Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Inkubator, tutaj rodzą się tematy godne przesunięcia do FAQ - prawd objawionych. Dyskutujemy na temat technik, narzędzi i chemii modelarskiej.

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez Tomek Hejmo » poniedziałek, 12 stycznia 2015, 19:44

A jaka jest przewaga tego narząda do wkręcania dyszy nad zwykłym kluczykiem?
Avatar użytkownika
Tomek Hejmo
 
Posty: 2068
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 19:00

Reklama

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez potez » poniedziałek, 12 stycznia 2015, 20:47

komfort? 8-)
E niee prestiż +100 :mrgreen:
a na poważnie, bardzo wygodne w użyciu, do tego wygodnie sie dyszę w to łapie i nie ma problemu z wkręceniem bo to jednak maleńkie jest. No i nie ma siły, żeby tym ukręcić dyszę a wiem, że co poniektórym sie to zdażą. Oczywiście, że to gadżecik ale jak kupisz w zestawie - taki jak pokazałem był za 20 funciaków na airbrushes.com to już tak nie boli. Teraz podrożał niestety no i funt droższy. Ja swojego w październiku kupowałem to wyszło 100PLN za taką pakę ;o)
https://airbrushes.com/product_info.php?products_id=21995
Pewnie za chwilę będzie też w ofercie u polskiego dilera...
Aha i pasuje do pseudoIwat jak rękawiczka ;o)
tak, jestem #ponurymodelaż
Avatar użytkownika
potez
 
Posty: 4718
Dołączył(a): środa, 28 listopada 2007, 11:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez waran » poniedziałek, 12 stycznia 2015, 20:58

Mam ten airbrush cleaner z iwaty -świetna rzecz i skutecznie ;o) "dusi".
Szmatopłaty ponad wszystko.
waran
 
Posty: 1623
Dołączył(a): piątek, 18 lipca 2008, 07:02
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez Aleksander » wtorek, 13 stycznia 2015, 10:20

Zamiast tych mikroszczoteczek używam podobne do czyszczenia zębów (firmy Jordan i Oral B), a do dużych kanałów czyścików do fajki - chyba osobno są tańsze niż, w tym zestawie.
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek Obrazek Obrazek

Aleksander Górski
..."be yourself, no matter what they say"...
Avatar użytkownika
Aleksander

Animal Planet
 
Posty: 8804
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:14
Lokalizacja: "Miasto Meneli"

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez Dorotka » wtorek, 13 stycznia 2015, 10:28

:)

A ja przy moich trzech H&S nie muszę niczego takiego stosować... Biorę w łapę odkręcam i po sprawie...

;o)
Skończyć nie mogę :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Dorotka
 
Posty: 2492
Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 10:31

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez freemo » środa, 14 stycznia 2015, 14:22

