Tytuł galerii chyba powinien brzmieć: Ofiara intryg Jakowlewa/Stalina...
Samolot oblatany w
1940 r.Dwa silniczki Renault 453-05 (o wysokości 795 mm)
po 220 KM każdy.
4 karabiny Ultra-SZKAS o szybkostrzelności 1650-1800 pocisków na minutę (angielski Browning 0,303 Mark II i niemiecki MG-17 miały po około 1100 strz./min.)
Prędkość maksymalna
680 km/hPułap –
10000 m.
Co ciekawe, po wojnie większość materiałów o nim zaginęła. Dopiero po latach pojawiły się publikacje o tej ciekawe maszynie. Liczne źródła wskazują na działanie w tej dziedzinie Aleksandra Siergiejewicza Jakowlewa, który w latach 1940–1946 pełnił funkcję zastępcy ludowego komisarza (ministra) przemysłu lotniczego ZSRR - odpowiedzialnego przede wszystkim za wdrażanie do produkcji lotniczych konstrukcji doświadczalnych. Odegrał on szczególną rolę w odsunięciu na boczny tor Nikołaja Polikarpowa i odrzuceniu jego udanych projektów myśliwców I-180 i I-185. Próbował również osłabić pozycję Siemiona Ławoczkina. Jak wiemy Jakowlew był konstruktorem np. nieudanego i nienadającego się do niczego, wielozadaniowego Jak-2, a i inne jego wojenne konstrukcje pozostawiały nieco do życzenia co do osiągów i wartości bojowej.
Chyba najlepszy projekt OKB-31 z Woroneża zatwierdzono
pod koniec 1939 r. Największym problemem w konstruowaniu było umiejscowienie uzbrojenia w samolocie o rozpiętości 7,30 m i długości 7,10 m. W projekcie karabiny umieszczono w zasobnikach pod belkami kadłubowymi po dwa. Prototyp latał bez uzbrojenia. Budowę prototypu rozpoczęto zaraz po zatwierdzeniu projektu i wiosną był on już przygotowany do testów fabrycznych. Pilotem testowym był N. D. Fikson. Przy bardzo entuzjastycznych opiniach oblatywacza,
samolot przy ziemi i z wypuszczonym podwoziem osiągał prędkość 520-560 km/h. Dalsze badania kontynuowano w CAGI, gdzie samolot pilotował M. Ł. Gałłaj. Próby w tunelu aerodynamicznym wykazały
brak trzepotania usterzenia (flatteru) nawet przy prędkości 800 km/h. Spowalniane dodatkowymi pomysłami komisji państwowej testy, zostały ostatecznie przerwane w maju 1941 r. decyzją władz politycznych o zaprzestaniu prac nad tym typem samolotu. Sam prototyp, jak i większość dokumentów z prac zaginęły w CAGI w kolejnych latach. Dopiero w 1968 r. w prasie brytyjskiej i amerykańskiej pojawiły się wiarygodne i w większości prawdziwe materiały o tym ciekawym samolocie.