Franciszek 'Frank' Duk napisał(a):Marcin Kuźniar napisał(a):Jest jeszcze jedna rzecz o której zapomniałem napisac - w moim Grafo jest gumowa uszczelka wewnętrzna - nie wiem jaka jest w Grafo obecnie produkowanych. Natomiast w Infinity wewnętrzna uszczelka jest teflonowa. Są tam jeszcze zewnetrzne gumowe uszczelki, ale te nie maja tak intensywnego kontaktu a farbą i rozcieńczalnikami jak ta wewnętrzna. Jeżeli wybierać miedzy Grafo a Infinity dla modelarza - to raczej Infinity jest lepszym wyborem.
Dobrze.
Powiedzmy ze wybralem Infinity.
Pytanie numer 2: jaki rozpuszczalnik wg Ciebie, do czyszczenia naturalnie.
Przeczytalem tutaj wiele uwag i postow o rozpuszczalniku. Jakie jest Twoje osobiste doswiadczenie z rozupszczalnikiem w kwesti czyszczenia?
Marcin Kuźniar napisał(a):Po farbach olejnych - White Spirit, benzyna lakowa, rozcieńczalnik Wamodu do farb olejnych. Po akrylach - aceton lub alkohol izopropylowy kupiony na allegro. Po Gunze C - tylko aceton. Po myciu zostawiam nie złożony aż do całkowitego wyschnięcia, dzięki czemu nawet gumowe uszczelki i pseudoteflony w pseudoiwatach nie niszcza się. Franek - nie doczytałem całego wątku - ale czy to będzie Twój jedyny aerograf? Jeżeli tak - to lepszym rozwiazaniem będzie Evolution Silverline 2 w 1.
Franciszek 'Frank' Duk napisał(a):Aerografow mam kilka w mojej "flocie" a ten ma byc kolejnym "bolidem w garazu".

bari napisał(a):Ten ogranicznik skoku iglicy w sumie mi niepotrzebny.
Kuba P. napisał(a):Mam manual i kolejne auto kupię raczej z automatem ale nie przez korki a tylko dla rosnącej mocy i jej płynniejszego przeniesienia. Automat z łopatkami, bo lubię sobie czasem dokręcić do odcinki.![]()
Po stolicy jeżdżę na codzień i to w korkach. Nie wiem jak w Giżycku z korkami. Pewnie takie same.
greatgonzo napisał(a):Będzie to pewnie pierwsze auto ever z mocą zależną od przełożeń, a nie od silnika, ale pewnie Ci się nie spieszy... .
greatgonzo napisał(a):Ciągłe półsprzęgło w warszawskim korku wspominam jak najgorzej, a zdziwienie tym ile razy kumpel zmienił bieg wioząc mnie kilometr w Giżyckiej nocy wciąż mnie trzyma.
Ale zanim zatracimy się w łapaniu się za słówka i w nadinteligentnie ciętych kontrripostach
greatgonzo napisał(a):nadinteligentnie ciętych kontrripostach polecę Ci rozwiązanie z ogranicznikiem cofnięcia iglicy i pamięcią ustawienia. Będzie to lek na kłopot, o którym pisałeś. Jak wiadomo, tego typu ustrojstwa nie są po to, by wykształcić mistrzów świata w posługiwaniu się jakimś sprzętem, tylko by ułatwić życie. Rzeczywiście, jeżeli ktoś chce zostać super operatorem aerografu, to nie ma nic nad przynajmniej kilka modeli pomalowanych klasycznym ruskiem.
Ach, widzisz, nadinteligentnie - weź ze dwa Focke-Wulfy pomaluj w te plamki i ciapki, pobaw się w cieniowanie, różne sztuczki malarskie to zostaniesz sam pretendentem do bycia mistrzem świata w malowaniu aerografem. Nie operatorem a mistrzem.
Powrót do Modelarstwo redukcyjne - dyskusje
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości
