T-34/76 Dragon 1/35

[Kamil K.]

Witajcie!

Konto tutaj mam od dosyć dawna, ale jakoś rzadko się udzielałem. Postanowilem Wam zaprezentować mój najnowszy ulepek, bo zależy mi opiniach, czemu - wyjaśniam niżej.
Jest to model, który robiłem do tej pory najdłużej(prawie 8 miesięcy), pierwszy raz użyłem metalowych gąsienic, pierwszy raz malowałem aerografem, pierwszy raz miałem w ręku pigmenty i sporo innych pierwszych razów przy jego budowie zaliczyłem. Dorobiłem też parę mniejszych pierdółek i w związku z użyciem friulków zrobiłem ruchome zawieszenie. Postaram się je wyeksponować na jakiejś podstawce. Model przedstawia ,mniej lub bardziej wiernie, pojazd z 1 Brygady Pancernej z 1943r.Co tu mówić, oglądajcie, oceniajcie, komentujcie...
























PS LINK DO WARSZTATU

[Adam Obrębski]

Wow, moim zdaniem super i ze smakiem.
BTW. pierwsze friulowanie bywa niezłym zaskoczeniem, nie?

[Michal]

Dobrze wyszedł! Fajnie że w polskim malowaniu. Jedyne czego mogę się czepić (ale to drobiazg!) to orzeł na wieży. 1 BPanc malowała orły w ciut innym kształcie - z zaokrąglonymi końcówkami skrzydeł, twój ma szpiczaste.

[Kamil Feliks Sztarbała]

1 BPanc malowała orły w ciut innym kształcie - z zaokrąglonymi końcówkami skrzydeł, twój ma szpiczaste.

jakiś obrazek? bo mnie ten temat czeka niedługo

[Kamil K.]

Dzieki. Kalki są z zestawu Dragona, a ja nawet nie wpadłem żeby sprawdzić czy orzełki są okej(wydawało mi się, że skoro Dragon nie walnął Korony, to nie może nic więcej schrzanić )
Jeśli dobrze pamiętam to widziałem też nasze T-34 z tylko jednym orłem, także te kładłem na wyczucie i wg. widzimisie.

BTW. pierwsze friulowanie bywa niezłym zaskoczeniem, nie?

No nie powiem, ja swoje friulki bardzo miło wspominam Myślałem, że będzie gorzej.

[Michal]

W sprawie kształtu orła wyszperałem ciekawą galeria zdjęć wozów z 1 BPanc (polecam, warto zajrzeć!)
http://www.modelarniaosowa.com/viewtopic.php?p=524
I z tego wątku pozwoliłem sobie wybrać zdjęcie na którym chyba najlepiej widać kształt orła

Oczywiście orły nie były malowane od szablonu, zdarzały się różne kształty, ale generalnie z zaokrąglonymi końcówkami skrzydeł. W galerii jest też kilka zdjęć z bardziej szpiczastymi końcówkami skrzydeł, ale to wozy z armatą 85 mm z późniejszego okresu.

[Paweł Czarnocki]

No jeśli tak wygląda Twój model, w którym miałeś tyle "pierwszych razów" to nie mogę się już doczekać następnego. Mi się podobywuje bardzuchno

[PITERPANZER]

Bardzo lubię modele polskich czołgów ,czy to z polskiej armii na zachodzie czy na wschodzie .
Malowanie wygląda efektownie ,choć patrząc na zacieki...jest ich dla mnie za dużo .

Pojazd produkcji 41/42 z cechami późniejszych wozów .Malowany kilka lat temu , deptany przez wielu zwiedzających , poddany działaniu kwaśnych deszczy ,kurzu i pyłu miejskiego , na zmianę . Nawet korozja pojawia się tylko w miejscach spawania ,na łączeniach blach etc .