Finał w sprawie wybory aerografu dla mnie. Zdecydowałem się na aerograf H&S Evolution Solo.
Dlaczego ostatecznie stajnia H&S? Bo aerograf tej firmy charakteryzuje modułowość i łatwość w utrzymaniu. Zawsze w miarę potrzeb można go trochę "podrasować" do wyższego modelu o ile oczywiście zajdzie taka potrzeba i to bez większego wydrenowania portfela. Poza tym o innych aerografach trudno znaleźć więcej wyczerpujących informacji niż tylko zdawkowe krótkie wątki.
Dlaczego Solo a nie 2w1 - czyli jednak bez zbiorniczka 5ml. Ponieważ - jeśli ludzie na forach piszą do rzeczy - okazuje się, że zbiorniczki 2ml w tych aerografach są wystarczające do pracy z mniejszymi i średnimi modelami. Zbiorniki 5 ml są wykorzystywane przez użytkowników H&S rzadko lub wcale. Natomiast z racji mniejszego zbiorniczka zapewne będzie on wypełniany w dużej objętości więc dodatkowo zaopatrzyłem się w pokrywkę, co da mi większy komfort w operowaniu aerografem no i wreszcie uniknę przypadkowego rozchlapania farby.
Dlaczego Solo a nie 2w1 - czyli dlaczego odpuściłem dyszę 0,4mm dostarczaną w zestawie 2w1 (w standardzie jest 0,2mm)? Ponieważ ta dysza jest wykorzystywane rzadko i zasadniczo sprawdza się przy malowaniu większych powierzchni, z którymi ja nie będę mieć w najbliższym czasie do czynienia. Maksymalna szerokość plamki to przy dyszy 0,2m to 2,0-2,5 cm - wystarczy. Pewnie gdyby dysza była, może bym po nią sięgał lecz jeśli wystarczającym standardem jest 0.2/0.3mm, to zasadniczo na początek wystarczy. Zawsze można ją dokupić razem z iglicą.
Dlaczego Evolution a nie wyższy model Infinity? Ponieważ komponenty rozpylające farby w obydwu aerografach są takie same. A zatem i efekty będą identyczne. Ponadto w obydwu aerografach są stosowane takie same teflonowe uszczelki odporniejsze na chemię myjącą. Oczywiście Infinity posiada dodatkowe udogodnienie (dwie wielkości plamki) lecz zasadniczo Evolution'a można o to udogodnienie wzbogacić. Po solidnym rachunku sumienia wyszło mi, że Infinity przede wszystkim kusi mnie finezją wykonania i barwienia. W warsztacie nie będzie to miało znaczenia. Natomiast - jak wspomniałem - Evolution'a można łatwo rozbudować do stanu, w którym będzie odpowiadał Infinity. Nie mniej jednak gdyby H&S nie dawał możliwości rozbudowania aerografu Evolution o inne dysze, zbiorniczki oraz funkcjonalności, zdecydowałbym się na Infinity. Z tego powodu nijak nie mogę też zrozumieć filozofii Niemców w sprawie funkcjonowania równolegle zasadniczo bardzo podobnych aerografów. To w gruncie rzeczy typowe ścinanie kosztów lecz u mnie kryterium było jasne - solidny markowy aerograf bez fanaberii przy czym wpływ na wybór miało to co oferuje średni i wyższy model, jak bardzo się one od siebie różnią oraz czy różnica uzasadnia wyższą cenę.
Dlaczego nie model H&S Ultra? Bo Ultra nie posiada układu kontroli wielkości plamki i nie ma możliwości rozbudowania go o ten system. Uznałem, że to udogodnienie może mieć znaczenie przy precyzyjniejszym malowaniu. Pewnie można by ją własnym sumptem o nią doposażyć lecz ja się nie chciałem bawić w majsterkowanie.

Do zestawu dołożyłem wyciory H&S,solidny stojak na aerograf, aby go gdzieś odwiesić na czas dolania farby lub zmiany pozycji malowanego obiektu, kilka pipet od H&S. Całość zamknęła się w bardzo rozsądnej jak dla mnie kwocie 530 zł.

Ta wiadomość pewnie wywoła falę kontrargumentów ze strony doświadczonych forumowiczów lecz od razu ucinam potencjalną polemikę - napisałem ją po to, aby ułatwić rozważania w sprawie wyboru pomiędzy wyższym i średnim cenowo aerografem H&S ludziom, którzy stanęli przed takim samym wyborem jak ja i zaczynają od zerowego stanu wiedzy an ich temat. Oczywiście można tu dywagować czy nie lepiej byłoby wybrać coś z oferty Iwaty, Paasche i innych bardziej znanych producentów lecz to nie jest wątek o porównaniu aerografów różnych firm. Poza tym niestety nie da się tak łatwo rozsądzić o wyborze, ponieważ na stronach www wszystkie aerografy wyglądają podobnie. Jeśli nie ma możliwości pobawienia się aerografem nabitym farbą, pozostaje tylko analiza wypowiedzi zamieszczonych na forach internetowych.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, podpowiedzi oraz argumenty odwodzące od mojego wyboru. One też stanowiły cenną wartość.

