przez GrzeM » czwartek, 23 czerwca 2016, 11:47
Ja mam w tej sprawie bardzo mieszane uczucia. Też się na Muzeum wychowałem, chodziłem tam - prawie co niedziela - z dziadkiem, potem sam. Teraz chodzę z synem. Jest tam mnóstwo wspaniałych eksponatów. Mogę wymieniać je z pamięci.
Jednak czas jakby się tam zatrzymał. Wiele innych muzeów, nawet tych pochodzących z dawnych czasów, pięknie się rozwija - wcale niekoniecznie dzięki wielkim dotacjom. A Muzeum Techniki niestety jest muzeum... starej techniki. Wiele sal wypełnionych jest eksponatami nie pokazującymi techniki takiej, jaką ona jest, tylko takiej, jak była. Diorama kopalni, sala poświęcona hutnictwu z dziwnymi, niedziałającymi od dawna makietami. Owszem, pobudza wyobraźnię, ale obraz hutnictwa czy górnictwa tam pokazywany jest dość odległy od rzeczywistości. Można tam zagrać w Prince of Persia na komputerze 286 z 1990 r. ale nie można zobaczyć nowoczesnego komputera np. z goglami wirtualnej rzeczywistości...
W dużej mierze rolę nowoczesnego Muzeum Techniki przejęło w Warszawie Centrum Nauki Kopernik.
Zasadniczy problem Muzeum polega na tym, że jego właścicielem jest stowarzyszenie, które nie jest w stanie utrzymać placówki. Co roku stowarzyszenie stara się o dotację od państwa, co roku jest z tym problem (nie z powodu PiS, bo wcześniej było tak samo - ktoś tu już linkował). Miasto (rządzone przez PO) wynajmuje Muzeum wielkie i prestiżowe sale Pałacu Kultury i w efekcie to Miasto (a nie Muzeum) w dużej mierze dostaje pieniądze z tej dotacji. Gdy dotacji nie ma, Miasto nie chce Muzeum pomóc, choć Muzeum jest w Warszawie. (na komentarz polityczny pozwalam sobie ze względu na to, że koledzy wcześniej odnosili się do polityki w sposób wymagający wyjaśnienia)
Dyrekcja Muzeum - owszem - dociera do opinii publicznej z apelami o niezamykanie muzeum i o kolejne dotacje, ale dużo mniej skutecznie dociera z przekazem, jaką ma strategię rozwoju.