Co do orłów ,to jeśli wóz nie ma numeru taktycznego ,to najprawdopodobniej pochodził z okresu stacjonowania jednostki nad Oką , tylko w tym okresie , przynajmniej na zdjęciach z defilady czołgi miały orła na jednej ,prawej stronie wieży . W wiekszości były to wozy z zakładu 112 z Gorki.
Twój model na płycie silnikowej ma właśnie 2 dodatkowe uchwyty ,charakterystyczne dla tego zakładu .
To czego nie wiem ,to to ,dlaczego Dragon wstawił tutaj wczesne jarzmo karabinu maszynowego . Polskie wozy ze zdjęć z defilady miały już jarzmo typowe dla pojazdów późniejszych.
Co do kształtu orła ,to trudno się raczej kategorycznie wypowiedzieć , po pierwsze ze względu na szczupłość materiału zdjęciowego ,po drugie ze względu na marną jakość niektórych fotek . Na szybko podobnego orła jak na modelu znalazłem na wozie 321z 13PAS. Nr 235 ,model z roku 43 ma także orła o szpiczastych skrzydłach.

Michał pojazd ze zdjęcia to pojazd z STZ,inny niż model. A orzeł wyjątkowo wyraźny .Wątek ten założyłem początkowo na Forum Pancernym (1-25SAF.com) , a później skopiowałem na stronę Modelarni by dać młodzieży bodziec do budowy polskich modeli.
Na chwile obecną w mojej kolekcji jest już nr 1000 , 114 ,212 , 214 , 215 i 239 . Moje dzieciaki zbudowały nr 102 , 229 i 122 .
Jeszcze dużo pracy przede mną .

[Kamil Feliks Sztarbała]

poddany działaniu kwaśnych deszczy ,kurzu i pyłu miejskiego , na zmianę . Nawet korozja pojawia się tylko w miejscach spawania ,na łączeniach blach etc .

żarty sobie stroisz, prawda?

[PITERPANZER]

Nie wydaje mi się , bym napisał tam coś żartobliwego .
Nie ,na pewno nie miałem takich intencji . No cóż ,to co pokazuje zdjęcie neguje hiszpańskim trendom ,ale mnie to akurat nie boli .
Moda jak każda inna przeminie ,a czołg stoi jak stał ,dopóki jakaś kolejna nawiedzona banda nie wpadnie na pomysł by go wywieźć lub przetopić.

[Kamil Feliks Sztarbała]

Nie wydaje mi się , bym napisał tam coś żartobliwego .

a szkoda, bo miałem nadzieję, ze trafiłem na kogoś z przewrotnym poczuciem humoru.. Nie, nie czuję się rozczarowany, bo bez względu na intencje jakie się za nimi kryją, lubię sobie poczytać takie dyrdymały. Taka perwersyjna przyjemność.
Można było, rzecz jasna, poprzestać na stwierdzeniu 'ja lubię pojazdy czyste, odpicowane'. i każdemu wolno się takimi napawać. Nie jest przecież nigdzie powiedziane, że defiladowy wygląd modeli to zła ucieleśnienie. Ba, trzeba przyznać, że taka forma wymaga znacznie większej precyzji w budowie- bo nie zamaskuje się błotem i odpryskami wszelkich niedociągnięc w montażu i malunku. Nie jest też żadną prawdą objawioną stwierdzenie, ze ino 'hiszpański styl' w modelarstwie ma rację bytu. Niemniej jednak, twoje utyskiwania na stan rzeczy nie zmienią faktu, ze to te drugie wzbudzać będą większe uznanie w oczach oglądających, czy sędziów na imprezach modelarkich. No i nie będą wymagały udowadniania, ze się cośtamcośtam w nich pomalowało, choć nie widać tego za badzo. Co jednak w żadnym razie nie sprawia, ze jakieś tam pudrowanie, kolormodulejszyny i inne pierdoły nabierają realizmu- nie- nie mają z nim nic wspólnego. Efekciarstwo zwykłe.
I można tak długo- jałowa dyskusja w gruncie swej rzeczy.
Ale porównywanie pomnikowego pojazdu stojącego na betonowym postumencie w miejskich warunkach, z pojazdem służacym na pierwszej linii frontu, i raczej stroniącego od auostrad to, delikatnie rzecz ujmując, daleko idące w swej niedorzeczności nieporozumienie.
Wiem jednak, że twardy jesteś, bez trudu zatem wyjaśniesz tajemnicę takiego to fenomenu: oficerki, po miescie chodząc, mogę czysćić i pastwować nie częściej niż raz w tygodniu- nawej jeśli po drodze zalicze jakieś weekendowe upodlenie- w najgorszym razie z rana odkryję, że mam lekko zarzygane noski. tymczasem godzinna wycieczka po polnej drodze sprawia, ze buty są szare od kurzu i kwalifikują się do gruntwnych zabiegów higienicznych. dla utrudnienia dodam, że nie jestem jeszcze w tym wieku, że poruszam się szurając- tumanow kurzu nie wzbijam zatem przesadnie.