Pozdrawiam, freemo
PS. I jeszcze jedno - typowy dla aerografu gwint 1/8" to nie jest ten sam gwint, co gwint wentyla samochodowego. Rozmiar 1/4" często pojawiający się w różnych sklepach przy okazji akcesoriów do aerografów to też nie jest gwint wentyla. Na forach piszą o tym niejednoznacznie, a sprzedawcy w sklepach zazwyczaj nie potrafią odpowiedzieć na to pytanie. Wentyl samochodowy jest wśród nich najmniejszy jeśli porównywać średnice zewnętrzne. Ja miałem problem aby "odkryć" tą wiedzę w sieci - brak konkretów. Ta informacja przyda się tym, którzy mają sprężarkę samochodową lecz nie wiedzą jakim konektorami przyłączyć do niej aerograf. Problem nie dotyczy sprężarek dedykowanych modelarzom.
Ostatnio edytowano środa, 14 stycznia 2015, 15:29 przez freemo, łącznie edytowano 6 razy
H&S Evolution Silverline Solo
freemo
 
Posty: 19
Dołączył(a): poniedziałek, 5 stycznia 2015, 18:52

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez Solo » środa, 14 stycznia 2015, 14:25

No i bardzo dobry wybór, na pewno będziesz zadowolony.
Ostatnio edytowano środa, 14 stycznia 2015, 18:00 przez Solo, łącznie edytowano 1 raz
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez greatgonzo » środa, 14 stycznia 2015, 17:57

karolkonw napisał(a):jako uzytkownik evo silverline nie uzywam tego pokretla do dozowania ilosci farby bo mnie sredecznie wkurza i jest mega niewygodne czy ten mechanizm w infinitive jest lepszy i dlaczego?


Oczywiście Infinity posiada dodatkowe udogodnienie (dwie wielkości plamki


Dla ścisłości dodatkowa funkcja w Infinity pozwala na 'zapamiętanie' jednej wielkości plamki. Drugie ustawienie to po prostu brak ustawienia i pełen zakres otwarcia. Przejście do tego drugiego ustawienia i powrót kliknięciem znacznie poprawia komfort malowania, gdy trzeba przedmuchać zasychającą dyszę w trakcie pracy. A samo korzystanie z ustawienia wielkości plamki to kwestia farb, dyszy, ciśnień i 'stylu' malowania. Rzecz dość indywidualna. Dla mnie np. to ustawianie plamki przy kreskach rzędu 2-3mm (rdzeń kreski, bez odkurzu) jest raczej zbędne - odciągnięcie spustu jest na tyle duże, że malowanie można swobodnie kontrolować 'z wolnej ręki'. Z kolei skrajnie precyzyjne prace sprawiają, że odciągnięcie spustu jest tak małe, że zasychająca farba na bieżąco w sposób istotny zmienia parametry pracy i takie stałe ustawienie wyklucza więcej niż jedno - dwa psiknięcia. Tu jednak właśnie system bardzo się przydaje. Blokadę ustawiam odrobinę dalej niż potrzeba do zamierzonego malowania. Strumień farby i tak reguluję 'z ręki', a blokada zapobiega nieszczęściu gdy coś pójdzie nie tak ze względu na obniżoną koncentrację, czy zmęczony palec. Niekontrolowany strzał farby jest wtedy na tyle mały, że nie czyni spustoszeń i jego skutki można poprawić na bieżąco w tej samej sesji. A funkcja 'pamięci' nadal jest bardzo pomocna do przedmuchiwania.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez MIRO » środa, 14 stycznia 2015, 21:19

freemo napisał(a):PS. I jeszcze jedno - typowy dla aerografu gwint 1/8" to nie jest ten sam gwint, co gwint wentyla samochodowego.


Hola, hola! Ty go chcesz do samochodowej purkawki zasilanej z zapalniczki podłączyć? To tak, jakby do mietka silnik od maluch włożyć. Pomyśl od razu o jakimś normalnym kompresorze.
Pozdrawiam
Mirek
Путiн хуйло!
Avatar użytkownika
MIRO
 
Posty: 1743
Dołączył(a): piątek, 21 listopada 2008, 09:36
Lokalizacja: Opole

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez merlin_PL » czwartek, 15 stycznia 2015, 11:30

freemo napisał(a):......


