Ja w modelach cenię sobie najbardziej prawdziwość. I ten samolot przemawia do mnie właśnie taka prawdziwością. Niewątpliwie wielki udział w tym efekcie ma świetne malowanie, tym wartościowsze, że skala niewielka. A i żart w opowieści jako bonus nie do pogardzenia. I tak sobie siedzimy z tym MiGiem: on do mnie przemawia tą prawdziwością, ja słucham i (przynajmniej mnie) jest z tym bardzo dobrze.
Świetna sesja fotograficzna. Szczególnie jej początek jest pode mnie
.