Kuba Plewka napisał(a):nie wiem czemu zrozumiałem...
I prawidłowy. To jedna z "gładszych" maszyn WW2.Kuba Plewka napisał(a):Wyrobiłem sobie taki pogląd, że Corsair powinien być prawie gładki.
Kuba Plewka napisał(a):Jest jeszcze wyjście trzecie
Gienek napisał(a): Kuba Plewka napisał(a):Jest jeszcze wyjście trzecie
Doskonałe i najlepsze. Będziesz miał dwa śliczne Corsairy.
A do tego "29" to maszyna z farbą zmatowiałą, zużytą i konia z rzędem temu co w tej skali i po washu odróżni dziurki, kółeczka czy co tam jeszcze.
Kuba Plewka napisał(a):I tak się stało, "29" zostaje bez czarów na powierzchni, spadkobiercą tego pomysłu będzie w przyszłości granatowy "D-Model"
Kuba Plewka napisał(a):Zabrałem się za montowanie klap i tak się z raszplami namordowałem, że ledwie skończyłem przed 23.
Piękne ma Corsair klapy, takie nowoczesne ale to co jest w modelu to jakiś koszmar. To była wisienka na torcie Tamiya, tylko ze robaczywa i skisła.
Natrudziłem się z utrzymaniem symetrii całości.
bartek piękoś napisał(a):U mnie na 6 modeli Tamiya (zamówionych netem 5) miało albo skazy na oszkleniu albo uszkodzenia mechaniczne... Wiem, że to wrażliwy na uszkodzenia element, ale chyba mam wyjątkowego pecha
mr.jaro napisał(a):Domyslam sie, ze chodzilo o niecalkiem dokladne polozenie otworow przeznaczonych na wklejenie "zawiasow" klap i to wszystko jeszcze przy koniecznosci zachowania jednakowego wychylenia i jednakowej odleglosci do gornej krawedzi plata... Faktycznie, w tym modelu jest to troche niewdzieczne.
Bartek Piękoś napisał(a):Czy w obu Twoich F4U owiewka była w dobrym stanie (bez skaz, uszkodzeń itd.)?
Pisząc o uszkodzeniach mechanicznych mam na myśli nie delikatne zmatowienia, których usunięcie to 5 minut roboty, tylko głębokie zarysowania, których szlifowanie i polerowanie to ryzyko zrobienia "soczewki", albo pęcherzyki powietrza lub ślady czegoś tłustego w tworzywie. Modele po 70-120PLN.mr.jaro napisał(a):...albo odrobine nadwrazliwosci.
Chyba faktycznie jestem troszkę nadwrażliwy...mr.jaro napisał(a):Posiadam przynajmniej kilkadziesiat (prawdopodobnie ponad sto, ale nigdy ich nie liczylem) zestawow tej firmy i w zadnym z nich elementy oszklenia nie wykazuja uszkodzen mechanicznych
Kuba Plewka napisał(a):
Tak jest, do tego jeszcze same elementy klap nie są wykonane tak dobrze i dokładnie jak inne elementy modelu. Przy wstawianiu żywicznych wnęk podwozia trzeba bardzo uważać, żeby nawet w minimalnym stopniu nie odkształcić centropłata przy gniazdach klap.
Ja swoje wklejałem tak, że najpierw zamontowałem środkowe części klap i starałem się ustawić je równo. Potem dopasowywałem pozostałe części. Nie jest to idealnie zamontowane ale chyba jednak udało mi się to na tyle wyprowadzić, że za bardzo nie widać.
Pracochłonne ale tak - Corsair z otwartymi klapami wygląda rewelacyjnie.
Kiedyś w drugim Korsarzu chyba te klapy nieco przerobię.
Powrót do Lotnictwo - warsztat
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 288 gości