MI-17-1V 6109 z PKW Afganistan 1/35 Trumpeter

[Adam]

Bałagan robi się sam.

Adam.

[divv]

Z braku czasu na lepienie była drobna przerwa, ale powoli coś tam jednak dłubię.



W scratchu mocny nie jestem ale jakoś to chyba wyszło.

Ciekawy patent na zapinki kablowe... białą farbą go i jak żywe... muszę to wykorzystac u siebie...

[Flacha]

Dorobiłem ławeczki. Dupy nie urywa ale na razie lepiej nie potrafię

[Siema]

Mi urwało... idę szukać, bo zwiała gdzieś aż do kuchni... To przez Ciebie...

[don_kilio]

Piękna robota, ogladam i czekam na dalsze postępy.

[Flacha]

Dzięki

Dziś wydłubałem coś takiego






Dorobiłem jeszcze trochę tyłu.

[Flacha]

Kontynuując, dziś zacząłem dłubać drugą stronę





i nie mogłem się powstrzymać żeby nie przymierzyć

[Flacha]

c.d.
dziś troszkę podgoniłem, na początek dorobiłem fotele na lewej burcie


potem wreszcie mogłem zamknąć kadłub

[Adam]

Słów brakuje, prześliczności.

Adam.

[rudolf24]

Aż szkoda zamykać .

[Flacha]

Dzięki Panowie
też mi było smutno ;)

ale kontynuując, zaczynam przeróbki w kadłubie




po dopasowywaniu belki ogonowej i szlifowaniu pora na odtworzenie nitów


i rzut całościowy

[Flacha]

Dalsza zabawa belką



i zabawa w malowanie farbami Bilmodel.
Muszę przyznać, że zabawa czadowa. Można malować na raty a dzięki cieniutkim warstwom jest pełna kontrola nad cieniowaniem.
W razie pytań "dlaczego malowanie teraz" odpowiadam, że model ma przedstawiać mocno ściurane 6109 w końcowym okresie służby w Afganie.

[Flacha]

Lecimy dalej z robotą

[piotr dmitruk]

Bardzo ładnie, proszę Pana.

[Adam]

Bardzo ładnie, proszę Pana.

Oj tak.

Adam.