeli i użytych przy tym technik nie odkryję) postaram się jednak by model w zakresie ogólnego realizmu wyglądu cechowała wymagana wysoka jakość.
Wspólnie z moim kolegą Radkiem będziemy budować model na podstawie tej samej fotografii. Sytuacja z kadru wydaje się być mało atrakcyjna. Jednak podczas budowy pojazdu można sobie poszaleć swoją wyobraźnią modelarską. Nikt nie wie jak wygląda tył pojazdu i niewidoczny prawy bok (chyba nie ma drugiej fotografii pokazującej ten sam pojazd z nieco innego ujęcia) Można tam pokazać np. częściowo zerwaną gąsienicę, wykonać imitację czegoś co ją uszkodziło-trafienie pocisku bazooki itp. Wiele technik imitacji np. napuchniętej, opalonej farby, powstałych uszkodzeń, zadrapań. Poza tym StuG znajduje się w ciekawej scenerii zoranego swoimi gąsienicami wiejskiego podwórka. Co z kolei daje możliwości zaprezentowania przestrzennej kompozycji wokół pojazdu: drewniane beczki, połamany płot, studnia, słup zerwanej linii telegraficznej, możliwości są praktycznie nie ograniczone. Znając dioramy Radka sądzę, że kierował się podobnym wyborem. Ja w swojej budowie przedstawię dokładnie to co widzimy na fotografii, pominę tylko budowę zdewastowanych domów. Figurki żołnierzy poskładam z tego co wyszperam w zakamarkach szuflady. Jeśli nic nie spasuję wykonam je od podstaw.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dla pewności mogę podsumować. To co na tej fotce widać.
foto: „Militaria” 6/93 Zbigniewa Borawskiego i Janusza Ledwocha, „Sturmgeschütz III”
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
- średni pojazd ze spawaną, jednorodną 80mm płytą wanny kadłuba,
- koła podtrzymujące wczesne z bandażem gumowym,
- nie widać śladów po mocowaniach pod Schurtzeny, więc pojazd ich raczej
nie miał; zamiast tego gąsienice montowane po bokach nadbudowy,
- nie widać też żadnego 'rusztowania' z płaskowników na płycie silnika,
więc koła zapasowe są pewnie w standardowym miejscu, czyli na dwóch
tylnych, małych lukach dostępowych,
- oczywiście widać wyrzutniki granatów dymnych, standard dla
pojazdów z tego okresu,
- drzwiczki luków dostępowych w przedniej części kadłuba dwuskrzydłowe,
więc kadłub oryginalny StuG'a, a nie odziedziczony po Panzerze III,
- koła napędowego co prawda nie widać, ale „kapsel” we wrześniu 1943
powinien tam być,
- „średni” hamulec, frezowany podwójnie (pierwszy i drugi kołnierz),
- pojazd jest produkcji Alketta i ma „wczesne” rurowe wzmocnienia
błotników, bez trójkątnego żeberka.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
To, co było i będzie mi pomocne podczas zakładania wątku budowy modelu:
- Model firmy „Dragon” StuG.III Ausf.G early production, skala 1/35, nr serii 6417; zawierający około 700 części.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
- zeszyt „Militaria” 6/93 Zbigniewa Borawskiego i Janusza Ledwocha, „Sturmgeschütz III”
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
- „Militaria” 86/99 Jacka Solarza „Anzio 44”,
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Model Fan 6/07; ciekawa relacja Tomasza Bajera z budowy tej jednostki, co prawda w innym malowaniu, ale zawsze materiał pomocny.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
- wydanie Motorbuch Verlag - Sturmgeschütze Entwicklung und Fertigung der sPak- autora: Walter J. Spielberger
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
„Militaria” 1997 „Niemieckie wozy bojowe 1933-1945” autor: Janusz Ledwoch
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
- Wydawnictwo „Lampart” 1994 Dariusz Jędrzejewski, Zbigniew Lalak „Niemiecka broń pancerna 1939-1945”
------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Serdeczne podziękowania dla mojego kolegi Tomka -Yantom, za użyczenie egzemplarzy „Militaria”)
Jedyna rzecz, która dla mnie jest niejasna, to sygnowanie fotografii.