Jednakoż nadal będę cię dopingował w wyszukiwaniu kuriozalnych uzasadnień dla podejścia do modelarstwa jakie wybrałeś, bo jak wspomniałem na wstępie, to dość zabawne.

berek!

[Slash]

Ja tylko w sprawie oftopowej teorii oficerek.
Edukacyjny maj wymusił na mnie w tym roku złażenie eleganckiego obuwia więcej razy niż standardowe dwa, czyli na rozpoczęcie i zakończenie roku. Choć każdorazowo poruszałem się w warunkach czysto miejskich, większość drogi będąc nawet wiezionym. Niestety równie każdorazowo następnego dnia stwierdzałem, ze buciki muszę wyczyścić, nie rzygów, a właśnie szarego pyłu, kurzu. Również poruszając się samodzielnie nie powoduje wzbijania tumanów syfu

Tym samym teoria Kamila została podłamana.

A no i ten kto się wspinał po czołgach w muzeum też swoje wie Nie mówiąc o rdzy właśnie takiej jak to czasem niektórzy malują właśnie

[badger]

Ja tu tylko dodam że podstawowym pytaniem ruskiego tankisty do kolegi było - "paliłeś się już ??".
Dodatkowo biorąc podłe farby użyte do malowania kamuflażu (że o jakims specjalnym przygotowaniu powierzchni do malowania typu piaskowanie nie wspomnę), ostrzał niejednokrotnie z obydwu stron, paniczne ucieczki w krzaki czy zabudowania dobrze raczej dla powierzchni pancerza nie wróżyły.
Co do modelu to krótko napiszę - podoba mi się. Jest troche spraw które bym zmienił ale nie maja one wpływu na odczucie ogólne które jest bardzo pozytywne.

[kapral]

Witam. Pozwolę sobie również zabrać głos w dyskusji. Jednak najpierw kilka słów o modelu. W.g. mnie wykonany bardzo poprawnie i w zasadzie trudno sie do czegoś przyczepić. Zwłaszcza, że zdjęcia wykonane są z "bezpiecznej" odległości i z kiepskim raczej światłem. To chyba jedyny mankament Twojej prezentacji. Wracając do dyskusji to trzymam stronę Kamila. Porównywanie czołgu na pomniku z pojazdem eksploatowanym w warunkach bojowych nie ma najmniejszego sensu. Ja dosyć długo usiłowałem walczyć z "defiladowym" trendem u niektórych kolegów. Teraz odpuszczam, ale tylko jeżeli jest to pojazd "solo". Natomiast umieszczenie takiego pojazdu na dioramie obrazujacej np. fragment pola walki uważam za karygodne. Ale niekiedy jest to walka z wiatrakami. Tak więc powtarzając za J.Owsiakiem "Róbta co chceta - byleby to miało sens". Pozdrawiam kapral

[Kamil Feliks Sztarbała]

Ale niekiedy jest to walka z wiatrakami

kury do latania nie przekonasz.. :>