Kleiner Panzerbefehlswagen I Ausf. A, wrzesień 1939 r.
Cześć Temat nieco fantastyczny ale sympatyczny. Po ponad 8 latach nierównej walki skończyłem. I już nic nie będę tu poprawiał (choć by się przydało) Miłego oglądania.
przez TomB(raider) » piątek, 15 lutego 2013, 11:12
Gratki, świetna robota. Superaśnie pomalowane. Tylko czemu nieco fantastyczny? I nie wiem czy to koniec prac, w pod zdjęciami jest 'cdn...' To co na następne 8 lat? :-)
Świetny model, fajna dioramka! Bardzo podoba mi się malowanie całości, ale największe wrażenie robi na mnie Twoje podejście do wszelkich detali :-) Super robota, gratulacje!
przez Radek Pituch » piątek, 15 lutego 2013, 11:29
Bardzo ładny model Mariusz, dobry research i dużo pracy, trochę szkoda, że zrobiłeś z nim dioramę, bo giną te detale wypracowane przez lata i uwagę od modelu odciąga pierwszy plan scenki. No ale rozumiem, taki zamysł. Prawidłowo w tytule powinno być Kleiner Panzerbefehlswagen, zważywszy że wagen jest rodzaju męskiego...
Świetny model, co tu dużo gadać. Dbałość o szczegóły na poziomie kosmicznym. Takie detale jak brakujące śrubki to już wisienka na torcie. Chciałbym kiedyś osiągnąć taki poziom zdetalowania, ale nie stać mnie na taką benedyktyńską pracę. Pozostaje podziwianie.
Jedyne co mi trochę nie pasuje to gra tych postaci, ot spotkali się i smucą się nad ludzkim losem, albo zastanawiają się co na obiad zrobić.
TomB(raider) napisał(a):Tylko czemu nieco fantastyczny?
Właśnie - powinno być "wprost fantastynczy"! Gratulacje, bardzo mi się podoba.
Gładko tak, lekko tak toczy się w dal, Jak gdyby to była piłeczka, nie stal, Nie ciężka maszyna zziajana, zdyszana, Lecz fraszka, igraszka, zabawka blaszana.
przez Radek Pituch » piątek, 15 lutego 2013, 14:19
Mario co do figurek, to warto by popracować jeszcze nad ich interakcją. Chociażby ten klęczący gość patrzy się jak sroka w gnat, tzn. w pustkę. W ogóle te figury nie grają ze sobą, każdy jeden sobie, a już najsłabszym manewrem było ustawienie jeńca tyłem do oglądających. Myślę, że nad kompozycją mógłbyś jeszcze popracować. Pooglądaj zdjęcia archiwalne wojska w takich sytuacjach, zawsze na takich zdjęciach coś się dzieje, jest poruszenie itd. Bardzo ładny ten kolor pzgrau.
Trudno zaprzeczyć choć wchodzisz nieco w metafizykę... Nie specjalnie zależało mi na scenie jak z teatru. Dioramkę można obrócić. Na żywo odbiór jest inny. Ostatnia paczka:
przez Radek Pituch » piątek, 15 lutego 2013, 15:20
Nie pisze o scenie jak z teatru tylko o dążeniu do stworzenia sceny realistycznej, szczególnie przy takim fajnym modelu. No ale najważniejsze, żebyś Ty był zadowolony ;)
Jestem. Mogło wyjść gorzej albo mogło wypaść z ręki na podłogę itp... Wiadomo, że zawsze można lepiej ale każdy ma sój próg możliwości. No i ile można babrać się w jednym temacie?