Dobry wieczór,
Teraz najprzyjemniejsza część zabawy, czyli kalkomanie
.
Ponieważ na modelu maja pojawić się wesołe paski czerwonej kalkomanii na kadłubie, to zanim je nałożymy, trzeba przykleić silnik.
Po naklejeniu kalkomanii mamy elementy modelu prawie gotowe do złożenia.
Prawie, bo z tak twardymi (słowo sztywnymi byłoby tu nadużyciem) i niechętnymi do współpracy kalkomaniami to starszy modelarz jeszcze się w swojej modelarskiej karierze nigdy wcześniej nie spotkał
Academy raczej dobrych kalkomanii nie ma, ale te nie reagowały ani na płyny wamodu ani nawet na rozpuszczalnik nitro !
W końcu udało się je jakoś położyć na kadłubie i skrzydłach, ale niesmak pozostał.
Na sterze kierunku ułożyc sie nie chciały i starszy modelarz musiał przeszukać swoje archiwum X i znalezionymi gdzieś między Złotym Pociągiem a wrakiem z Roswell pozostałościami zestawu Revella uratował sytuację
Modelarstwo to nie tylko wieczorne dłubanie - to zabawa z historią.