pepociufakers napisał(a):Jakość AH jest lepsza niż Sword etc..
Short-run kojarzy mi się z masą roboty przy modelu(czyli słaba jakość odlewów i liczne uproszczenia), stąd takie moje stanowcze NIE jeśli chodzi o przypisanie jakości detalu modeli AH do short-run-ów.
E, troszkę generalizujesz. Przede wszystkim program Czechów jest nierówny i jak u wszystkich - zdarzają się modele lepsze i gorsze.
Biorąc pod uwagę pasowanie części - AH nie ma się czego wstydzić, wszystko pasuje do siebie doskonale. I szczerze mówiąc narzekania na składalność P7 nie widziałem. Natomiast wszyscy narzekają na detal i to chyba Garrett miał na myśli. No i trzeba mu oddać rację, jednak. Nie widzę podstaw Twojego twierdzenia że AH jest lepsze od czeskich modeli. Oczywiście jesli weźmiesz wybrane gnioty (pszb: Buchon z SH, większość Valoma a i parę Swordów też ma za uszami) to można to jakoś przyrównać. Biorąc jednak pod uwagę te perełki które się pojawiają z RS, czy Sworda (równajmy w górę!), to jednak wymyte linie i wybrakowana blacha falista to nie jest coś, czym model powalczy z czeskimi. I nie tym ujął nabywców. Raczej ujął tematem (i tak jedyny sensowny model P7 na rynku - i tutaj wątpię czy IBG podejmie ten temat). Teraz AH biorąc się za P11 ma do zdania egzamin: albo będzie zasadniczo lepszy i wyniesie firmę na pewnien jakościowy pułap, albo nie będzie (lepszy od poprzednich dwóch ich modeli) - pytanie co wtedy? Nie będzie końca świata. Dalej będą robić swoje, tylko ludzie ich zaszufladkują w określonej kategorii jakościowej (niestety, obawiam się że tych czeskich short runów właśnie - tak model P7 został przyjęty za granicą). Mają o co walczyć, żeby się wybić.
Poczekajmy na tą P11, wtedy będzie sens pisać. Teraz nie bardzo widzę o czym można. Załoga AH na pewno robi co może, żeby ten model był lepszy. Warsztat ewidentnie im w tym przeszkadza i coś z tym muszą zrobić ;)