Zdjęcia wciąż do bani, ale dzięki uprzejmości kuriera sprzęt do zdjęć nie dojechał przed weekendem.
Problem ze źle wklejonymi wnękami hamulców uda się zamaskować małym ich wychyleniem... W międzyczasie popoporawiałęm to i owo, położyłem preshading, pomalowałem zielone "aplikacje", zamaskowałem je i spód trysnąłem pierwszy raz H67 czyli RLM 65 (jak każe instrukcja):
W międzyczasie zabawiam się drobnicą: do goleni dodane blaszki, a skrzydłowe pokrywy komór podwozia głównego z całości blachy (dla porównania plastikowa); generalnie oddaliło to trochę poczucie, że pięć dych na blachy zostało wywalone w błocko
(bo sporo elementów z tej blachy dubluje się z blaszkami z Profipacka, a duża część elementów jest z kolei do uzbrojenia, więc wykorzysta się tylko drobną ich część).
Podstawa fotela złożona i pociągnięta bazowym:
.