A ja się zastanawiam na ile ostatni post freemo jest deklaracją własnych przekonań / poglądów , a na ile ukrytą mniej lub bardziej formą reklamy aerografów rzeczonej firmy coby sprzedaż wzrosła . Ale oczywiście mogę się mylić. :D :D
Robią się różne rzeczy
merlin_PL
 
Posty: 890
Dołączył(a): poniedziałek, 20 lipca 2009, 21:34
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez MIRO » czwartek, 15 stycznia 2015, 12:32

merlin_PL napisał(a):
freemo napisał(a):......


A ja się zastanawiam na ile ostatni post freemo jest deklaracją własnych przekonań / poglądów , a na ile ukrytą mniej lub bardziej formą reklamy aerografów rzeczonej firmy coby sprzedaż wzrosła . Ale oczywiście mogę się mylić. :D :D

Uwierz mi, one nie wymagają reklamy. Ten sprzęt broni się sam.
Pozdrawiam
Mirek
Путiн хуйло!
Avatar użytkownika
MIRO
 
Posty: 1743
Dołączył(a): piątek, 21 listopada 2008, 09:36
Lokalizacja: Opole

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez waran » czwartek, 15 stycznia 2015, 13:10

Merlin chyba jednak masz rację, MIRO na pewno masz rację. ;o)
Szmatopłaty ponad wszystko.
waran
 
Posty: 1623
Dołączył(a): piątek, 18 lipca 2008, 07:02
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez Solo » czwartek, 15 stycznia 2015, 14:39

MIRO napisał(a):Uwierz mi, one nie wymagają reklamy. Ten sprzęt broni się sam.


Pierwszy sprzęt na świecie bez wad. :)
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez freemo » piątek, 16 stycznia 2015, 12:39

merlin_PL napisał(a):
freemo napisał(a):......


A ja się zastanawiam na ile ostatni post freemo jest deklaracją własnych przekonań / poglądów , a na ile ukrytą mniej lub bardziej formą reklamy aerografów rzeczonej firmy coby sprzedaż wzrosła . Ale oczywiście mogę się mylić. :D :D


A tak dobrze mi szło - zostałem zdemaskowany :mrgreen:
Poważniej - mogę zamieścić skan paragonu zakupu wystawiony 14 stycznia 2015 r. lecz tym samym zacząłbym udowadniać, że nie jestem wielbłądem. To co napisałem już poszło w świat. Ktoś moze przyjąć bezkrytycznie moje spotrzeżenia i wnioski, a ktoś inny uznać, że przemawiają na korzyść H&S. Prawo do oceny pozostawiam w gestii czytającego. Przyznaje się tylko do jednego - to moje subiektywne wnioski.

Aerograf do mnie dotarł - mowa o H&S Evolution Silverline wersja Solo. Cóż powiedzieć - sprzęt robi wrażenie. Smukły, delikatny w dłoni, pierwsze wrażenie przywołuje na myśl trzymanie w ręku gustownego drogiego pióra lub długopisu. Jakość wykonania bez zarzutu choć widać tu i tam tą typowo niemiecką przaśność i prostotę rozwiązań. Chyba w tym przypadku jest to zaleta ponieważ proste rozwiązania to często najlepsze rozwiązania.

Liczba części składowych ograniczona do minimum. Rozłożenie aerografu na główne części składowe zajmuje 10 sekund. Tyle samo zajmuej złożenie aerografu - bez żadnych narzędzi. Spust wydaje mi się średnio twardy. Dopóki nie prysnę pierwszego strumiena farby, nie zamierzam narazie zmieniać nastawień fabrycznych.

