W dotychczasowej, bezproblemowej budowie Mitchella nastąpił maleńki zgrzyt.
Są nim stateczniki pionowe.
Producent chcąc uatrakcyjnić zestaw postanowił zrobić je z ruchomymi sterami.
Jednak ich wiotkość i bezsensowne latanie we wszystkie strony spowodowane minimalnym oporem na plastikowych "łożyskach" powoduje, że są delikatne problemy z przyklejeniem całości do statecznika poziomego. No i o ruchomych sterach kierunku lepiej zapomnieć.
Ale budowa idzie dale.
Skleiłem i pomalowałem golenie podwozia głównego.
Na zdjęciach szczegółów widać, że w goleni jest otwór nie przewidziany przez producenta. Tak więc delikatnie je wywierciłem.
Dodałem po dwa przewody biegnące wzdłuż goleni.
Instrukcja montażu proponuje wykonanie pewnego myku przy przyklejaniu goleni we właściwe miejsce.
Mianowicie po wstępnym wklejeniu goleni w odpowiednie miejsce, pasują one tam idealnie, należy przyłożyć połówkę osłony komór podwozia i łoża silnika do goleni i poczekać aż przyleją się one w prawidłowej pozycji
Pozwala to nam osobne posklejanie tych, dość dużych elementów gondoli osobno, przeszlifowanie połączeń bez obawy że uszkodzimy delikatne golenie.
Po stężeniu połączeń golenie podwozia prezentują się całkiem zgrabnie.
Niestety po wklejeniu gondoli i tak mało co będzie widać bo otwory przez które przechodzi podwozie są nieduże.