W wydawnictwie „Militaria” 6/93 Zbigniewa Borawskiego i Janusza Ledwocha „Sturmgeschutz III” fotografia podpisana: Działo szturmowe StuG 40 Ausf.G zniszczone na „ linii Gotów” Włochy maj 1944.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Natomiast w „Militaria” 86/99 Jacka Solarza „Anzio 44”, ta sama fotografia… Zniszczone w okolicach Salerno wrzesień 1943
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Po dokładnej analizie tematu bardziej skłaniam się do opisu z okolic Salerno – (Możemy sobie polemizować.)
Ostatnie oddziały wojsk niemiecko-włoskich poddały się w Afryce Północnej 13 maja 1943roku. Do tego czasu Niemcy w ramach operacji ”Lehrgang” ewakuowali do Włoch znaczną część swych oddziałów. Trzeciego września 43 roku alianci sforsowali Cieśninę Mesyńską lądując pomiędzy Reggio a San Giovani nie napotykając większego oporu przeciwnika. Dziewiątego września alianci przeprowadzili kolejny desant lądując pod Salerno.
W tym okresie trwała reorganizacja wojsk niemieckich. Salerno stanowiło centrum organizacji obrony. Do jej obrony przeznaczono dwie z sześciu dywizji 10 Armii; 16 dywizję pancerną i 26 dywizję grenadierów pancernych. Te z nich, które poniosły największe straty, czyli: dywizję "Hermann Göring” i 15 dywizję grenadierów pancernych przeniesiono w okolice Neapolu na odpoczynek. Pierwsza dywizja spadochronowa ochraniała Bari i Tarencie. 29 dywizja grenadierów pancernych zajęła pozycję na południu, by bronić przesmyku Catrovillari. Do Kalabrii przerzucono także 26 dywizję pancerną, która swoje czołgi pozostawiła w Rzymie na wypadek buntu Włochów. 16 dywizję natomiast umieszczono w okolicy Salerno.
Wracając do naszej sygnowanej fotografii zniszczonego na „Lini Gotów” StuG’a. Biegło tam wiele umocnień nazywanymi „Liniami” tylko „Linia Gotów” biegła od Pesaro nad Adriatykiem do Massy nad Morzem Liguryjskim. Daleko za Rzymem.
Piątego czerwca alianci zdobyli Rzym. 2 września 44 roku padło Rimini potem zaś Piza w ten sposób przełamano „Linię Gotów” W dalszych miesiącach Niemcom udało się zatrzymać aliancką ofensywę tylko ze względu na obfite opady śniegu i deszczu.
Tak więc jeśli fotka rzeczywiście została wykonana na „Linii Gotów” to z pewnością nie w maju lecz w okolicach września. Poza tym majowe listowie na drzewach jest już bardzo bujne.
Drugie sygnowanie fotografii wydaje się bliższe prawdy. Sądzić można po malowaniu pojazdu: nie widać na nim charakterystycznych oliwkowo zielonych wstęg malowanych na pojazdach DPancSpad "Hermann Göring” walczących pod Anzio i Nettuno. W tym czasie dywizja przebywała w okolicach Neapolu. Pod Salerno znajdowała się 16 Dywizja Grenadierów Pancernych SS Reichsführer, ich pojazdy malowane były jednolicie w kolorze żółtobrązowym Gelb Braun RAL 8000 lub nieco ciemniejszym Braun RAL 8020, na to wskazuje też jednolity odcień szarości na fotografii. Kto wie, może rozbitek pochodzi z 16 batalionu Pancernego. Gdyby nie „położona” na bok płyta osłaniająca oporopowrotniki można było by dostrzec charakterystyczne oznaczenia „SS” malowane na jej czole. Podany okres wrzesień 43 roku może być prawidłowy, nawet początki października gdzie w okolicach nie było już wojsk niemieckich. Licząc tych trzech brytyjskich żołnierzy ( ktoś musiał wykonać zdjęcie) oglądający StuG’a czują się tu bardzo pewnie, są bez broni, w oddali na drodze widać ciężarówkę lub nawet całą kolumnę, którą zasłania nam działo.
Pozostaje mi jeszcze zakupić metalową lufę z frezowanym hamulcem by zastąpić tą z zestawu, oraz żywiczny zestaw przedziału kierowania z CMK (włazy inspekcyjne są otwarte więc transmisja będzie jako tako widoczna)
Po tym zaś zabieram się za budowanie.
Piotrek.




























































































