Co mi się nie podoba.
Trochę czuć pod palcem na spuście jak metalicznie pracuje mechanizm poruszania iglicą (początkowo nawet miałem wrażenie, że czuję poruszającą się w tulecje sprężynę odpowiadającą za powrót iglicy po odpuszczeniu spostu). Być moze ten efekt wynika z tego, że cały aerograf jest wykonany ze stali. To taki typowy efekt przesuwania się czegoś w metalowej gładkiej tulejce. Bawiłem się aerografem ok. 2h i rozbierałem go kilkukrotnie na części główne, aby poznać jego budowę i newralgiczne miejsca. Odnoszę wrazenie, że ten efekt zaginął przy którymś z kolei złożeniu aerografu, a przynajmniej stał się mniej odczuwalny. Więc może to tylko pierwsze wrażenie. Poza tym H&S zaleca, aby sam spust tj. wygięte półokrągłe sanki popychające mocowanie iglicy zostały nasmarowane jakimś "lubrykantem", co powinno jeszcze poprawić komfort pracy spustu.
Dekielek do zbiornika 2ml (dokupiony dodatkowo) - niestety jest mocowany na ciasny niepewny wcisk. Dlaczego piszę "niestety"? Ponieważ gołym okiem nie widać, aby kołnierz kapsla miał kształ stożka i nawet - po wydawałoby się - dobrym osadzeniu kapselka na zbiorniku potrafi on odpaść po dotknięciu palcem. Aby go umocwać należy z większą siłą docisnąc go do zbiornika, co w przypadku gdy będzie on wypełniony farbą nie będzie proste ponieważ podczas tej operacji aerograf ma tendecję do odchylania się na boki i wychlupania farby. Niestety to Niemcom nie wyszło.

Faktura spustu - trochę marudzenia
Spust metalowy chromowany ma poprzeczne nacięcia z kątem natarcia takim, że opuszek palca powinien się na nich zaczepiać jak o haczyki. Teoretycznie dobre rozwiązanie lecz nie w moim przypadku. Mój palec wskazujący jest suchy jak pieprz więc nie tak bardzo dobrze ma ochotę dogadać się z tym spustem. Ma tendencję do uśłizgiwania się. Muszę się skupiać na tej operacji. Wolałbym, aby spust posiadał jakiś subtelny gumowy kapselek. Jednak jest jak jest i się przyzwyczaję.

Są to jedynie moje własne fochy lecz wyjaśnię, że moja tolerancja na takie szczegóły jest nadmiernie wyczulona. Innym wcale to nie musi przeszkadzać, a wręcz nawet tego nie dostrzegli. W niczym to nie przeszkasza podcza używania aerografu - kwestia przyzwyczajenia.
Ogólnie z zakupu jestem zadowolony i zapewne o tych drobnych niedogodnościach zapomnę gdy już zacznę pracować tym aerografem :)
Trochę fotek...

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

PS. MIRO - będzie prawdopdobnie dedykowany kompresor lecz najpierw muszę zyskać pewność, że mój nie da rady lub źle się z nim pracuje 8-)
Ostatnio edytowano niedziela, 18 stycznia 2015, 22:21 przez freemo, łącznie edytowano 3 razy
H&S Evolution Silverline Solo
freemo
 
Posty: 19
Dołączył(a): poniedziałek, 5 stycznia 2015, 18:52

Re: Aerografy firmy Harder&Steenbeck

Postprzez Dorotka » piątek, 16 stycznia 2015, 12:49

freemo napisał(a):Dekielek do zbiornika 2ml (dokupiony dodatkowo) - niestety jest mocowany na ciasny niepewny wcisk. Dlaczego piszę "niestety"? Ponieważ gołym okiem nie widać aby kołnierz kapsla miał kształ stożka i nawet - po wydawałoby się - dobrym osadzeniu kapselka na zbiorniku potrafi on odpaść po dotknięciu palcem. Aby go umocwać należy z większą siłą docisnąc go do zbiornika, co w przypadku gdy będzie on wypełniony farbą nie będzie proste ponieważ podczas tej operacji aerograf ma tendecję do odchylania się na boki i wychlupania farby. Niestety to Niemcom nie wyszło.


Tia...

Mogę potwierdzić... To jest całkiem do bani i występuje we wszystkich zbiornikach... Nie wiem czemu... Przy wyjmowaniu mocno wciśniętego dekla trzeba mocno uważać... Nie dość, że ma tendencję do uciekania do potrafi brzydko zachlapać wszystko farbą... Model lepiej trzymać z daleka ...

:)
Skończyć nie mogę :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Dorotka
 
Posty: 2492
Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 10:31

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Modelarstwo redukcyjne - dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości