Witam,
Syn marnotrawny powrócił na łono Hobby ze starym, może nie odgrzanym, ale po latach ukończonym "kotletem"
Sherman taski z kominem do głębokiego brodzenia, Operacja "Husky" Sycylia.
Modelik najpierw miał być "pudełkowy", uzupełniony jedynie o lufę aluminiową LionMarc, niestety gdzieś po drodze ewoluował w kierunku odtworzenia go ze zdjęcia które przedstawia Shermana z kalek taski (np. w książce "US Tank Battles in North Africa and Italy 1943-45" Stevena Zalogi wyd Concord str. 25).
Doszły gąski Friulmodel, troki do narzędzi, "tacka" na kanistry na płycie nadsilnikowej, uszczelnienia wentylacji, osłony jarzma, portów KMów i otworów po reflektorach oraz klaksonu. Browning M2 to model z wczesną skrzynką na amunicję i wczesnym mocowaniem z dodatkowego zestawu Taski. Dodałem trochę ekwipunku oraz komin do głębokiego brodzenia wykonany wg. zdjęć, skrzyżowanych z diagramem z książki S. Zalogi "Modelling the US Army M4(75mm) Sherman Medium Tank". Generalnie, w.w. diagram, oprócz tego że nie trzyma skali to jest o kant taboretu rozbić. Z analizy różnych zdjęć Shermanów tak z kominami wykonanymi w warsztatach 5AITC jak i egzemplarzy z widocznymi pozostałościami po usuniętych kominach wyszedł mi taki układ jak widzicie na zdjęciach. Niestety wiele powstało modeli z konfiguracją wg. diagramu z w.w. książki. Troszkę mnie to mierzi i jak znajdę chwilę to narysuję to ustrojstwo w CADzie i wam tu podrzucę.
Układ plam kamuflażu podciągałem pod to co widać na zdjęciu, już po wpadce z malowaniem "pudełkowym" które jest odwrócone w lustrze i ogólnie chyba wyimaginowane...
"Kamandir" to figurka z kompletu, kierowca jest ze starego zestawu M4A1 Italeri, uzupełniony głową czołgisty z Horneta.
Pominąłem kilka detali, w większości świadomie: brakuje uszczelnienia wentylacji przedziału bojowego za wieżą (Steve Zaloga też ją pominął, brakuje wyraźnego zdjęcia itp ;)), nie założyłem brezentu na wylot lufy (mógł zostać już zdjęty jako pierwszy), nie dodałem "grzebienia" na osłonie transmisji (jest na zdjęciu oryginału, ale chyba nadal nie wiadomo do czego służył (?) a czas mnie gonił, jest też jakiś tobołek w miejscu prawego reflektora, nie bardzo widać niestety co to, też pominąłem...
Podstawka: jakiś kawał pustej plaży, moim skromnym zdaniem wystarcza żeby wyeksponować model, może w przyszłości dołożę "zasobniki"? w kształcie graniastosłupa o podstawie trójkąta z pościnanymi rogami, widoczne na jednym ze zdjęć z lądowania na Sycylii (ktoś wie co to dokładnie jest?).
Model w zasadzie kończyłem żeby pokazać się z nim i kilkoma wcześniejszymi w Kołczygłowach, niestety ślęczenie nad nim do 3 nad ranem w noc przed wyjazdem zebrało żniwo i szykując się do wyjścia upuściłem w korytarzu pudło z nim (i 8 innymi modelami)- było już po wyjeździe Żeby nie było, zdjęcia już po upadku i naprawie serwisowej, wszystkie modele albo już uratowane(bez uszczerbku na urodzie) albo niedługo będą, także tragedii (zbyt dużej) nie było.
Pierwszy model ukończony po 4 latach:
Pozdrawiam,
Grzegorz Zięcina