
Zazwyczaj jakimiś pakunkami potrzebnymi załodze był ten tył zawalony niedbale. No, to i takie malowanie..tak na szybko..model na dole, pędzel do góry na włosiu farby nieco- mocno rozcieńczonej „prawie wody” o ton jaśniejszej niż piaskowe kamo (H-121). Dmuchnąć wystarczy na pędzel, takie opryskiwanie wykonać albo postukać w weń palcem by farba spadła na model. Przykryłem miejsca, których nie chciałem opryskać.

Dwa razy takie opryski zrobiłem..pierwsze, jaśniejszym kolorem, drugie to kilka kropel ciemnego- czarnym (R-8) mieszanym z brązem (R-84; R-87)


Nie czekając aż te opryski zaczną wysychać transparentnym.. tym samym kolorem niektóre te plamki zacząłem ze sobą łączyć..

By pojazd zbytnio ospowatego wyglądu nie nabrał..wprowadziłem też innych kolorów, delikatnych smug rdzawych, szarego brudu.

Na pancerzu dużo wcześniej podczas sklejania.. coś, jakąś imitacje chciałem wykonać nie pamiętam jaką. Teraz od tego śmiecia zaczyna pojazd rdzewieć, czerniejąc przy tym w zacieki się rozlewając.

Dokończę malunki jak pojazd do podstawki na stałe przytwierdzę..tymczasem tak wyszło.





To podstawka w kolorze..już niebawem.








































































[img]





















