Spitfajerowi zrobiłem w końcu klapy. Oczywiście musiałem się zdoktoryzować ale nie potrafiłem się dogadać z Edkowymi trawionymi wkładkami do płata i w końcu okazało się , że jak zwykle uprościł w jakiś dziwny sposób i trzeba jednak samodzielnie wydziergać. I tak są lepsze niż to co robili przez ostatnie dwadzieściakilka lat ale z tym co powinno być to nie za bardzo
Powiększyłem jeszcze przetłoczenie na koło od spodu - Airfix zrobił prawie dwa razy za małe.
tak to wygląda po złożeniu na sucho:
chodzi o to , że przy kadłubie tam gdzie jest ta mniejsza klapa, powinna być charakterystyczna skrzynka ze wzmocnieniami. I teraz jest już jest, to ta biała część po lewej stronie. Bez tego nie da się poskładać w prawidłowy sposób samolota
Na koniec trzeba było wyciąć właściwy otworek pod wskaźnik otwarcia klapy:
Oczywiście kto postąpił zgodnie z instrukcją edka zrobił źle - nie cała dziura do wycięcia tylko pod spodem jest blacha na której po zamknięciu opiera się klapka zamykana sprężyną i tak to powinno wyglądac jak na obrazku widać.
Nieocenioną pomocą są tutaj zdjęcia i rysunki z
http://www.monfortonpress.com co prawda skrzydło typu a jest "trochę" inne ale akurat 90% elementów się potarza i można zrozumieć jak to wszystko działa i trzyma się kupy. Akurat płąt wersji a jest chyba najsłabiej obfocony w necie ze wszystkich wersji
Do wklejenia są jeszcze zawiasy klap ale to już po tym jak złożę klapy, żeby wszystko ładnie pasowało.
No i trzeba to pomalować i skleić - do tych wnęk nie za bardzo będzie dostęp po sklejeniu.