No dobrze, to może ja coś napiszę. Nie uważam się bynajmniej za eksperta, ale coś tam już wiem o tych japończykach

Na początek pierwsza fotka zamieszczona przez kolegę Kub-a. To niestety typowy przykład na poparcie tezy o obdrapanych samolotach japońskich, jako standardu ich wyglądu

Fota ta przedstawia wrak, stojący kilka lat (fotka jest z 44 lub 45 roku) na porzuconym (względnie zdobytym przez US) lotnisku. Na wolnym powietrzu bez obsługi, na dodatek zniszczony działaniami wojennymi, narażony na huragany, deszcze, monsuny itp... Samoloty liniowe nie wyglądały w ten sposób, choć na pewno znajdzie się fotka potwierdzająca regułę....czyli wyjątkowa

Tu proszę jeszcze jedna fotka:
http://www.pacificwrecks.com/aircraft/n ... z3JEo1bF3k też wrak a wygląda już nieco inaczej prawda?
Po drugie teza o niemalowaniu samolotów japońskich.... uff, tu rzeczywiście jest coś mocno nie halo. Kolego Kub, nie specjalnie dobrą wydaje się być fota przedstawiająca samolot cesarskiej armii na poparcie tezy o niemalowaniu w fabryce samolotów cesarskiej marynarki wojennej. Przede wszystkim twoja fota przedstawia wersje dość wczesnego Hayabusa, z okresu gdy armia japońska była w ofensywie i rzeczywiście nie było potrzeby ukrywania jej samolotów. Niestety ta sytuacja dość szybko się zmieniła.... Późniejsze wersje samolotu Ki43 były kamuflowane i to już w fabryce. Ale nie to jest tu istotne. Istotny jest samolot marynarki Georg. A te były malowane fabrycznie i to z podkładem po całości, jako że samoloty marynarki miały mieć styczność z wodą morską (sól itp) dlatego też miały na sobie farbę podkładową.... jakość tej farby to inna sprawa.
Nie wypowiadam się co do poprawności wykonania modelu i jego interpretacji. To indywidualna sprawa modelarza. W dzisiejszych czasach każdy robi jak mu się podoba a przekonywanie czy robi dobrze czy źle nie ma sensu.... Ale wypisywanie nieprawdziwych informacji i powielanie utartych poglądów ''zasłyszanych'' lata temu i powielanie ich nadal wobec tylu aktualnych materiałów dementujących je to już lekka przesada.... Podobna zasłyszana teza to ta o japońskim Hinomaru. No mam kilka/naście zdjęć samolotów w linii które pokazują że ich obsługa wedle tych teorii powinna być już dawno bez głów

A stojący obok, ich piloci powinni zapaść się ze wstydu pod ziemię lub popełnić Sepuku

Lecz oczywiście i tu stanowią one wyjątek potwierdzający regułę. Większość hinomaru jednak była dobrze utrzymana. Chcę zasygnalizować jedynie aby nie stawiać twardych jedynie słusznych tez w odniesieniu do lotnictwa japonii.

ps. jeszcze do fotki z Hayabusa.... pewnie byś się zdziwił gdybym napisał że kamuflarz nanoszony był po namalowaniu hinomaru....
