Fairey Swordfish Mk.1, Tamiya 1/48

[piotr dmitruk]

Bardzo efektowny model!

[Gujos]

Świetny, ładnie wyświechtany.
W kilku miejscach nie zaszpachlowałeś/spiłowałeś łączenia połówek skrzydeł, ale tak poza tym to bomba.
Pozdrawiam

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

Przepiękny i dwupłat. Wnętrze bardzo realistyczne. Ozdoba kolekcji - Królowa jest tylko jedna. Szacunek dla warsztatu. Na mój gust trochę za dużo brązu w brudzeniu ale to indywidualne spojrzenie. Gratulacje.

[Czarny]

O mamo! Chciałbym kiedyś posiąść umiejętności pozwalające na TAKIE wykonywanie modeli. Chylę czoła nie będąc godzien wypłukać pędzla po tobie mistrzu

[spiton]

Widzę tu przepiękny model, i wiele zdjęć tygodnia!!!!
Mam sentyment do tego klamota. To wstyd ,że coś takiego latało praktycznie do końca wojny !!!!!
Vildebeest to dopiero był obciach !!!!.Angole to konserwatyści pełną gębą.
Swordfish miał przynajmniej wygląd z początku lat 30-tych ,-))
Tak czy inaczej model fantastyczny !!!!!
Gratulacje!!!!

[Aleksander]

Wow ! Cieszę się, że ziomale z Łodzi taki poziom prezentują. Dla mnie kabina i jej malowanie to mistrzostwo świata, takiego spojrzenia na model brakuje mi w moim warsztacie. "Duperelki" na zastrzałach i torpeda dodają tylko smaku. Piękny "tobołek"
Wystawisz go w DaTa ? Chętnie obejrzałbym go naocznie !

[erkamo]

O rany! Jestem oczarowany

[Ostach]

Podzielam zdanie kolegów odnośnie modelu

I mam pytanko: łby śrub na kadłubie są z plastiku odlane z kadłubem czy to fototrawionki?

[Grzegorz Stróżek]

WALKAROUND - tam jego miejsce !!!

[Tomasz]

Przepiękny! Zawsze w modelu jest coś, co pierwsze rzuca się w oczy. Mnie rzuciły się doskonałe ślady obicia farby na metalowych powierzchniach w kokpicie i na metalowych panelach na kadłubie. Pro!

[jambus]

Nie był bym zbyt orginalny pisząc"wspaniały","świetny","brawo"...itd.
W dodatku zżera mnie zazdrość, więc nic nie napiszę.
Pozdrawiam

[Adam]

Wspaniały model

[Stratocaster]

Bardzo dziękuję Kolegom za miłe słowa!

Szybkie odpowiedzi na pytania:
- nie sprawdzałem nawet ile jest dodatków do Swordfisha, ale na pewno TRZEBA się zaopatrzyć w dedykowane blachy Tamiyi. Znajdziemy w nich naciągi (raczej taśmy), "grzebienie", poprzeczki, części silnika. Bez tych blach jest trudno to wszystko dorobić. Na dodatek to super pasuje i przyspiesza pracę nad dwupłatem. Dziwi mnie tylko polityka Tamiyi, że nie dodają tego od razu do modelu. Swordfish kosztuje ponad 200zł. 35 złotych wiele ceny nie podnosi, a dostanie tych blach osobno w polskim sklepie jest problematyczne. Blachy Eduarda, kolorowe zresztą, nie podobały mi się i wydały niepotrzebne. Generalnie nie używam dodatków.
- Linie podziału. Tak, może są zbyt mocno podkreślone, ale prowadzę ciągłą walkę z postshadingiem, który połączony z washem daje rewelacyjne, malarskie efekty (wg mnie, rzecz jasna). Jak tę wojnę wygram i będzie wyglądać powierzchnia tak, jak ja chcę - napiszę
- Główki śrub na kadłubie to plastik Tamiyi - znaczy zestaw taki jest. Ale model nierówny. Fajne śruby, ładna powierzchnia a obok makabryczne jamy skurczowe (których, o matko, nie szpachlowałem) wyszły po malowaniu. Kokpit cały w kółkach po wypychaczach. Aby go pokazać w galerii musiałem dużo dłutować i zalewać te miejsca szpachlą.
- Malowanie, które wybrałem to 825 Dywizjon, Lt. Commander E. Esmonde. Wybrałem ze względu na kolor Sky, który uwielbiam za jego "jajeczność". Szukałem odpowiedników Slate Green, bo schemat przedstawiony przez Tamiyę jest niepoprawny. W poszukiwaniach pomógł mi Krystian, który odnalazł Model Mastery olejne. Wg nich dobrałem potrzebne kolory z Gunze C.

[subgrafik]

Dzieki za info o dodatkach,
mam jeden komplet blaszek TA61069
czyli chyba te wlasciwe .

P.

Ps Naprawde zachecajaco inspirujacy ten Twoj Swordfish.

[spiton]

Mam pytanko, co to za "grabie" pod krawędzią natarcia baldachimu????